Mądrze odpoczywać potrafią tylko mądrzy ludzie
Mądrze odpoczywać potrafią tylko mądrzy ludzie.
Wakacje są nam dane po to, byśmy wrócili z nich nie tylko wypoczęci i opaleni, ale także mądrzejsi, a nie skrzywdzeni przez samych siebie czy przez innych ludzi.
Na początku historii Bóg poleca nam solidnie pracować po to, byśmy czynili sobie ziemię poddaną i byśmy formowali w sobie szlachetny charakter (por. Rdz 1, 28). Stwórca uświadamia nam jednak nie tylko nasze obowiązki i zadania, ale także nasze ograniczenia oraz potrzeby i dlatego poleca ludziom, by jeden dzień w tygodniu przeznaczali na odpoczynek (por. Rdz 1, 2, 2). Potrzeba odpoczynku odnosi się nie tylko do pierwszych ludzi, ale jest aktualna we wszystkich epokach. Nikt z nas nie jest w stanie nieustannie pracować. Potwierdza to Jezus, który mówi do swoich uczniów: „«Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu” (Mk 6, 31). Każdy człowiek potrzebuje czasu na odpoczynek oraz na radosne świętowanie z Bogiem i z tymi ludźmi, których najbardziej kocha oraz dla których najchętniej pracuje. Kto jest leniwy i nie chce pracować, ten nie kocha i nie jest w stanie cieszyć się najdłuższymi nawet wakacjami, a kto dużo pracuje, lecz nie potrafi mądrze odpoczywać, ten wcześniej czy później straci siły i zapał do pracy.
Najlepszy odpoczynek to nie bezczynność, ale odzyskiwanie sił poprzez aktywne formy spędzania wolnego czasu i to nie w samotności, ale razem z tymi, którzy pomagają mi cieszyć się życiem na co dzień. Odpoczynek w rozumieniu biblijnym nie ma nic wspólnego z bezczynnością czy z bezmyślnym wylegiwaniem się, albo wpatrywaniem godzinami w ekran komputera czy telewizora. Odpoczynek to nie czas lenistwa, lecz czas innego sposobu aktywnego życia niż codziennie zabieganie w szkole albo pracy.
Wakacje i odpoczynek to nie to samo co zabawa czy spędzanie całych dni „na luzie”. Zwłaszcza to nie to samo, co „zabawa” w dyskotekowym hałasie anonimowego tłumu czy w oparach alkoholu. Aby się cieszyć życiem i tymi, których kochamy, nie jest potrzebny określony czas (na przykład sobota wieczór) czy określone miejsce (na przykład dyskoteka), lecz potrzebna jest radość w sercu. Człowiek, który na co dzień nie kocha mądrze i nie pracuje solidnie, nie potrafi wypoczywać. Nie potrafi też naprawdę cieszyć się sobą, życiem i wakacjami, gdyż nie ma w sobie radości. Prawdziwy odpoczynek wakacyjny to nie tylko czas wytchnienia, ale to również czas dzielenia z Bogiem oraz z bliskimi ludźmi tej radości, która jest owocem całorocznego solidnego spełniania obowiązków i podejmowania trudu osobistego rozwoju.
Wypoczynek potrzebny jest każdemu człowiekowi: dzieciom, młodzieży i dorosłym. Wypoczywać i świętować można najpełniej w gronie tych, którzy najbardziej kochają, czyli w gronie rodziny i przyjaciół. Wakacje i urlopy to możliwość bycia z tymi, z którymi łączą nas najsilniejsze i najpiękniejsze więzi. To także czas na zachwyt nad pięknem świata. To czas na refleksję nad sensem życia i codzienności. To również okazja do mierzenia się z samym sobą, na przykład poprzez wysiłek sportowy, troskę o sprawność i kondycję fizyczną, a także poprzez zachowanie rozsądku i dyscypliny w wykorzystaniu wakacyjnego czasu w sytuacji, w której nie ma regulatora zewnętrznego w postaci obowiązku szkolnego czy pracy zawodowej.
Mądrze zorganizowane i wykorzystane wakacje to nie tylko czas odpoczynku, ale także szansa na umacnianie więzi między żoną a mężem oraz między rodzicami a dziećmi. Ta więź bywa czasem nadwątlona w ciągu roku, gdy bliscy mają mało czasu dla siebie, albo wracają do domu wieczorem zmęczeni i skupieni na obowiązkach, które czekają ich następnego dnia. Z tego właśnie powodu najradośniejsze są wakacje spędzane głównie w gronie rodzinnym. Przebywanie niemal przez cały dzień rodziców z dziećmi, wspólne posiłki, spacery i wycieczki, czas na osobiste rozmowy, odpowiadanie na pytania syna czy córki to wakacje z najwyższym znakiem jakości, które owocują później przez cały rok!
Rodzice i nauczyciele często mówią o zagrożeniach, jakie dla dzieci i młodzieży niesie okres wakacji (alkohol, narkotyk, inicjacja seksualna, agresja, przemoc, zagrożenia w czasie wypoczynku w górach czy nad wodą). Także dla niektórych dorosłych wakacje okazują się okresem próby, z którą sobie nie radzą. Niektórzy z nich w czasie wakacji oddalają się od Boga, niszczą więzi rodzinne, nie respektują własnego sumienia ani swojej godności. Dojrzały chrześcijanin to ktoś, kto nie tylko widzi te zagrożenia, ale wie, w jaki sposób im zapobiegać. Niedojrzali wychowawcy sądzą, że jakieś złe doświadczenia w okresie wakacji są nieuchronne i że dorośli mogą jedynie ograniczać ich rozmiary. Tymczasem mądrze przeżyte wakacje to jeszcze jedna szansa na osobisty rozwój danego nastolatka czy dorosłego i na przeżywanie jeszcze mocniejszej niż dotąd przyjaźni z Bogiem.
Wakacje to szansa na to, byśmy nie tylko obserwowali piękno przyrody, zachwycając się górami czy morzem, ale też na to, byśmy odkrywali niezwykłość człowieka w jego wielkości i w jego słabości. Przyroda w jakimś stopniu odsłania prawdę o nas, gdyż – podobnie jak my – czasem odsłania fascynujące, a czasem groźne oblicze: powódź, trzęsienie ziemi, wybuch wulkanu, katastrofalna susza. Podobnie bywa z człowiekiem. Potrafimy zachwycać siebie i innych naszym podobieństwem do Boga: mądrością, miłością, odpowiedzialnością, czułością, wiernością. Czasem jednak potrafimy zmieniać się w huragan niepokoju czy agresji. Mądrze zorganizowane wakacje są umocnieniem nie tylko dla ciała, ale też dla ducha i stają się czasem hartowania charakteru, uczenia się dyscypliny i zdolności wybierania tego, co lepsze a nie tego, co łatwiejsze.
Człowiek jest kimś zbyt cennym, a życie – także w czasie urlopu – zbyt skomplikowane, by przebieg danego dnia czy całych wakacji opierać na zasadzie spontaniczności czy na przekonaniu, że wszystko samo dobrze się ułoży. Mądre przeżyte wakacje wymagają roztropnego zaplanowania każdego dnia wypoczynku i podejmowania rozsądnych wyborów.
W okresie wakacji coraz większym zagrożeniem dla dzieci i młodzieży – a nawet dla sporej grupy dorosłych - jest nie tylko alkohol czy rozleniwienie, które nie przynosi odpoczynku, ale także niewłaściwe korzystanie z Internetu. To zagrożenie nowe i poważne!
Właśnie dlatego rodzice powinni stanowczo dopilnować tego, by ich dzieci nie traciły wielu godzin dziennie w wakacje na siedzenie przed komputerem i by nie uczyły się spędzania wakacji w świecie wirtualnej fikcji i fikcyjnego wypoczynku.
W wakacje potrzebujemy nie tylko śpiwora czy solidnych butów na górskie wspinaczki. Potrzebujemy także solidnego, prawego sumienia, jasnych norm moralnych i stanowczości w dobru. Jest to szczególnie ważne w sytuacji nastolatków, którzy spędzają wakacje z – nie zawsze odpowiedzialnymi - rówieśnikami i czasem daleko od rodziców. Przygotowanie do wakacji w tym względzie powinno trwać cały rok i polegać na tym, że rodzice uczą młodych ludzi odróżniania tego, co łatwe, przyjemne i co czyni tak zwana „większość” wczasowiczów od tego, co dobre, mądre i zdrowe. Dojrzali rodzice wiedzą o tym, że w wakacje nie są w stanie towarzyszyć wszędzie swoim dorastającym dzieciom. Nie są też w stanie w każdej sytuacji im doradzić czy odpowiedzieć na każde ich pytanie, aby chronić ich przed każdym możliwym zagrożeniem. Właśnie dlatego dobrym sposobem przygotowania młodych ludzi do wakacji jest całoroczne solidne wychowanie, a także wspólna modlitwa w rodzinie oraz radość z osobistej przyjaźni z Bogiem. Wakacje to większa niż w ciągu roku szkolnego szansa dla rodziców na wspólną modlitwę z dziećmi, na wspólne czytanie Biblii, a także na wspólną Eucharystię niedzielną oraz na wspólną refleksję nad aktualnymi wydarzeniami, którymi tu i teraz żyje dana rodzina i społeczeństwo.
Jest rzeczą normalną, że najbardziej nawet kochający rodzice pozwalają swoim synom i córkom na spędzenie części wakacji poza domem. Kolonie letnie i obozy harcerskie, wakacyjne rekolekcje oazowe czy wyjazdy do krewnych i znajomych to dla dzieci i młodzieży pożyteczna – a nawet konieczna - lekcja życia i dorastania do samodzielności. Zadaniem odpowiedzialnych rodziców jest sprawdzenie, czy w czasie pobytu poza domem ich dzieci będą miały staranną opiekę mądrych wychowawców, a także czy będą miały możliwość uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii. W okresie rozstania rodzice powinni utrzymywać kontakt telefoniczny ze swymi dziećmi, a po ich powrocie powinni rozmawiać o tym, co ich dzieci robiły i przeżywały w czasie pobytu poza domem.
Nie ma takiego okresu w ciągu roku, który zwalniałby rodziców od odpowiedzialności za rozwój ich dzieci czy który byłby „przerwą” w trosce o córkę czy syna. Doświadczenie uczy, że źle przeżyte wakacje mogą w dramatyczny sposób zaważyć na całym dalszym życiu dziecka czy nastolatka, stając się początkiem dramatycznego kryzysu. Także w odniesieniu do wakacji sprawdza się zasada, że zło zwycięża się dobrem. Zadaniem rodziców jest pomaganie dzieciom i młodzieży w tak roztropnym zaplanowaniu oraz przeżywaniu wakacji, by na początku nowego roku szkolnego ich dzieci były silniejsze i zdrowsze nie tylko w wymiarze fizycznym, ale także w wymiarze psychicznym, moralnym i duchowym.
Istnieje kilka sprawdzianów, które potwierdzają, że wakacje zostały przez nas dobrze wykorzystane. Pierwszym z tych sprawdzianów jest troska o zdrowie fizyczne. Wakacje są udane wtedy, gdy po wakacjach wracamy zdrowsi i silniejsi fizycznie. By tak właśnie się stało, konieczny jest ruch i wysiłek na świeżym powietrzu, spacerowanie, pływanie, bieganie, kolarstwo, wspinaczki górskie. Z pewnością natomiast nieudane są wakacje wtedy, gdy traci czas przed telewizorem czy komputerem, gdy sięga po alkohol, gdy niezdrowo się odżywia. Drugim wyznacznikiem udanych wakacji jest troska o zdrowie w wymiarze duchowym i psychicznym. Wakacje są udane wtedy, gdy spędzamy je w towarzystwie szlachetnych ludzi, gdy znajdujemy czas na wartościową lekturę, na pasjonującą wymianę zdań, na osobistą refleksję nad sobą i życiem, na zwiedzanie ciekawych okolic, na zachwycanie się naturą i kulturą.
Niestety coraz częstszym zjawiskiem, zwłaszcza wśród młodzieży i młodych dorosłych, jest konsumpcyjny styl przeżywania wakacji, typowy dla ludzi „nowoczesnych”, uzależnionych, leniwych, niezdolnych do wysiłku i dyscypliny. Przejawem nieodpowiedzialnego sposobu spędzania urlopu są wakacje przeżywane ponad stan, czy wakacje za pożyczone pieniądze. Bywa i tak, że dla kogoś wakacje okazują się czasem lenistwa i bezmyślnej bezczynności, na przykład z puszką piwa przed telewizorem czy przed ekranem komputera. Dla ludzi nieodpowiedzialnych wakacje bywają czasem tragicznym, gdyż wiążą się z wchodzeniem w grupy przestępcze, z inicjacją seksualną, z wypadkami samochodowymi, utonięciami czy z inną formą tragicznej śmierci. Gdy ktoś zaczyna traktować wakacje jako sposób na zabawę w każdej formie i za każdą cenę, wtedy życie przestaje bawić, a zaczyna coraz bardziej boleć.
