Homilia kard. Stanisława Dziwisza w katedrze na Wawelu, 1.04.2006
1 kwietnia w katedrze na Wawelu w Krakowie odbyła się uroczystość zamknięcia procesu rogatoryjnego dotyczącego życia i heroiczności cnót Sługi Bożego Jana Pawła II. Proces obejmował zwłaszcza okres, gdy Karol Wojtyła był studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, robotnikiem Solvayu, klerykiem seminarium duchownego, kapłanem, biskupem i arcybiskupem krakowskim. W uroczystości, której przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, uczestniczyli: kard. Franciszek Macharski, biskupi, kapłani, osoby konsekrowane, liczni wierni, a także premier RP Kazimierz Marcinkiewicz oraz przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich. W homilii — którą publikujemy poniżej — kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że podczas sprawowanej Eucharystii pragnie również «podziękować Bogu za nominację kardynalską, którą Ojciec Święty Benedykt XVI wyróżnił Kościół krakowski i jego pasterza».
1. «Wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: 'Ten prawdziwie jest prorokiem'. Inni mówili: 'To jest Mesjasz'. 'Ale — mówili drudzy — czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei?'» (J 7, 40-41).
Drodzy Bracia i Siostry, uczestniczący w Eucharystii sprawowanej w wigilię rocznicy przejścia do domu Ojca Papieża Jana Pawła II, którego Bóg nam dał jako Piotra naszych czasów. Dzisiejsza Ewangelia mówi o sporze dotyczącym osoby Jezusa Chrystusa; o sporze, którego echo daje się słyszeć i w naszych czasach. Te słowa Ewangelii możemy odnieść do Sługi Bożego Jana Pawła II, powtarzając tamto pytanie. Czy to możliwe, że Piotr przyjdzie z dalekiego kraju, znad Wisły, by kierować łodzią Kościoła Chrystusowego? Kiedyś wydawało się to nieprawdopodobne czy wręcz niemożliwe. Jesteśmy jednak świadkami, że Bóg nie ma względu na osoby. Przed 28 laty ze stolicy św. Stanisława wezwał bowiem kard. Karola Wojtyłę i powierzył mu swój Kościół. Do niego powiedział: «Paś baranki moje. (...) Paś owce moje!» (J 21, 15. 16). A Jan Paweł II, wziąwszy na swoje barki odpowiedzialność za owczarnię Chrystusową, wyznał Mu swoją miłość: «Ty wiesz, że Cię kocham» (J 21, 15), i wyruszył w daleki świat z Ewangelią — Dobrą Nowiną o zbawieniu.
2. Proces rogatoryjny, w czasie którego przesłuchano dziesiątki świadków — którzy osobiście znali Sługę Bożego — w Wadowicach, w Krakowie, w Warszawie i Lublinie, pokazał nam, jak Boża łaska działa w ludziach i zdarzeniach. Razem ze słuchaczami z dzisiejszej Ewangelii możemy o Janie Pawle II zaświadczyć, że także on «prawdziwie jest prorokiem» (J 7, 40).
Jest prorokiem Jezusa Chrystusa! To przecież on, Jan Paweł II, u zarania swojego pontyfikatu — w homilii podczas Mszy św. na jego rozpoczęcie — wołał i prosił: «Bracia i siostry!... Nie lękajcie się! Otwórzcie, a nawet otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!»
Kiedy pytamy, dlaczego mamy otwierać drzwi Chrystusowi, odpowiedź daje nam św. Piotr. Gdy apostoł uzdrowił chromego od urodzenia, przełożeni i starsi chcieli się dowiedzieć, czyją mocą lub w czyim imieniu tego dokonał. Wówczas odważnie zaświadczył, że stało się to w imię Jezusa Chrystusa i że «nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni» (Dz 4, 12).
Drodzy bracia i siostry! Powinniśmy otworzyć drzwi Chrystusowi, ponieważ tylko w Nim jest nasze zbawienie. Otwarcie drzwi Chrystusowi jest otwarciem drzwi Odkupicielowi człowieka. Nic więc dziwnego, że swoją pierwszą, programową encyklikę Ojciec Święty poświęcił Odkupicielowi człowieka — Redemptor hominis. Jest ona jakby teologicznym uzasadnieniem wezwania do otwierania drzwi Chrystusowi i wskazaniem dróg realizacji tego wezwania.
3. Zanim Sługa Boży wezwał nas, abyśmy otworzyli na oścież drzwi Chrystusowi, on sam wpierw te drzwi Mu otworzył — i to od swych najwcześniejszych lat. To otwieranie drzwi Chrystusowi trwało do końca życia, aż do całkowitego upodobnienia się do Zbawiciela; aż do owej chwili, w której Ojciec niebieski otworzył wiernemu Słudze drzwi swojego domu.
Dzięki otwartym drzwiom papieskiego domu «ludzie mogli spotykać się z tą tajemnicą szczególnie intensywnej obecności Chrystusa w człowieku». Mogli zobaczyć, że «jest to człowiek, który żyje z Bogiem, więcej: żyje w Bogu» (Benedykt XVI).
Ojciec Święty Jan Paweł II, całym swoim życiem zjednoczony z Chrystusem, stał się Jego prorokiem, świadkiem «aż po krańce ziemi» (Dz 1, 8). Było to świadectwo najbardziej przekonywające, gdyż było świadectwem jego życia. On służył tylko jednej sprawie: temu, «ażeby każdy człowiek mógł odnaleźć Chrystusa, aby Chrystus mógł z każdym iść przez życie» (Redemptor hominis, 13).
4. Rozpoznanie otwarcia drzwi Chrystusowi przez Sługę Bożego Jana Pawła II do czasu jego powołania na Stolicę Piotrową było zadaniem Trybunału Rogatoryjnego. Pozwólcie, że krótko przypomnę okoliczności jego ustanowienia tutaj, w królewskiej katedrze, 4 listopada ubiegłego roku, w dniu św. Karola Boromeusza — patrona z chrztu Ojca Świętego. Powołanie tego Trybunału było odpowiedzią na wydarzenia sprzed roku, które zapisały się głęboko w naszych sercach. Mamy w pamięci tamte dni, kiedy na oczach całego świata odchodził do domu Ojca Papież Jan Paweł II. Słyszymy jeszcze to wielkie wołanie: Santo subito! Było ono świadectwem o jego świętości i prośbą, by Kościół jak najszybciej potwierdził urzędowo tę świętość, wynosząc Jana Pawła II do chwały ołtarzy. Jeszcze raz dziękujemy Bogu za to niezwykłe świadectwo i prośbę, i za to, że Ojciec Święty Benedykt XVI przychylił się do niej, udzielając stosownej dyspensy. Jeszcze raz dziękujemy Bogu za to, że diecezja rzymska z kard. Camillem Ruinim, wikariuszem Ojca Świętego, z radością podjęła się przeprowadzenia dochodzenia kanonicznego w sprawie życia i heroiczności cnót Jana Pawła II. Na prośbę kard. Ruiniego podobne zadanie, dotyczące okresu krakowskiego, podjął Trybunał Rogatoryjny, który dzisiaj uroczystą sesją kończy swoją pracę.
Z wielkim uznaniem trzeba stwierdzić, że w krótkim czasie, bo w ciągu niespełna pięciu miesięcy, Trybunał wykonał zadanie bardzo odpowiedzialne i rozległe, przesłuchując ponad stu świadków i zapoznając się z setkami stron pism Sługi Bożego. Kościół krakowski z radością śpiewa Te Deum, dziękując Bogu za szczęśliwie ukończone dzieło. Wyraża głęboką wdzięczność także ludziom — świadkom, za to, że zechcieli złożyć swoje świadectwo; wszystkim członkom Trybunału Rogatoryjnego, którego pracami kierował ks. bp Tadeusz Pieronek jako sędzia delegowany. Błogosławiony owoc trudu wielu ludzi, zapisany w urzędowych dokumentach, uwierzytelnionych podpisami i pieczęciami, zostanie przekazany Trybunałowi diecezji rzymskiej. W ślad za nim podąży nasza modlitwa, pokorna prośba o Boże błogosławieństwo dla dalszych prac związanych z beatyfikacją Sługi Bożego Jana Pawła II.
5. Podczas uroczystości rozpoczęcia dochodzenia kanonicznego, dotyczącego życia i heroiczności cnót Papieża Jana Pawła II, kard. Camillo Ruini podziękował «serdecznie siostrzanemu Kościołowi krakowskiemu i umiłowanej Polsce, gdzie Karol Wojtyła otrzymał życie, wiarę i swe podziwu godne chrześcijańskie i ludzkie bogactwo, by stać się darem dla Rzymu i całego świata» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 9/2005, s. 46). Z radością i wdzięcznością przyjęliśmy te słowa świadectwa o Janie Pawle II jako darze. Sam Sługa Boży, świętując złoty jubileusz swoich święceń kapłańskich, dziękował Bogu za dar i tajemnicę kapłańskiego powołania i życia. Dziś w duchowej wspólnocie z Janem Pawłem II podejmujemy to dziękczynienie Bogu, obejmując nim już spełniony w Bogu dar jego osoby i życia.
W imię miłości i wdzięczności dla Ojca Świętego powinniśmy także odważnie i z radością podjąć wezwanie, które skierował do nas na początku swego pontyfikatu: «Otwórzcie, a nawet otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!» (Jan Paweł II, homilia, Rzym, 22 października 1978 r.)
Gdy miał powrócić do Ojca, Pan Jezus w Wieczerniku dał Kościołowi Eucharystię, a konając na krzyżu, dał mu swoją Matkę. Z najgłębszą czcią i zachowaniem wszelkich proporcji można dostrzec pewne podobieństwo w przesłaniu, które pozostawił Kościołowi, nam wszystkim, Sługa Boży Jan Paweł II. Przed swoim odejściem do domu Ojca powierzył nas Maryi, ustanawiając Rok Różańca świętego, byśmy razem z Nią kontemplowali Oblicze Jezusa Chrystusa, rozważali słowa Jego Ewangelii, a w ten sposób rozpoznawali nasze powołanie do świętości. Ogłaszając encyklikę i Rok Eucharystii, pragnął zachęcić nas do umiłowania Eucharystii i czerpania z niej mocy na drogę świętości.
Ojcze Święty, całym sercem dziękujemy Ci dziś za te dary. Pragniemy za nie dziękować stale, świadcząc o Twojej świętości nie tylko słowem, ale nade wszystko świętością życia. Dlatego pokornie Cię prosimy: wstawiaj się za nami u Ojca miłosierdzia i wypraszaj potrzebne łaski, byśmy nie lękali się chcieć świętości, byśmy nie lękali się być świętymi (por. Jan Paweł II, homilia, Stary Sącz, 16 czerwca 1999 r.).
6. Drodzy bracia i siostry, w nasze dzisiejsze dziękczynienie chciałbym włączyć również podziękowanie Bogu za nominację kardynalską, którą Ojciec Święty Benedykt XVI wyróżnił Kościół krakowski i jego pasterza.
Przyjmuję to wyróżnienie ze świadomością, iż jest to w pierwszym rzędzie dar dla Kościoła krakowskiego, który wydał biskupa i męczennika św. Stanisława i wielkiego Papieża Jana Pawła II oraz wielu innych biskupów, a w ich gronie kard. Franciszka. Jestem świadomy, że jeszcze bardziej mam służyć, jeszcze więcej patrzeć na Chrystusa, który «nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu» (Mk 10, 45).
Jan Paweł II dał nam przykład miłości do Pana Jezusa bez reszty, aż do przelania krwi.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (5/2006) and Polish Bishops Conference