Przedmowa i spis treści
ISBN: 978-83-60703-52-6
wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007
Spis treści | |
Przedmowa | 7 |
1. Duchowość ignacjańska | 9 |
2. Z powrotem ku początkom | 18 |
3. Bliskość i dystans | 24 |
4. Nieporozumienia | 31 |
5. Gry miłosne | 37 |
6. Zabawa we władzę | 43 |
7. Kłótnie | 53 |
8. Kryzysy | 62 |
9. Z konieczności bezdzietni | 70 |
10. Wizje? | 78 |
Dodatek | 85 |
Drogie Czytelniczki i drodzy Czytelnicy,
pozwólcie, że na początek powiemy kilka słów o Was. Przypuśćmy, że jesteście zamężne/żonaci. To by wyjaśniało, dlaczego w ogóle wzięliście do ręki tę małą książkę traktującą o duchowości i małżeństwie. Prawdopodobnie macie już za sobą pierwsze uniesienia radosnego nastroju, albowiem przy wyborze partnera i podczas wesela martwimy się o inne rzeczy niż o książki o życiu duchowym. Być może Wasze małżeństwo przeżywa poważny kryzys lub tylko skrycie pragniecie w nim czegoś innego. Nie możemy obiecać, że zaoferujemy Wam jakieś istotne rozwiązania, lecz uwzględniliśmy wszystkie możliwości.
Być może kwestia małżeństwa interesuje Was dlatego, że leży Wam na sercu małżeństwo innych ludzi: przyjaciół, członków rodziny lub par, którym doradzacie lub nad którymi sprawujecie opiekę duszpasterską. W takim razie mamy nadzieję, że ta książka da Wam to, czego szukacie.
Gdy zapytano nas, czy jesteśmy gotowi podjąć się zadania napisania tej książki, na początku trochę zakręciło się nam w głowie. Po spokojnym zastanowieniu się ta propozycja zaczęła się nam jednak coraz bardziej podobać. Czerpiemy radość z naszego małżeństwa, lecz nie mamy zbyt wielu iluzji dotyczących harmonii i jesteśmy świadomi różnic między nami, także tych ogólnych pomiędzy mężczyzną a kobietą.
Już przed mszą ślubną nie mogliśmy się zgodzić co do fragmentu tekstu Ewangelii, jaki miał zostać odczytany. Wspólna praca nad tą książką oznaczała więc dla nas ciągłe napięcia, spory, lecz również wzajemne dojrzewanie. To wszystko się potwierdziło.
Temat rodziny i dzieci jest wart napisania osobnej książki. Ponieważ zaliczamy się do małżeństw bezdzietnych, czyli błądzimy po omacku, temat dzieci w znacznym stopniu został przez nas pominięty.
Niniejszą książeczkę dedykujemy naszym rodzicom. Nie oszczędzaliśmy ich w szalonym okresie naszej separacji. Musieli wówczas niejedno z nami przejść, co — jak wiele innych rzeczy — dzielnie znosili. Dziś, gdy nie jesteśmy już przez nich chronieni, widzimy, jak wiele dla nas uczynili, również w ciężkich czasach, zarówno tych troje, którzy jeszcze żyją, w tym jedna macocha, jak również ci dwoje, którzy zmarli po długiej chorobie. Jesteśmy im dzisiaj bardzo, bardzo wdzięczni.
Pragniemy również podziękować naszym duchowym kierownikom, przede wszystkim ojcu Andreasowi Falknerowi SJ, który towarzyszył nam w początkowych burzliwych latach naszego związku i nie przestraszył się nawet dwu czytań z Ewangelii na naszym ślubie.
Cordula Leidner i Ottmar Leidner
opr. aw/aw