Grzech w sensie biblijnym to przede wszystkim odwrócenie się od Boga, a nie tylko przekroczenie jakiegoś zakazu
Grzech jest rzeczywistością złożoną, przejawiającą się na różne sposoby. Jest on tragicznym odejściem człowieka od Boga. Stary Testament aby to wyrazić używa terminów zaczerpniętych ze stosunków międzyludzkich: np. uchybienie, niesprawiedliwość, bunt, niegodziwość. Nowy Testament za pismami judaistycznymi (rabinackimi) często używa także określenia „dług” (gr. ofeilema; hebr. maszsza'h). Człowiek grzeszny to ktoś, kto czyni zło w oczach Bożych, przeciwstawia się „sprawiedliwemu” (saddiq), uważany jest za „niegodziwca” (rasza). Często terminy te występują w Psałterzu na oznaczenie osób wrogich natchnionemu autorowi, który uważa się za sługę Boga i chce praktykować Jego sprawiedliwość.
Prawdziwe oblicze grzechu ukazuje się dopiero w ludzkiej historii wybranego narodu, która jest dialogiem Boga z człowiekiem. Grzech polega na odwracaniu się człowieka od Boga, odmawianiu współpracy z Nim, lekceważeniu Jego miłości. Bóg jednak zawsze jest gotów przebaczać, wciąż na nowo podejmuje wysiłki, by wyrwać człowieka z niewoli grzechu, czeka na jego nawrócenie.
Bardzo wiele głębokich pouczeń o naturze grzechu zawiera opis pierwszego upadku człowieka, otwierający dzieje ludzkości:
A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie ze wszystkich drzew tego ogrodu?” Niewiasta odpowiedziała wężowi: „Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli”. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło.
Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobywania wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.
Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał: „Gdzie jesteś?” On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?” Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł i zjadłam” (Rdz 3,1—13).
Tekst natchniony przedstawia fakt nieposłuszeństwa ludzi wobec Boga. Nie zawiera wprost terminu „grzech” lecz ukazuje tę rzeczywistość, która od tego momentu tak trwale związała się z losami ludzi. Czyn pierwszego człowieka to całkowicie świadome i dobrowolne nieposłuszeństwo, odwrócenie się od Boga, postawienie ponad słowami Boga bałamutnej wypowiedzi węża-kusiciela. Księga Rodzaju ukazuje dwie strony tego nieposłuszeństwa: zewnętrzne zlekceważenie przykazania (3,3), oraz wewnętrzny proces, w którym ujawnia się postawa człowieka wobec pokusy. Ostatecznie pierwsi ludzie upadli, ponieważ chcieli być jak Bóg, znający dobro i zło (3,5) — chcieli zająć miejsce przysługujące tylko Jemu, decydować, co jest dobre, a co złe. Nie chcieli uznać władzy Tego, kto ich stworzył i obdarzył tak licznymi i wielkimi dobrodziejstwami.
Człowiek stworzony na początku na obraz i podobieństwo Boże (Rdz 1,26) pozostawał w stanie przyjaźni z Bogiem, który nie odmówił mu niczego, nie zarezerwował dla siebie życia (zob. Mdr 2,23). Jego dobroć stanowi całkowite przeciwieństwo tego, co mówią o pogańskich bożkach starożytne mity. Bóg postawił człowiekowi jeden jedyny zakaz, zastrzegł jedną sprawę, zresztą właśnie dla dobra człowieka. Człowiek zlekceważył wolę Bożą, odrzucił Boży zakaz. Podszepty węża-kusiciela okazały się wystarczająco silne, by skłonić człowieka do wątpienia w nieskończoną dobroć Boga. Szatan zarzuca Bogu stosowanie podstępu dla zachowania własnych przywilejów oraz kłamstwo w postaci groźby, która według kusiciela nie zostanie spełniona, gdy ludzie postąpią wbrew Bożemu zakazowi: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło (Rdz 3,4n). Podszept szatana zapada głęboko w serce człowieka. Niewiasta traci zaufanie do Boga, zaczyna Go traktować jako rywala w stworzonym świecie, całej rzeczywistości, której człowiek chce być wyłącznym panem.
Człowiek odrzuca całkowitą bezinteresowność Boga, nieskończenie doskonałego, który niczego nie potrzebuje; nie odczuwa żadnych braków. Bóg może i chce wszystko dawać swemu stworzeniu. Tymczasem ludzie tworzą sobie inny obraz Boga, na wzór człowieka, a może szatana: jako istotę słabą, zazdrosną, żądną wszystkiego, broniącą własnego stanu posiadania przed swymi stworzeniami. Karykatura okazała się atrakcyjna — zanim doprowadziła człowieka do czynu, już wcześniej zniszczyła jego ducha, osłabiła w nim to, co było obrazem Boga.
W biblijnym przekazie nie są istotne zewnętrzne szczegóły związane z grzesznym czynem, ale postawa człowieka, który nie chce patrzeć na Boga prostym, czystym spojrzeniem.
Tomasz M. Dąbek OSB. Pismo Święte o grzechu Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
opr. mg/mg