Odpowiedź z poradnika "Rosary Hour"
Mam wątpliwości: Czyżby Bóg miał się wiązać z człowiekiem znakami, formami dla wyrażenia tego związku? Czyżby nie popadł wówczas w zależności od ludzkiej mocy rozporządzania?
Bóg zna człowieka. Wie, że skłania się on ku temu, co podpada pod zmysły. Dlatego też wychodzi człowiekowi naprzeciw .Wybiera znaki, które są powszechnie zrozumiałe, np. chleb i wino lub wodę. Znaki jednoczą człowieka z Bogiem, który uobecnia się w centrum naszego życia i naszej codzienności. Toteż i wiara, którą dajemy odpowiedź Bogu, nie pozostaje tylko wewnętrznym przekonaniem, sprawą naszego serca. Wyraża się nie tylko słowem, ale też w obrazach i symbolach, w czynnościach i rytach, w pieśniach i innych utworach artystycznych.
Wiemy z doświadczenia, że ludzie w celu zbliżenia się do siebie, posługują się widzialnymi i słyszalnymi znakami: podają sobie ręce, piszą listy, rozmawiają ze sobą. W zależności od tego, jak blisko ze sobą pozostaje dwoje ludzi, te formy wyrazu stają się coraz bardziej intensywne, u tych, którzy się kochają, osiągają one stopień tkliwości i spotkania miłosnego. Z tych znaków można odczytać, w jakim wewnętrznym stosunku do siebie pozostaje dwoje ludzi.
Również w przypadku wiary chodzi o powiązanie z kimś drugim: z Chrystusem, a przez Niego z Bogiem. Także i tutaj potrzebne są znaki, dla wyrażenia tego związku. Sakramenty są takimi dostępnymi postrzeganiu zmysłów postaciami łaski i miłości Bożej. Są też znakami, którymi wyznajemy wiarę.
Jedynie sam Bóg może łączyć swe działanie z tymi znakami. My nie możemy zawładnąć Bogiem, nie możemy Go "posiąść", ograniczać ani wiązać. Bóg działa przez sakramenty nie dlatego, że musi, ale dlatego, że chce, w oparciu o swą wierność. Dlatego ustanowić sakramenty mógł Chrystus, i wyłącznie On - nie zaś Kościół.
opr. mg/mg