Wiara i rozum wzajemnie się uzupełniają

Refleksja nad II i III rozdziałem encykliki Fides et ratio

Refleksja nad II i III rozdziałem
encykliki Fides et ratio

I.  "WIERZĘ,  ABYM  ZROZUMIAŁ"

Rozdział II encykliki nosi tytuł Wierzę, abym zrozumiał (Credo ut intellegam). Jan Paweł II, powołując się na Księgi Mądrościowe Starego Testamentu, wskazuje, że zachodzi "głęboka i nierozerwalna jedność między poznaniem rozumowym a poznaniem wiary" (por. p. 16).

Człowiek może w sposób właściwy poznać świat tylko wtedy, gdy przyjmie również wiarę w Boga, który ten świat stworzył, i który nim rządzi. Wiara bowiem pozwala dostrzec człowiekowi działanie Opatrzności Bożej w świecie i również pomaga poznać samego siebie, świat i Boga (por. p. 16).

Nie ma rywalizacji między rozumem a wiarą - pisze Ojciec Święty, analizując Stary Testament. Te dwa wymiary wzajemnie się uzupełniają (por. p. 17). Papież zwraca uwagę na to, że naród wybrany pojął, iż człowiek musi przestrzegać pewnych zasad, aby poznawać prawdę Bożą. Wymienia trzy takie zasady. Są to: 1) uznanie faktu, że rozum ludzki ciągle wędruje w kierunku poznania prawdy; 2) postawa pokory umysłu wobec prawdy, a nie pychy, która chciałaby wszystko zawdzięczać tylko sobie; 3) postawa "bojaźni Bożej" czyli uznanie wyższości Boga oraz Jego miłości w stosunku do świata (por. p. 18).

Nawiązując do Księgi Mądrości Jan Paweł II pisze, że przez poznanie świata przyrody człowiek może dojść do poznania jej Stwórcy: "Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę" (Mdr 13,5; por. p. 19).

"Człowiek przy pomocy rozumu dociera do prawdy, ponieważ oświecony przez wiarę odkrywa głęboki sens wszystkich rzeczy" - pisze Papież (por. p. 20). W ten sposób wyjaśnia Ojciec św. wzajemne przenikanie się rozumu i wiary. Człowiek w Biblii potrafił zrozumieć siebie jako tego, który znajduje się w stałej relacji z Bogiem i, mimo różnych trudności, nieustannie Boga szuka (por. p. 21).

Św. Paweł w Liście do Rzymian wskazuje, że istnienie Boga można poznać przez obserwację Bożych stworzeń na świecie: "Poprzez stworzenia daje On bowiem rozumowi wyobrażenie o swojej potędze i Boskości" (por. Rz 1,20). Wskutek jednak nieposłuszeństwa wyrażonego w grzechu pierworodnym, człowiek, chcąc mieć całkowitą autonomię, chcąc być niezależnym od Boga, "utracił zdolność sięgania rozumem do Boga Stwórcy" (por. p. 22). Dopiero przyjście na świat Jezusa Chrystusa "uwolniło rozum od jego słabości" (por. p. 22).

Najważniejszą sprawą wiary, która przewyższa wszelkie naturalne rozumowanie, jest tajemnica krzyża. Jezus Chrystus w tej tajemnicy ujawnia "darmowość miłości objawionej w krzyżu" i okazanej wszystkim ludziom. Tego jednak ludzki rozum pojąć nie zdoła. Ojciec Święty powołuje się tutaj na słowa św. Pawła, który pisze, że mądrość tego świata jest głupstwem dla Boga (por. 1 Kor. 1,20). Szaleństwo krzyża Chrystusowego można przyjąć tylko przy pomocy wiary. Sam rozum bowiem nie potrafi tego pojąć (por. p. 23).

W tajemnicy krzyża Chrystusa może się spotkać rozum i wiara. Natomiast przez odrzucenie tej tajemnicy może nastąpić całkowite ich rozdzielenie. Rozum nie będzie korzystał ze światła wiary, a wiara nie przyjmie pomocy rozumu. (por. p. 23).

II.  "POZNAJĘ,  ABYM  UWIERZYŁ"

Rozdział III zatytułowany jest Poznaję, abym uwierzył (Intellego ut credam). Przedstawione są tutaj relacje, jakie zachodzą między naturalnym, ludzkim dążeniem do poznania prawdy a sferą wyższą, nadprzyrodzoną, w której prawda dostępna jest tylko na drodze wiary.

Człowiek ma w swojej naturze pragnienie wiedzy. Chce poznać świat i ludzi. "(...) właściwym przedmiotem tego pragnienia jest prawda" - pisze Jan Paweł II (por. p. 25). Nie chodzi tu jednak tylko o jakąś prawdę pozorną czy powierzchowną. Człowiek ma świadomość, że chce znać prawdę autentyczną, podstawową (por. p. 25).

Również w sferze praktycznego działania człowiek szuka prawdy. Chce poznać prawdziwe dobro, aby potem skutecznie je realizować. Dążenie w sposób wolny do prawdziwego dobra daje szansę na osiągnięcie dojrzałej osobowości (por. p. 25).

Zastanawiając się poważnie nad swoim życiem, stawiamy decydujące pytania. Są to pytania o sens życia i o konieczność śmierci (por. p. 26).