Jeśli synowie czy córki unikają wspólnie spędzanych wakacji, czy wręcz się buntują w obliczu takiej perspektywy, to jest to dla rodziców poważny sygnał, że stało się coś złego w ich więzi z własnymi dziećmi. Tym bardziej warto się wtedy starać o odzyskanie dobrego kontaktu z synem czy córką. Drugim zadaniem rodziców jest dopilnowanie, by w czasie, kiedy ich dzieci będą przebywać poza domem, pozostawały one pod opieką mądrych i odpowiedzialnych dorosłych. Nie powinno się posyłać dzieci ani nastolatków na kolonie, obozy czy inne wyjazdy wtedy, gdy rodzice nie wiedzą dokładnie, jacy będą tam wychowawcy, jaki regulamin będzie obowiązywał i jaki program zajęć będzie realizowany. Konieczne jest wyjaśnienie zasad mądrego postępowania w czasie wyjazdu, a także przypomnienie o prawie do niedzielnej Eucharystii.
Z kolei zadaniem opiekunów na koloniach i obozach wakacyjnych jest wyjaśnienie dzieciom i młodzieży jasnych norm dyscyplinarnych, jakie tam obowiązują. Zawsze powinien obowiązywać bezwzględnie przestrzegany – pod sankcją odesłania do domu! - zakaz spożywania alkoholu, palenia papierosów czy innych szkodliwych zachowań. Dla dzieci i młodzieży w czasie zorganizowanego wypoczynku wakacyjnego opiekunowie powinni być mądrymi wychowawcami, którzy uważnie obserwują swoich podopiecznych i stanowczo interweniują w przypadku łamania regulaminu czy innych niebezpieczeństw.
Największe zagrożenie pojawia się wtedy, gdy rodzice godzą się na wakacyjne wyjazdy swoich nastoletnich dzieci w gronie samych tylko niedojrzałych rówieśników. W takiej sytuacji często w danej grupie zaczną dominować ci, którzy mają problemy alkoholowe, narkotykowe czy seksualne. Łatwo też wtedy o nieroztropność nastolatków, którzy mogą stać się ofiarą innych nastolatków czy też cynicznych dorosłych, jeśli tacy pojawią się na wakacyjnych trasach. Z oczywistych względów szczególnie dokładnie powinni rodzice kontrolować zasady wyjazdu swoich dzieci zagranicę.
Roztropni rodzice pamiętają o tym, że także wtedy, gdy dzieci czy młodzież pozostają na wakacje w domu rodzinnym, potrzebują opieki i wsparcia ze strony osób dorosłych z kręgu rodziny czy znajomych. Przejawem wielkiej nieodpowiedzialności byłby wakacyjny wyjazd rodziców i pozostawienie kilkunastoletnich dzieci bez nadzoru kogoś z mądrych dorosłych.
Warto też ostrzegać nastolatków przed mitem „wakacyjnej miłości”. Miłość nie jest nigdy „przygodą”, lecz najwspanialszą, najbardziej mądrą i odpowiedzialną postawą człowieka wobec drugiej osoby. Łatwo się emocjonalnie zauroczyć w kimś, kogo nie obserwujemy w realiach codzienności, a jedynie w romantycznym kontekście wakacyjnego wypoczynku, wieczornej dyskoteki czy uroczego zachodu słońca. Zadaniem rodziców jest wyjaśnianie córkom i synom, że nie wolno wtedy ulegać nastrojowi chwili. Każda rodząca się więź może być początkiem wielkiej miłości, ale kilka czy kilkanaście dni spędzonych razem to zbyt mało na weryfikację wakacyjnej znajomości. Wakacyjne zauroczenie może być jedynie punktem wyjścia w budowaniu więzi po wakacjach, jeśli okaże się, że zauroczenie i tęsknota po powrocie do domu trwa nadal i że komunikują ją obie strony: chłopak i dziewczyna. Wakacje to szansa na odpoczynek i radość, ale z szansy tej nie wszyscy korzystają mądrze. Warto rozmawiać o tym przed rozpoczęciem wakacji.
opr. aś/aś