Fragmenty książki "Fundamenty wiary"
ISBN: 83-7030-493-1
wyd.: 2007 Księgarnia św. Jacka
Nie chcieli, żeby odchodził. Kiedy Jezus zbliżał się do kresu swojej trzyletniej misji na ziemi, jego uczniowie - najbliżsi przyjaciele na ziemi - usiłowali zrozumieć Jego słowa o opuszczeniu ich.
"Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami" - powiedział do nich.
"Panie, dokąd idziesz?" - zapytał Piotr. - "Dlaczego teraz nie mogę pójść z Tobą?" (J 13, 33-37).
Apostoł nie był w swoich odczuciach odosobniony. Pozostali także okazali zakłopotanie. Byli uczniami Jezusa, najbliższymi przyjaciółmi, stałymi towarzyszami przez większość ostatnich trzech lat: jedli z tej samej misy, spali w tym samym pomieszczeniu, wszędzie chodzili razem, prowadzili trudne rozmowy na ważne tematy. Nawiązali ze sobą bliską relację. On znał ich lepiej niż oni sami siebie. I wydawało im się, że w końcu Go poznali i zaczynali rozumieć.
Nie mogli więc pojąć, dlaczego Jezus wspomina o odejściu. Nie rozumieli, co ma na myśli, mówiąc: "Pożyteczne jest dla was moje odejście" (J 16, 7). Nie byli w stanie wyobrazić sobie, jak to możliwe. Ale Jezus wiedział.
Jezus wiedział, że "odchodząc" - umierając ofiarną śmiercią, powstając z martwych i wstępując do nieba - nie tylko odkupi ich grzech i zachowa ich od śmierci wiecznej, ale również nada ich wzajemnej relacji zupełnie nowy wymiar.
Wyjaśniał: "Ja ( ) będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy ( ). [On] u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie." (J 14, 16-19).
Poprzez Wcielenie Bóg umożliwił swoim naśladowcom - to znaczy także: tobie, mnie i naszym dzieciom - doświadczyć prawdziwej więzi z Bogiem w Chrystusie. Stając się człowiekiem, umierając, zmartwychwstając i wstępując do nieba, Bóg sprawił, że wszelkie uczucie, akceptacja i potwierdzenie Jezusa są nam dostępne w każdym momencie naszego życia poprzez stałą, mieszkającą w nas obecność Pocieszyciela, Jego Ducha Świętego - "Ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (Rz 5, 5).
W taki oto sposób Jezus dotrzymuje słowa pierwszym z uczniów, a także swoim naśladowcom dzisiaj: "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 20). Dzięki Wcieleniu Jezus jest dostępny dla nas wszędzie, zawsze i o każdej porze.
W przeciwieństwie do tego, w jaki sposób przyzwyczailiśmy się myśleć o Nim, Jezus Chrystus nie jest jakąś odległą postacią historyczną żyjącą dwa tysiące lat temu. Nie jest mitycznym bohaterem, który umarł na krzyżu. Jest tak żywy, jak bicie serca twojego dziecka, tak istotny jak jego najbliżsi przyjaciele i tak teraźniejszy jak ostatni e-mail czy sms. Jest w stanie dosłownie zamieszkać w twoim dziecku dzięki swojemu Duchowi. Bóg tak bardzo chce być z tobą, ze mną, i z młodymi ludźmi w naszym otoczeniu, że wkracza w nasze człowieczeństwo, stając się z nami jedno. To dopiero jest bliskosć!
opr. aw/aw