Poszukiwanie kolejnych prawd prowadzi do pytania o prawdę uniwersalną, taką, która stanowi fundament całej rzeczywistości. Takiej też prawdy poszukiwali filozofowie różnych epok. Tej prawdy potrzebuje każdy zdrowo myślący człowiek. Każdy ma bowiem swoją "filozofię" (por. p. 27). Zdarza się jednak czasem, że człowiek boi się poznania prawdy, ponieważ chce uniknąć jej konsekwencji (por. p. 28).

Poszukiwanie prawdy tak mocno tkwi w naturze ludzkiej, że człowiek żyje ciągle nadzieją odkrycia prawdy mimo trudności (por. p. 29).

Są różne formy prawdy: 1) poznawane w doświadczeniu codziennym i w badaniach naukowych; 2) filozoficzne; 3) religijne, podbudowane filozofią (por. p. 30).

W wypadku prawd filozoficzno-religijnych, które pojawiają się w świadomości każdego człowieka, należy postawić pytanie, jaki jest ich związek z prawdą, którą objawił nam Jezus Chrystus (por. p. 30).

Ponadto człowiek musi też wierzyć innym ludziom. "(...) o wiele więcej jest prawd, w które po prostu (człowiek) wierzy, niż tych, które przyjął po osobistej weryfikacji" (por. p. 31). Nie można bowiem samemu wszystkiego zbadać, wszystkiego doświadczyć, o wszystkim osobiście przekonać się i sprawdzić wszystko to, co kompetentni ludzie w ciągu wieków uznali za prawdę i wiarygodnie przedstawili. Stąd też, jak pisze Ojciec Święty, człowiek nie tylko opiera się na własnym rozumie w docieraniu do prawdy, lecz również musi wierzyć innym ludziom (por. p. 31).

Właśnie przez to wzajemne zawierzenie nawiązują się stosunki społeczne. Potrzebne jest bowiem zaufanie, jakim darzy się drugiego człowieka (por. p. 32).

Jan Paweł II definiuje to w ten sposób: "wierząc, człowiek zawierza prawdzie, którą ukazuje mu druga osoba" (por. p. 32). Trzeba tu powiedzieć, że męczennicy dają swoim życiem świadectwo Prawdzie, w którą uwierzyli. Żadne cierpienie ani nawet śmierć nie skłonią ich do odstąpienia od tej Prawdy (por. p. 32).

Szukając prawd cząstkowych, jakie potrzebne są w życiu codziennym, człowiek dąży do poznania prawdy podstawowej, pełnej, która może mu wskazać sens życia. A "poszukiwanie to (...) może osiągnąć cel jedynie w absolucie" (por. p. 33). Papież zaznacza, że do takiej fundamentalnej prawdy człowiek dochodzi nie tylko własnym rozumowaniem, ale również "przez ufne zawierzenie innym osobom, które mogą poręczyć za pewność i autentyczność tejże prawdy" (por. p. 33).

Rzetelne poszukiwanie prawdy wymaga szczególnego klimatu społecznego. Jest to mianowicie klimat ufnego dialogu i szczerej przyjaźni (por. p. 33). Ojciec Święty stara się pokazać ludzkie uwarunkowania psychiczne, które są niezbędne do przyjęcia postawy wiary, także tej zwyczajnej, codziennej. Nie można bowiem wierzyć drugiej osobie, jeżeli się nie ma pewności, że ta osoba nas nie oszuka i nie wprowadzi w błąd.

Kontynuując tę myśl, Jan Paweł II pisze, że wiara chrześcijańska pomaga przy pomocy łaski Bożej znaleźć Kogoś, Komu można w pełni zawierzyć. Tą Osobą jest Jezus Chrystus (por. p. 33).

Ojciec Święty wskazuje na związek dwóch porządków ludzkiego poznania. Jest to poznanie drogą naturalnego rozumowania oraz poznanie prawd objawionych, dokonane wskutek ufnego zawierzenia Bogu przy pomocy wiary (por. p. 34).

"Ta jedność prawdy naturalnej i prawdy objawionej znajduje żywe i osobowe wcielenie w Chrystusie (...). On jest Słowem Odwiecznym, w którym wszystko zostało stworzone a zarazem Słowem Wcielonym, które całą swoją osobą objawia Ojca" (por.J 1 14,18 - por. p. 34).

III.  PODSUMOWANIE

W omawianym fragmencie encykliki Fides et ratio Jan Paweł II ukazuje relację, jaka zachodzi między poznaniem rozumowym a poznaniem przez wiarę. Rozum potrzebny jest do tego, abyśmy szukając prawdy mogli otworzyć się na poznanie prawd wiary. Rozum musi jednak uznać swoje granice, ponieważ prawdy wiary przewyższają jego naturalne zdolności poznawcze.

Papież mocno podkreśla potrzebę szacunku dla prawdy i prawdomówności, a także zaufania w kontaktach między ludźmi, które opiera się na prawdzie. Warto zaznaczyć, że ta właśnie dziedzina powinna obejmować wychowanie młodych w rodzinie, w szkole i w innych środowiskach. Jest ona dziś mocno zagrożona.

Aby przyjąć prawdę Bożego Objawienia potrzebne jest zawierzenie i ufność. Wiara chrześcijańska przychodzi tutaj z pomocą, jak przypomina Ojciec Święty i wskazuje Osobę, która godna jest najwyższej wiary i zaufania. Tą Osobą jest Jezus Chrystus. W Nim bowiem i przez niego można zawierzyć Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu i przyjąć Boże Objawienie jako niepodważalną Prawdę.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama