W wielu polskich diecezjach zapowiedziano rozpoczęcie 11 lutego okolicznościowej nowenny w intencji ojczyzny.
W wielu polskich diecezjach zapowiedziano rozpoczęcie 11 lutego okolicznościowej nowenny w intencji ojczyzny.
Inicjatywa wyszła od metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego, wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Podjęło ją kilku innych biskupów diecezjalnych na Podkarpaciu i w Małopolsce. Być może do najbliższej niedzieli obejmie ona większą część, a daj Boże, nawet całą Polskę.
Pomysł związany jest bezpośrednio z obchodami stulecia niepodległości. Przed 11 listopada 2018 r., kiedy będziemy za nią Bogu dziękować, mamy od 11 lutego na przeprowadzenie nowenny dziewięć miesięcy. Ale powodów do modlitwy za Polskę jest więcej niż samo tylko świętowanie. Na naszych oczach tworzy się bowiem nowy porządek świata. Trzeba w nim wywalczyć miejsce na wolną Polskę. To zadanie nie tylko dla polityków, także ale dla każdego Polaka, w szczególności zaś dla ludzi Kościoła.
W dniu, kiedy oddajemy do druku ten numer „Idziemy”, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda zdecydował się podpisać i zarazem skierować do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy o IPN, która w ostatnich tygodniach spowodowała wielkie napięcia. Niektóre z pojawiających się przy tej okazji wypowiedzi były nie do przyjęcia, jak choćby wystąpienie ambasador Izraela Anny Azari podczas obchodów rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz. Wiele z nich było jawnie oszczerczych wobec Polski, w tym wypowiedzi b. ministra finansów Izraela Jaira Lapida czy nawet samego premiera Benjamina Netanjahu. Najbardziej niebezpieczna była jednak nota Departamentu Stanu USA, który ostrzega, że ustawa ta może wpłynąć na strategiczne relacje Polski nie tylko z Izraelem, ale także ze Stanami Zjednoczonymi, i oczekuje jej powtórnego przeanalizowania „p
Także w Polsce nie brakowało w ostatnich dniach wypowiedzi i zachowań nieodpowiedzialnych. Zarówno w mediach, jak i na ulicy. Sięganie przez redakcję jednego z tygodników należących do niemiecko-szwajcarskiego koncernu po „autorytety” pokroju Jana Tomasza Grossa ubliża inteligencji czytelników. W poniedziałek 5 lutego przed Pałacem Prezydenckim byłem świadkiem dwóch przeciwstawnych manifestacji – obydwu skandalicznych. Z jednej strony antysemickie apele do prezydenta, żeby „zdjął jarmułkę” i natychmiast podpisał. Z drugiej strony ubieranie dzieci w worki z napisami: „Jestem z narodu szmalcowników”! Gdzie w tym jest dobro dzieci?!
Napięcie w Polsce i wokół Polski szybko nie opadnie. W atmosferze oczekiwania na werdykt Trybunału Konstytucyjnego odbędą się zapewne obchody powstania w getcie warszawskim i coroczny Marsz Żywych w KL Auschwitz. Przed nami także 50. rocznica marca ‘68, którą już dzisiaj niektóre siły polityczne, także w kraju, chcą wykorzystać do ataków na Polskę i na jej obecne władze.
Przed nami trudny czas, i to dodatkowy powód, aby się modlić za Polskę. W porządnych rachunkach sumienia (kto z nich dzisiaj korzysta przed spowiedzią?) zapisane jest między innymi pytanie: „Czy modliłeś się za ojczyznę?”. Modlitwa taka jest bowiem moralnym obowiązkiem katolika. Nie oznacza to bynajmniej nacjonalizmu, szowinizmu czy jeszcze bardziej skrajnych postaw sprzecznych z Ewangelią.
Katolicy w Polsce mają to wyjątkowe doświadczenie historyczne, że kiedy Polska traciła niepodległość, to i Kościół tracił wolność. Szczególnie mocno doświadczaliśmy tego w zaborze rosyjskim i pruskim, gdy zaborca był prawosławny lub protestancki. Mniej w zaborze austriackim – ze względu na wspólnotę wyznania. Ślady tych różnic są do dzisiaj widoczne. Podobnie traumatyczny dla Kościoła w Polsce był okres okupacji niemieckiej i komunistycznego zniewolenia.
Doświadczenia z ostatniego trzydziestolecia też wskazują, że ci, którzy gotowi byli rezygnować z suwerenności Polski na rzecz instytucji międzynarodowych, przejawiali zarazem niechęć do Kościoła. Czy to przypadek, że ci sami ludzie, którzy polskość nazywali „nienormalnością”, tak często grali na antyklerykalnej i antykatolickiej nucie? Te doświadczenia tworzą polską i katolicką tożsamość.
Przed nami czas świętowania i czas zmagań. Dlatego módlmy się za Polskę – w tym czasie szczególnie. Choćby żaden biskup formalnie nam tego nie nakazał. Nie musi. Bo to zwykły obowiązek sumienia.
"Idziemy" nr 6/2018
opr. ac/ac