Ja jestem Pan i nie ma innego: Pieśń z Iz 45,15-25

Izajasz mówi o Bogu: "Naprawdę, Panie, Tyś jest Bogiem ukrytym" - a jednak Bóg nie każe się szukać na próżno. Jego skrytość jest potrzebna, abyśmy nauczyli się odróżniać to, co prawdziwe od tego, co pozorne

Ja jestem Pan i nie ma innego: Pieśń z Iz 45,15-25

Włodzimierz Zatorski OSB

Ja jestem Pan i nie ma innego: Iz 45,15—25


15 Naprawdę, Panie, Tyś jest Bogiem ukrytym,
Boże Izraela i Zbawco!
16 Wszyscy, którzy dyszą złością na Niego,
okryją się hańbą i wstydem.
Odejdą upokorzeni
ci, którzy posągi bożków ciosali.
17 Izrael zaś będzie zbawiony przez Pana
zbawieniem wiecznym.
Nie doznacie wstydu i hańby
po wszystkie czasy.
18 Tak bowiem Pan mówi,
Stwórca niebios, Ten, który jest Bogiem,
Który uformował ziemię i kształt jej nadał,
który osadził ją mocno
I nie uczynił jej bezładną,
lecz do zamieszkania ją przygotował:
„Ja jestem Pan, i nie ma innego,
19 i nie przemawiałem potajemnie
w ciemnych zakątkach ziemi.
Nie powiedziałem potomstwu Jakuba:
Szukajcie Mnie na próżno.
Ja jestem Pan, który mówi to, co słuszne,
oznajmia to, co jest prawdziwe.
20 Zgromadźcie się i wyjdźcie,
dołączcie się wszyscy,
wy, ocaleni spośród narodów.
Nie mają rozeznania ci, co obnoszą
drewno przez siebie rzeźbione
I modlą się do bożka,
który nie może ich zbawić.
21 Przedstawcie i dajcie dowody,
a nawet zastanówcie się wspólnie:
Któż to zapowiedział już od dawna
i znowu teraz objawia?
Czyż nie Tym, «Który jest», Ja jestem?
Prócz Mnie nie ma innego Boga!
Bóg sprawiedliwy i dawca zbawienia
poza Mną nie istnieje.
22 Nawróćcie się do Mnie, by otrzymać zbawienie,
wszystkie krańce świata,
Bo tylko Ja jestem Bogiem
i nie ma innego!
23 Przysięgam na samego siebie,
z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo ostateczne.
Przede Mną się zegnie każde kolano,
wszelki język na Mnie przysięgać będzie
24 I powie: Jedynie w Panu
sprawiedliwość jest i potęga!
Przyjdą do Niego zawstydzeni wszyscy,
którzy Go nienawidzili.
25 Dzięki Panu całe potomstwo Izraela
otrzyma sprawiedliwość i osiągnie chwałę”.

Skrytość Boga niepokoi wiele osób. Mówią one: Gdyby Bóg był dostrzegalny wprost, to przecież o wiele więcej osób żyłoby zgodnie z Jego nakazami. Właściwie nie byłoby problemów z brakiem wiary. Dlaczego zatem Jahwe ciągle pozostaje ukryty? Dlaczego przez to stwarza trudności człowiekowi, naraża go na niepewność i rozterki? Te pytania nurtują ludzi od samego początku. Niewątpliwie jest tajemnicą, dlaczego tak się dzieje. Bóg objawi nam przyczynę swojego postępowania dopiero na Sądzie Ostatecznym. Dzisiaj jedynie możemy starać się zrozumieć coś niecoś z tej tajemnicy.

Skrytość Boga niewątpliwie wiąże się z wolnością, jaką nam daje. Gdyby był wprost dostrzegalny w całej swojej chwale, nie byłoby żadnej innej alternatywy w naszych wyborach. Cóż mogłoby konkurować ze wspaniałością samego Boga wprost dostrzegalną? Wszystko przecież przez Niego zostało stworzone i w Nim ma swoje źródło i prawzór. Nigdy obraz nie będzie doskonalszy od oryginału.

