Najlepszy system podatkowy to... prosty system

Sejm przyjął ustawę dotyczącą obniżenia składek na ubezpieczenie społeczne. Powinniśmy się cieszyć?

Przed paru dniami Sejm niemal jednogłośnie przyjął ustawę dotyczącą obniżenia składek na ubezpieczenia społeczne osób fizycznych prowadzących tzw. „małą” działalność gospodarczą. Powinniśmy się cieszyć?

Wydaje się, że podstawową zasadą, którą kierują się nasi parlamentarzyści jest „jeśli coś może być proste, należy to tak skomplikować, żeby normalny człowiek nic z tego nie miał, a żeby dać pole do popisu naginaczom prawa”. Oto w imię zredukowania absurdalnych obciążeń, w praktyce nie pozwalających prowadzić działalności gospodarczej jako zajęcia ubocznego, wprowadzono dziwaczny konstrukt: naliczanie składki ZUS według „średnich miesięcznych przychodów”, pod warunkiem, że nie przekraczają 2,5-krotności najniższego wynagrodzenia wg. GUS. Z tego udogodnienia będzie można skorzystać tylko przez 3 lata w ciągu 5 lat prowadzenia działalności gospodarczej. W pozostałym okresie trzeba będzie płacić ZUS według „starych” zasad.

Zapewne dało się tę prostą sprawę skomplikować jeszcze bardziej, ale i tak parlamentarzystom należą się duże brawa. Osoba, która rzeczywiście prowadzi „małą” działalność gospodarczą, zazwyczaj nie traktuje jej jako swojego głównego źródła utrzymania (ponieważ uzyskuje dochody z wynajmu, tantiem, zgromadzonego kapitału, jest niepełnosprawna, jest żoną/mężem prowadzącym gospodarstwo domowe — i tak dalej, możliwych scenariuszy jest sporo). Im bardziej skomplikujemy warunki finansowo-księgowe prowadzenia takiej działalności, tym skuteczniej zniechęcimy do niej (lub zepchniemy ją w szarą sferę). Związanie małego ZUS-u z przychodem zamiast dochodem jest curiosum — podatek obrotowy nie funkcjonuje w Polsce już niemal 30 lat. Skąd w ogóle takie pomysł?

Żeby nie było, że tylko narzekam, oto kilka sugestii. Po pierwsze, wystarczyłoby przyjąć, że składka ZUS jest proporcjonalna do dochodu (do jakiejś górnej granicy). Jeśli czyjaś "działalność gospodarcza" polega na sprzedaży rzodkiewki i szczypiorku z własnego ogródka, to nie ma powodu, żeby płacił "duży" czy "mały" ZUS - wystarczy po prostu proporcjonalny. Zastanawiam się, czy parlamentarzystom tak trudno to zrozumieć?

Po drugie, ograniczenie możliwości korzystania z „małego” ZUSu do 3 lat jest kolejnym absurdem. Prawodawca jak zwykle uważa, że wie lepiej niż sam przedsiębiorca, ile ten powinien zarobić. Na przykład, żona, która jest utrzymywana przez męża, ma kilkoro dzieci, dorabia sobie robiąc sweterki na drutach i sprzedając je na „handelku”. Mogłaby robić to legalnie, ale według nowelizacji - tylko przez 3 lata, bo potem ZUS pochłonie jej cały przychód.

Po trzecie, jest tajemnicą poliszynela, że ZUS jest bankrutem. Z kasy państwowej trzeba co roku dopłacać do niego około 60 mld PLN. Wskaźniki demograficzne nie dają żadnych powodów do optymizmu. Coraz mniej pracujących będzie zmuszonych utrzymywać coraz większą rzeszę emerytów. Po co dalej ciągnąć obecną fikcję? Czy parlamentarzyści naprawdę nie mają odwagi powiedzieć ludziom prawdy, że składki nie pokrywają wypłat i że trzeba zasadniczo zmienić ten system, a nie pudrować trupa? Jedynym skutecznym rozwiązaniem długofalowym jest obcięcie emerytur do poziomu tzw. „emerytury obywatelskiej”. Docelowo system ubezpieczeń powinien zapewniać taką właśnie emeryturę, aby osoba na starość nie była klientem opieki społecznej. Resztę może sobie sama zaoszczędzić i zapewne zrobi to lepiej niż „eksperci” robiący to w jej imieniu (wyniki finansowe ZUS i OFE mówią same za siebie). W okresie przejściowym można przyjąć jakiś przelicznik, np. emerytury do 1500 zł nie podlegają redukcji, kwota z przedziału 1500-2500 - redukcji o połowę, ponad 2500 - o dwie trzecie. To byłoby sprawiedliwe, biorąc pod uwagę tzw. prawa nabyte i realne możliwości finansowe systemu.

Zdaję sobie sprawę, że to, co opisuję, brzmi jak utopia. Po co miałoby być jasno i prosto, jak może być zawile i skomplikowanie? Ciekawe tylko, że takie „utopijne” rozwiązania funkcjonują w wielu krajach świata, w których jakoś ludzie na starość nie umierają masowo na ulicach.

 

Źródło informacji: https://www.mpit.gov.pl/strony/aktualnosci/maly-zus-dla-malych-firm-sejm-przyjal-ustawe/

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama