Tekst o Ojcu Świętym Janie Pawle II, napisany przez kard. Joachima Meisnera z okazji 20-lecia pontyfikatu
«Pojawił się człowiek posłany przez Boga — Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego» (J 1, 6-8). Tymi słowami Prologu czwartej Ewangelii, mówiącymi o zwiastunie Chrystusa, można opisać osobę i posłannictwo Papieża Jana Pawła II.
W osobie Ojca Świętego znajdują potwierdzenie najczęściej chyba cytowane słowa Karla Rahnera: «Chrześcijanin XXI wieku albo będzie mistykiem, albo nie będzie go wcale». Ostatni Papież XX wieku jest mistykiem i dlatego stał się też przekonującym świadkiem Jezusa Chrystusa. Jest tak głęboko zadomowiony w tajemnicy Boga, a zarazem dzięki swej niezwykłej wrażliwości tak bardzo bliski ludziom i ich problemom, że potrafi z proroczą mocą wskazywać narodom kierunek i właściwą drogę.
W osobie Ojca Świętego spotykamy człowieka, dla którego metafizyka i fizyka, czyli rzeczywistość pozaziemska i ziemska stanowią jedną całość. Z tego zakorzenienia w Bogu i w świecie czerpie wiedzę, która wykracza daleko poza codzienność. Z tego zakorzenienia w tajemnicy Boga i w świecie czerpie także odwagę i moc, aby mówić ludziom rzeczy, które nie zawsze przynoszą mu poklask. Nicią przewodnią nauczania tego Papieża są tematy «Bóg» i «człowiek».
Papież Jan Paweł II wie z doświadczenia to, o czym mówi Romano Guardini: «Tylko ten, kto zna Boga, zna także człowieka». Chyba nikt w tym kończącym się stuleciu nie mówił i nie pisał o człowieku tak wiele jak Papież Jan Paweł II. Nikt nie zdefiniował i nie opisał godności człowieka w tak niezwykły sposób jak Papież Jan Paweł II. Nikt tak bezkompromisowo nie bronił prawd i godności człowieka jak Papież Jan Paweł II. Już to wystarczy, aby uznać go za jednego z największych humanistów dwudziestego stulecia, które dobiega końca. Ta jego działalność na rzecz człowieka jest zakorzeniona w codziennym obcowaniu z żywym Bogiem.
Papież Jan Paweł II wie, jaki koniec czeka człowieka, który oderwał się od żywego Boga. Przekonał się o tym osobiście w epoce narodowego socjalizmu, a później komunizmu, jak wiemy z jego biografii. Pełniąc swą pasterską posługę jako głowa Kościoła katolickiego, poznał także inne bezbożne systemy polityczne. Jest to niezwykłym darem Bożej Opatrzności dla współczesnego świata, że właśnie w naszej epoce, gdy godność człowieka i Boży obraz w nim są najbardziej zagrożone, Kościół otrzymał Papieża, który — jak być może żaden z jego poprzedników — tak zdecydowanie broni człowieka.
Nie ma chyba drugiego człowieka w kończącym się XX stuleciu, który wywarłby równie wielki i pozytywny wpływ również na bieg wydarzeń politycznych, jak Papież Jan Paweł II. Polityczne przemiany lat 1989-1990 byłyby nie do pomyślenia bez jego nauczania i jego zaangażowania. Przywódca polityczny podkreślałby takie dokonania i wykorzystałby je dla umocnienia swego autorytetu. Papież natomiast odsuwa swoje zasługi na dalszy plan, twierdząc, że nie są one niczym innym, jak tylko konsekwencją Ewangelii, której głoszenie zawsze i wszędzie, w porę i nie w porę, jest dla niego zadaniem najważniejszym.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga — na imię mu Jan Paweł II. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. W tym zawiera się powołanie i posłannictwo Jana Pawła II, którego cenimy, szanujemy i kochamy jako najwyższego Pasterza Kościoła.
Kard. Joachim Meisner
Arcybiskup Kolonii
Copyright © by L'Osservatore Romano and Polish Bishops Conference