Innym powodem jest odmienność sposobu istnienia. Bóg nie istnieje tak jak my. Nie należy do naszego świata. On jest Stwórcą tego wszystkiego, co istnieje i dlatego trudno Mu nawet przypisać samo istnienie, bo kojarzy się nam ono od razu jako istnienie w określonej sytuacji, istnienie obok czegoś innego. Natomiast o ile można by mówić o istnieniu Boga, to nie jest to istnienie obok czegokolwiek, On jest źródłem istnienia, On Jest, a nie „jest”, jest wszystkim we wszystkich (zob. 1 Kor 15,28). Dlatego jeżeli ma być Tym, kim Jest, nie może być łatwo widoczny w naszym świecie, w którym ukazuje się jedynie coś, co jest obok czegoś innego, coś wyodrębnionego. Gdybyśmy Go widzieli w naszym świecie, nie byłby to prawdziwy Jahwe, ale jedynie Jego lepszy lub gorszy obraz.

Jednocześnie Bóg przyszedł jako widoczny dla nas w postaci Jezusa Chrystusa. Prorok jeszcze nie znał tego objawienia. Pan Jezus mówi o sobie: kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał (J 12,45). Ale to widzenie jest także ukryte w postaci Człowieka. Ono podobnie jak w Starym Testamencie wymaga innego niż naturalne spojrzenia, wymaga wiary: Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego (Mdr 1,2). I Jezus domaga się takiej wiary od swoich słuchaczy. W polemice z Żydami mówi wprost:

Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich (J 8,23n).

Boże Izraela i Zbawco — Jahwe nie jest po prostu Bogiem, chociaż poza Nim nie ma innego boga, ale jest On Bogiem, który wszedł z człowiekiem w więź przymierza. Dzięki niej Izrael otrzymuje zbawienie. Sens tego nie był jeszcze w pełni objawiony w czasach Proroka. Ukaże go dopiero przyjście Syna Bożego, który, stając się Człowiekiem, jednocześnie czyni człowieka uczestnikiem Bożej komunii.

Odkrycie Boga ukrytego, Tego, który Jest, oznacza poznanie prawdy i uchwycenie się rzeczywistości. Brak odkrycia tej prawdy prowadzi do trzymania się pozoru. Posążki bożków są przejawem stwarzania czegoś, czego naprawdę nie ma, są symbolem pozornej rzeczywistości. Dopóki istnieją układy na tym świecie, dopóty ten pozór może istnieć i być podtrzymywany. Kiedy jednak kończą się dotychczasowe układy, wszystko to ukazuje swoją pozorność, pustkę. Ludzie, którzy na nich budowali, okryją się hańbą i wstydem. Odejdą upokorzeni (w. 16). Ta prawda stanie się oczywista w momencie śmierci, która przerywa więzi z tym światem, ale często ukazuje się wcześniej w momentach, gdy walą się stare struktury władzy, upadają autorytety, władcy i ich zwolennicy, zostają obalone całe systemy polityczne. Tak było w momencie upadku u nas i w całej Europie Środkowej komunizmu. Wtedy okazało się, że cały realizm socjalistyczny był jedną wielką fikcją. Było to oczywiste od początku, ale wielu wierzyło w ten realizm i prawdziwość przesłania. Dopiero upadek pokazał ostatecznie bezsensowność tej pysznej ideologii. Podobnie było z hitleryzmem, ideą tysiącletniej Rzeszy, w którą uwierzyło wielu Niemców. Nieustannie powstają nowe ideologie, które są dzisiejszymi bożkami tworzonymi przez ludzi.

Prorok staje przed ostateczną prawdą o tym, co jest rzeczywiste, a co pozorne. Poznanie Boga prawdziwego oznacza jednocześnie odkrycie tego, co rzeczywiste i zrozumienie pozoru tego, co taką rzeczywistość jedynie udaje. Izrael, wierny Temu, który Jest, nie dozna wstydu i hańby po wszystkie czasy.

