Wyzyskani

Cotygodniowy felieton z "Przewodnika Katolickiego" (8/2004)

Powracam z pewnym uporem do tematu wojny irackiej, której byłem jednoznacznym przeciwnikiem. Mógłbym się jednak na nią zgodzić, gdyby argumenty, które za nią stały, były wiarygodne i racjonalne. Tak jednak nie jest.

Coraz więcej ludzi jest o tym przekonanych. Amerykański prezydent traci na poparciu i prawdopodobnie pójdzie w ślady ojca - wygrawszy bitwy w Iraku, przegra wojnę o prezydenturę. Brytyjski premier słyszy wokół siebie narastające glosy, że powinien odejść.

Oczywiście, nie mam zamiaru sugerować, że poparcie polskiego rządu dla koalicji antyirackiej jest powodem, dla którego nasz rząd miałby podać się do dymisji. Nie, powodów do ustąpienia p. Millera jest chyba tyle, ile dni władzy sprawuje ten rząd.

Wspominam jednak o tym dlatego, że wraz z kryzysem tzw. poparcia moralnego dla tej wojny kruszy się nadzieja na zyski dla Polski. Konsorcjum zbrojeniowe popierane przez rząd przegrało przetarg. Na pocieszenie jakieś ochłapy zyskała firma, która poparcia rządowego nie miała (ale ponoć szef firmy miał dobre stosunki z premierem...). Polską strefę w Iraku przejmą wojska NATO.

Na szczęście niewiele polskiej krwi w Iraku przelano, ale tak czy inaczej - przyjaźń „kochanej Polski" nie oznacza zwolnienia Polaków ze starania się o wizy do USA. Coś jakby nasza karta przetargowa w rozgrywkach z Europą okazała się pomyłką.

Na tym tle Europa znów zaczyna swoje przygrywki i rozgrywki. Tzw. eurosceptycy podnoszą głowy i otwierają usta, wołając: a nie mówiliśmy... Istotnie, stajemy na progu Europy, „wspólnego domu", ale stojąc na wycieraczce, zaczynamy rozumieć, że będziemy tam obywatelami drugiej kategorii. Obiecane miejsca pracy się oddalają. Kolejne kraje wprowadzają karencje na pracowników z Polski.

Nic więc właściwie dziwnego, że rośnie zainteresowanie godziwą pracą i jeszcze lepszą pracą w Parlamencie Europejskim. Komentatorzy się dziwią niektórymi kandydaturami do Parlamentu. Chyba dziwi to zdziwienie...

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama