Słowo Przewodniczącego Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP na 42. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu w Polsce
Drodzy Pracownicy Mediów!
W trzecią niedzielę września Kościół w Polsce obchodzi, już po raz 42, Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Z roku na rok we wszystkich diecezjach świata wypełniamy postanowienie soborowego Dekretu o Środkach Społecznego Przekazywania Myśli „Inter Mirifica” z 4 grudnia 1963 roku. Już wtedy, 45 lat temu, Ojcowie Soboru Watykańskiego II jasno zdawali sobie sprawę z wagi rozwijających się dynamicznie środków społecznego przekazu dla ewangelizacyjnej misji Kościoła.
W miarę postępującego procesu globalizacji i doskonalenia technik przekazu słów i obrazów — zjawisk charakterystycznych dla ostatnich dziesięcioleci — media stały się jednym z najważniejszych areopagów współczesnego świata. Wywierają olbrzymi wpływ na kształtowanie świadomości i wrażliwości milionów ludzi, odgrywają istotną, a czasem dominującą rolę w kreowaniu „procesów społecznych, gospodarczych, politycznych, religijnych” (Benedykt XVI). Sytuacja taka stanowi wyzwanie i zdanie dla tych wszystkich, którzy są członkami wielkiej wspólnoty mediów: prasy, telewizji, radia, w ostatnich latach Internetu. W szczególny sposób dla pracowników mediów katolickich, których praca ma służyć przekazowi chrześcijańskich wartości, Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu ma być takim swoistym przystankiem na drodze codziennej pracy w mediach dniem refleksji nad etycznym wymiarem mediów, ich powinnościami i zadaniami, nad zagadnieniem prawdy, dobra i sprawiedliwości.
Corocznym obchodom Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu towarzyszą okolicznościowe orędzia kierowane przez Biskupa Rzymu. Są one świadectwo troski Najwyższego Pasterza o ten istotny element współczesnej cywilizacji i kultury. Tegoroczne orędzie Ojca Świętego Benedykta XVI zatytułowane „Media na rozdrożu między gwiazdorstwem a służbą” ogłoszone zostało 24 stycznia b.r. we wspomnienie św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy. W orędziu tym Ojciec Święty dotyka podstawowego dylematu współczesnych mediów, a mianowicie — dwuznaczności - postęp „który ofiaruje nowe możliwości dobra, ale też otwiera przepastne możliwości zła, które wcześniej nie istniały”. Ten dylemat ma wymiar globalny: dotyczy krajów o ugruntowanych systemach demokratycznych, także tych, które tkwią w różnych uwikłaniach ideologicznych i systemowych lub — tak jak nasza Ojczyzna — zagospodarowują odzyskaną wolność. Patrząc na to rozdroże spojrzeniem uczniów Chrystusa ukształtowanych w szkole Ewangelii, mamy pewność, że jedna z dróg, którymi podążają współczesne media, stanowi drogę do nikąd. To droga mediów w służbie egoizmu, komercji, ideologii o różnym obliczu podporządkowujących sobie człowieka. Trzeba więc unikać relatywizmu etycznego, trywializowania ludzkiego życia, obdzierania go z godności i duchowych wartości. Nie wolno ulec promocji tego, co stanowi ciemną stronę natury ludzkiej, pogoń za sensacja, za „newsem”, nie zważająca zwykle na ludzkie łzy, ból, rozpacz...
Ale z tego rozdroża prowadzi inna droga — ku horyzontom nadziei. Wskazuje na nią Ojciec Święty w przywoływanym orędziu. Bowiem media mogą i potrafią być „narzędziami w służbie świata bardziej sprawiedliwego i solidarnego”. Mają służyć prawdzie, dobru, pięknu, duchowemu wzrostowi człowieka, także autentycznej komunikacji międzyludzkiej wspartej o wartości etyczne i religijne. Możliwości mediów katolickich i świeckich, publicznych (narodowych) i prywatnych oddziaływają na rzeczywistość, kreują zachowania i postawy.
W Światowym Dniu Środków Społecznego Przekazu w różnych miejscach Ojczyzny zbiorą się na modlitwę ludzie mediów: tych katolickich, i tych świeckich — ci wszyscy, którzy otwierają swoje serca na Chrystusowy nakaz: „Bądźcie moimi uczniami” (por. J 8, 31,32) i wyznają świat chrześcijańskich wartości. Niechaj odpowiedzą, jakimi są uczniami, czy w szkole życia i swego zawodu dobrze zdali egzamin z tego Chrystusowego posłania na służbę ewangelicznym wartościom, czy stanęli na rozdrożu niepewni dalszej drogi?
Polskie media również dotykają dylematy typowe dla mediów w innych krajach. Trzeba jednak przypomnieć, że media te są jednym z najbardziej wyrazistych znaków polskiej wolności, okupionej wielkimi ofiarami, wymodlonej i wycierpianej przez pokolenia. Wobec tego są w jakimś sensie tej wolności dłużnikami. Ci, którzy polskimi mediami dysponują, którzy tworzą ich kształt, którzy z nich żyją, powinni pamiętać, że to dzięki długiej, zwycięskiej drodze ku wolności, mogą istnieć. Niech więc nie sprzeniewierzają się wartościom, dzięki którym ta wolność do nas przyszła. Niech nie zapominają i o trudzie zrywania kagańca cenzury, i o upartej walce o wolność słowa. Takiego słowa, które służy prawdzie, a nie takiego, które kpi z tego, co święte, co polskie, co ważne — dla większości obywateli.
Starsze pokolenie pamięta dobrze jak niegdyś, za PRLu, reglamentowano obecność rzeczywistości wiary i Kościoła w ówczesnych mediach. Dziś z uznaniem patrzymy na te przekazy telewizyjne i radiowe, które w profesjonalny sposób przybliżają i posługę apostolską Ojca Świętego i posługę Kościoła w Polsce. Transmisje Mszy świętej stały się wielkim dobrem niedzielnych i świątecznych dni, nie tylko dla chorych i więźniów, także dla rodaków rozsianych po świecie. Towarzyszymy rozwojowi katolickich mediów, które stanowią trwały element rzeczywistości medialnej — wbrew niechęci, a czasem agresji laickich i liberalnych środowisk. Cenimy i dostrzegamy to wszystko, co w wymiarze radia i telewizji publicznej służy wartościom, m.in. umocnieniu rodziny, wartości życia, ideałom etycznym, odpowiedzialnej debacie o Polsce, wartościom religijnym, duchowym, kulturalnym. Słowem temu wszystkiemu, co służy budowaniu polskiej wspólnoty, pamięci, tożsamości i harmonii społecznej. Dziękujmy za dobro płynące z mediów, które ma wiele imion, tożsame lub współbrzmiące z ideałami chrześcijańskiej etyki i ewangelicznego ładu życia.
To jeden biegun świata polskich mediów, który również — wiemy o tym, aż nadto dobrze — doświadcza słabości, budzi niepokój. Napawa niepokojem negatywny katalog, a mianowicie: zawłaszczanie i instrumentalizowanie mediów przez świat polityki, postępująca komercjalizacja wpływająca na jakość oferty programowej, usuwanie z przestrzeni medialnej — niekiedy niegodziwymi środkami — rywali, dyktat źle pojmowanych wskaźników oglądalności i słyszalności, które spychają w cień programy wartościowe, o dużym ładunku informacyjnym i formacyjnym. Wiele z tego, co nam oferują media — szczególnie komercyjne — rozmija się z tym, czym żyje wielka część naszego narodu, z jego zasadami moralnymi, etycznymi, także z wartościami, które współtworzą naszą polską tożsamość i harmonię życia społecznego.
Tegorocznemu Światowemu Dniu Środków Społecznego Przekazu towarzyszy szczególny kontekst sprzyjający refleksji o wartości słowa, które jest przecież podstawowym narzędziem międzyludzkiej komunikacji. Obchodzony w Kościele rok Świętego Pawła Apostoła przybliża i uświadamia — poprzez przykład posługi Apostoła Narodów — szczególną wartość życia skoncentrowanego na żarliwym głoszeniu Słowa Bożego. Rok św. Pawła to szansa byśmy także w medialnym przekazie odkryli na nowo tego niezwykłego człowieka, moc jego wiary, sekret tak owocnej misji. Jego życie było jednym gigantycznym maratonem.
Dlatego Kościołowi, któremu często brakuje dziś misyjnego żaru oraz odważnych, przekonujących świadków wiary potrzebny jest niesiony, także przez media ogień, którym płonął św. Paweł.
Niebawem, 5 października, zbierze się w Rzymie XII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów. Tematem obrad będzie: „Słowo Boże w życiu i misji Kościoła”.
Uczestnicy Synodu Biskupów, także zaproszeni do udziału w nim kapłani i świeccy — również ludzie mediów, pochylą się nad różnymi aspektami obecności Słowa Bożego. Tego Słowa Bożego, które w Chrystusie stało się Ciałem, przenikającego historię człowieka, ludów i narodów, podtrzymującego życie Kościoła, prowadzącego także ku dialogowi ekumenicznemu i dialogowi międzyreligijnemu. Mowa tez będzie o potrzebie otworzenia się i przekazu Słowa Bożego na nowe obszary i formy komunikacji języka, także takie jak internet, CD, DVD. Bowiem „Słowo Boże chce wejść jako zaczyn do pluralistycznego i zsekularyzowanego świata (...) niosąc moc Ewangelii „do serca kultury i kultur” (Lineamenta). Ufamy, ze owoce Synodu Biskupów pomogą współczesnemu pokoleniu w otwarciu swych serc na moc żywego Słowa Boga, które jest „władne zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi” (Dz 20,32). Bowiem: „Słowo Boga naszego trwa na wieki” (Iz 40,8). Na drogach waszej posługi, ludzie polskich mediów, odnajdujcie blask Bożego Słowa, rozświetlajcie nim waszą pracę i wasze życie.
Abp Sławoj Leszek Głódź
Przewodniczący Rady ds.
Środków Społecznego Przekazu
Konferencji Episkopatu Polski
Gdańsk, we wspomnienie św. Stanisława Kostki,
18 września 2008 roku.
opr. mg/mg