Wersety 18—19 skłaniają nas do refleksji: jak poznać tę prawdę, która nie wchodzi w ten świat obok innych prawd, nie stara się z nimi wdawać w dyskusję, bo nie da się jej porównać do żadnej prawdy tego świata? Prawda o Bogu Stwórcy niebios, o Tym, który jest Bogiem, który wszystko ukształtował tak, że człowiek mógł na ziemi zamieszkać i się rozwijać, o owym jedynym Panu, Tym, który Jest, ukazuje się przede wszystkim przez porządek wszystkiego co stworzone, przez cud istnienia życia i pojawienia się człowieka. Harmonia i cudowność świata zawsze zdumiewała. Przemawia ona do każdego, kto wyszedł z bezrefleksyjnego przyjmowania oczywistości istnienia. A współczesna kosmologia jeszcze bardziej niż dawniej wskazuje na tę cudowność. Pomijając już nawet ogrom Wszechświata, wiemy, że do powstania życia i tak skomplikowanych organizmów żywych potrzebne były bardzo precyzyjnie wybrane warunki i to nie tylko od strony zewnętrznych okoliczności takich, jak: odpowiednia atmosfera, ochrona przed promieniowaniem kosmicznym i innym, temperatura, woda, związki węgla itd., ale już samo powstanie węgla w szeregu przemian jądrowych we wnętrzu gwiazd było możliwe dzięki kilku bardzo precyzyjnym parametrom kwantowym, które są zapisane w samych prawach przyrody. Jest to dla współczesnego badacza dziejów Kosmosu zdumiewające i wyraźnie wskazuje na nieprzypadkowość. Uświadomienie sobie tego wszystkiego stawia człowieka w pokorze przed tajemnicą Tego, który Jest.

Innym, jeszcze ważniejszym sposobem odkrywania obecności żywego Boga, jest nasze serce, w którym jesteśmy w stanie odróżnić prawdę od fałszu. Bóg jest tym, który oznajmia to, co jest prawdziwe. Nasza zdolność odróżniania prawdy od fałszu nie może pochodzić z naszego ograniczonego doświadczenia, lecz jest nam wszczepiona. Biblia wyraża tę prawdę opisowo, mówiąc o stworzeniu człowieka na obraz i podobieństwo Boga. Właśnie to podobieństwo daje nam zdolność poznania prawdy. Święty Augustyn, który zastanawiał się nad tą zdolnością, doszedł do wniosku, że w każdym z nas jest wewnętrzny Nauczyciel, który nam mówi, co jest prawdą, a co nią nie jest. Z naszej strony potrzebne jest właściwe wsłuchanie się w tę prawdę. Ważne jest to, że każdy ma w sobie tego Nauczyciela. Jego słowa rozbrzmiewają w sercu każdego. Od nas zależy, czy zechcemy go słuchać. Obok tego Nauczyciela istnieje wiele innych głosów, szczególnie głosy tego świata, które jak dzisiejsza reklama nęcą pozorem zaspokojenia pragnień i osiągnięcia szczęścia. Głos wewnętrznego Nauczyciela jest cichy, ale nie znaczy to, że niesłyszalny. Usłyszy go każdy, kto nakłoni swojego ucha na jego głos (zob. RegBen Prol 1).

Kiedy usłyszymy ten głos, świat wygląda zupełnie inaczej. To, co na nim wydaje się oczywiste, przestaje takim być, a nawet odwrotnie, ukazuje się pozorność i fałszywość tego, co jawi się jako oczywiste. Jednocześnie siła oddziaływania tego świata jest nadal wielka, bo jego zasady rządzenia tutaj dominują. Stąd też wynika ich atrakcyjność. Dlatego, aby po odkryciu prawdy o Bogu żywym stać się Mu wiernym, trzeba „wyjść” z tego świata. Dla Izraela będącego w niewoli babilońskiej oznaczało to wyjście z Babilonii i przejście do Palestyny, odbudowanie Jerozolimy i świątyni, gdzie oddaje się kult prawdziwemu Bogu. Dla nas dzisiaj miejscem kultu prawdziwego Boga jest nasze serce. Pan Jezus zapowiada to w rozmowie z Samarytanką:

Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie (J 4,23n).

Dlatego trzeba nam wyjść z pewnego sposobu myślenia, zmienić swoje ukierunkowanie i nadzieję, oderwać się od doraźnych korzyści i zacząć patrzeć w przyszłość w perspektywie tego, co ostatecznie pozostaje, czyli w perspektywie eschatologicznej. Na tym polega nawrócenie, do którego wzywa nas Bóg. Wyjście z układów związanych ze światem wydaje się niebezpieczne i jest takie, jeżeli nadal myślimy w kategoriach tego świata i w związku z tym jesteśmy przygnieceni lękami o utratę dóbr tutaj dla nas najważniejszych. Pan Jezus mówi jednak: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle (Mt 10,28).

Lęk najczęściej wiąże się z poczuciem osamotnienia. Odkrywając prawdę o Bogu żywym, odnajdujemy się jednocześnie we wspólnocie tych, którzy także tego Boga odkryli. Taka wspólnota skupiona wokół Boga żywego staje się depozytariuszem orędzia o zbawieniu:

Zgromadźcie się i wyjdźcie,
dołączcie się wszyscy,
wy, ocaleni spośród narodów (w. 20).

Dla proroka był to Izrael powracający z różnych krańców ziemi, ale Izrael świadomy, że jego Bóg jest jedynym Bogiem, otwarty na wszystkich ludzi ze świata, którzy pragną temu Bogu służyć:

Nawróćcie się do Mnie, by otrzymać zbawienie,
wszystkie krańce świata,
Bo tylko Ja jestem Bogiem
i nie ma innego! (w. 22)

Na końcu (w. 23—24) okaże się cała prawda, że jedynie Jahwe jest Bogiem prawdziwym, że jedynie On jest Bogiem sprawiedliwym i dawcą zbawienia. Dlatego przed Nim się zegnie każde kolano i każdy język powie: Jedynie w Panu sprawiedliwość jest i potęga! Ta zapowiedź realizuje się w pełni w Osobie Jezusa Chrystusa. Sam o sobie powiedział: A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie (J 12,32). Wywyższeniem było Jego ukrzyżowanie, dobrowolna ofiara z życia, która objawiła miłość, jaką Bóg ma ku nam, miłość do końca, aż do ofiary ze swojego Syna. Święty Paweł w Hymnie o kenozie syntetycznie wyrazi to, co się stało. Na końcu hymnu pisze:

Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem — ku chwale Boga Ojca (Flp 2,9—11).

Wywyższenie Syna jest jednoznaczne z ogólnym uczczeniem Bożego dzieła zbawczego, z jednoczesnym zawstydzeniem wszystkich, którzy zarzucali Bogu interesowność. Ten zarzut stanowił podstawę szatańskiej pokusy w raju. Pokorna miłość Boga wypowiedziana w Jego Synu zadała kłam takim podszeptom. Boża miłość odnajduje całkowite uznanie u wszystkich istot niebieskich, ziemskich i podziemnych.

Na tle zwycięstwa prawdy Izrael, wierny sługa Jahwe, otrzyma sprawiedliwość i osiągnie chwałę nie tylko w formie powszechnego uznania u ludzi, ale jako udział w Bożym zwycięstwie i Jego królowaniu. Tego dokonał Bóg przez Jezusa Chrystusa. On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą (2 Kor 5,21).

Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale (Rz 8,17).

 

Ja jestem Pan i nie ma innego: Pieśń z Iz 45,15-25

Włodzimierz Zatorski OSB
Pieśni dla Pana. Hymny i pieśni liturgiczne Starego i Nowego Testamentu
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
Wydanie: I, Kraków 2014
ISBN: 978-83-7354-551-9


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama