Jeden z najwybitniejszych biblistów polskich, odpowiada na pytania dotyczące niezrozumiałych i trudnych miejsc w Biblii - fragmenty książki "Najtrudniejsze miejsca w Biblii"
ks. Jerzy Chmiel Najtrudniejsze |
|
Czy Jezus się uśmiechał?
W Ewangeliach i w pozostałych pismach Nowego Testamentu nie znajdujemy wzmianki o Jezusie uśmiechniętym. Ale to nie oznacza, że Jezus nie bywał uśmiechnięty. Dlaczego Ewangeliści nie odnotowali tego, chociaż wspominają o smutku i płaczu Jezusa? Jezus niewątpliwie znał przysłowie z księgi przysłów (17,22):
„Radość serca wychodzi na zdrowie
duch przygnębiony wysusza kości”.
Nie ten się śmieje, kto czyni to głośno, lecz ten, kto uśmiechniętym obliczem podtrzymuje smutnego, choć sam może jest bardzo smutny (zob. modlitwa Jezusa w Ogrójcu). Śmiech bowiem może być fałszywy, upokarzający drugiego, ironiczny, wręcz wrogi. Nawet wrogowie Jezusa przyznawali, że „nigdy jeszcze nikt tak nie przemawiał, jak ten człowiek” (zob. J 7, 46).
Możemy powiedzieć, że Jezus miał uśmiechnięte oblicze, gdy mówił do dzieci, do chorych, cierpiacych, ludzi prawego serca — uśmiech Syna Człowieczego, Syna Bożego. Jezus po mistrzowsku posługiwał się delikatnym humorem, który nie ranił nikogo, ale zmuszał do refleksji. (zob. E. Trueblood, The humor of Chrust, New York, 1964). Oto śmiech, który leczy.
Taki zdrowy śmiech wyróżnia człowieka od zwierząt, jest przywilejem człowieczeństwa. Już Arystoteles zauważył, że tylko człowiek zdolny jest do smiechu. Zacytujmy jeszcze fragment kazania na Wielki Post, które wygłosił papież V wieku, św. Leon Wielki: Niechże ten, kto udziela pomocy, będzie spokojny i wesoły, ponieważ wtedy zyska dla siebie najwięcej, kiedy sobie najmniej zatrzyma”
dalej >>
opr. aw/aw