Słowo Episkopatu Polski o wychowawczych wartościach sportu, 12.06.2004
W dobrych zawodach wystąpiłem,
bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem (2 Tm 4,7)
Umiłowani Bracia i Siostry!
"Dobre zawody", o których czytamy w Liście św. Pawła do Tymoteusza, to metafora ludzkiego życia. Każdy człowiek, tak jak sportowiec, zmaga się ze słabościami i ograniczeniami ciała, hartuje swoją psychikę, dążąc do mety i zwycięstwa. Podobnie jak sportowiec i zawodnik. Sportowiec dąży do zwycięstwa "tu i teraz". Człowiek natomiast zmierza do zwycięstwa w wieczności.
"Dobre zawody" - są także określeniem wielkich i szlachetnych idei współdziałania, więzi międzyludzkich, pokoju i tolerancji, z którymi od wieków jest i powinien być związany właśnie sport.
Kościół przez całe nowożytne dzieje interesuje się sportem i promuje wartości, które z niego wyrastają. Uczestniczył w tworzeniu wiekopomnego dzieła, jakim była Komisja Edukacji Narodowej, która ćwiczeniom fizycznym nadała charakter programowego i celowego działania wychowawczego. Uczestniczył w narodzinach nowożytnych igrzysk olimpijskich poprzez dominikanina o. H. Didona, przyjaciela P. de Coubertina, który na posiedzeniu Międzynarodowego Kongresu Olimpijskiego w 1897 r. wygłosił przemówienie na temat licznych korzyści wynikających z uprawiania ćwiczeń fizycznych. Towarzyszy i dzisiaj, sportowcom w okresie bezpośrednio poprzedzającym Igrzyska XXVIII Olimpiady w Atenach.
Mamy głęboką nadzieję, że czas zmagań sportowych na Olimpiadzie będzie czasem pokoju i bezpieczeństwa. Samo przesłanie olimpijskie służy przecież realizacji takich wartości jak przyjaźń, braterstwo, solidarność i pokojowe współistnienie narodów z zachowaniem ludzkiej godności.
Episkopat Polski, dostrzega liczne wartości, a także zagrożenia sportu. Mając na względzie zbliżające się Igrzyska Olimpijskie w Atenach, a także fakt, że rok 2004 jest rokiem Edukacji poprzez sport, ogłoszonym przez Radę Europy, pragnie wypowiedzieć się na temat sportu i ukazać jego szanse, nadzieje i zagrożenia.
Sport jest fenomenem o charakterze globalnym i rozwija się niezwykle dynamicznie. Najważniejsze wydarzenia sportowe skupiają uwagę milionów sympatyków i kibiców na całym świecie. Ludzie sympatyzując ze swoimi sportowcami, niejednokrotnie przemierzają znaczne odległości, aby uczestniczyć w sportowych wydarzeniach.
Coraz więcej osób czynnie uprawia sport, co wiąże się z pozytywnymi zmianami świadomości i modą na zdrowy styl życia. Przekonanie iż "w zdrowym ciele żyje zdrowy duch" coraz powszechniej zapada w świadomość współczesnych ludzi i jednocześnie przyczynia się do kształtowania postawy troski o nową jakość ludzkiego życia.
Dlatego też Kościół nie może być obojętny wobec tak potężnego zjawiska obejmującego wielu ludzi. Bowiem to człowiek w całej niepowtarzalnej rzeczywistości bytu i działania, świadomości, woli, sumienia i „serca” jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła, drogą wyznaczoną przez samego Chrystusa, drogą, która nieodmiennie prowadzi przez Tajemnicę Wcielenia i Odkupienia (Jan Paweł II, Encyklika Redemptor hominis 14).
Kościołowi są obce wszelkie próby deprecjonowania ciała. Ciało ludzkie stanowi niezwykłą wartość. Zostało człowiekowi dane i jednocześnie "zadane" do dbałości, troski i opieki. Jest ono okryte szatą wrodzonej godności, świętością i przeznaczone do zwycięstwa nad śmiercią. Dlatego Kościół także dziś powtarza za św. Pawłem z całą mocą: Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga? Chwalcie więc Boga w waszym ciele (1 Kor 6, 15; 19-20).
Pozytywny stosunek do ciała wynika także stąd, że człowiek w całej pełni tajemnicy, która stała się jego udziałem w Chrystusie Jezusie, jest podmiotem nie tylko przez świadomość i samostanowienie, ale równocześnie przez swoje ciało. Nie wolno więc człowiekowi gardzić życiem ciała - czytamy w Konstytucji Gaudium et spes - lecz przeciwnie, powinien on uważać ciało swoje, jako przez Boga stworzone i mające być wskrzeszone w dniu ostatecznym, za dobre i godne szacunku ( Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 14).
Kościół opowiada się za sportem, który służy wszechstronnemu rozwojowi człowieka we wszystkich sferach i płaszczyznach, a przeciwstawia się takim jego formom, w których człowiek jest przedmiotem w służbie sportu. Opowiada się za takim sportem, który wychowuje, jednoczy, sprawia przyjemność, radość, uczy patriotyzmu, buduje przyjaźnie oraz pokój między ludźmi i narodami. Jest przeciwny takiemu sportowi, w którym występują zjawiska fałszu i oszustwa. Wyrażają się one także przez stosowanie środków dopingujących, oraz nadmierną komercjalizację, kiedy osoba sportowca jest traktowana jako towar podlegający rynkowym prawom kupna i sprzedaży. Przeciwstawia się sportowi, w którym naruszana jest godność osoby ludzkiej, gdzie sportowiec jest wykorzystywany jako narzędzie i środek do osiągnięcia innych celów, uznanych za wyższe. Przeciwstawia się wszelkim zjawiskom, które zagrażają fundamentalnym wartościom etycznym, określanym w sporcie mianem fair play. Bez nich ta dziedzina ludzkiej aktywności prowadzi do degradacji i upadku człowieka. Symbolem takiej degradacji może być rzymskie Koloseum, gdzie zawody gladiatorów sprowadzano do igrzysk śmierci, a szlachetne idee współzawodnictwa i rywalizacji do pogardy człowieka. Dlatego Kościół przypomina i zachęca animatorów sportu do czujności i dbałości o prawidłowy rozwój młodych ludzi, aby zdawali sobie sprawę, że obok sportu, który pomaga człowiekowi — jak mówił Jan Paweł II podczas Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 — istnieje inny sport, który mu szkodzi; obok sportu, który uszlachetnia ciało, istnieje sport, który je poniża i zdradza; obok sportu, który służy wzniosłym ideałom, jest też sport, który zabiega wyłącznie o zysk; obok sportu, który jednoczy, jest też taki, który dzieli (Przemówienie do sportowców na stadionie olimpijskim w Rzymie, 29 października 2000 r.).
Kościół opowiada się za sportem, który rozwija potencjał duchowy i fizyczny człowieka. Aktywność sportowa nie powinna jednak nigdy odwracać uwagi ludzi sportu od praktyk religijnych. Bowiem pierwszorzędnym celem człowieka nie powinno być tylko zdobycie „przemijającej korony”, ale przede wszystkim tej „nieprzemijającej” (1 Kor 9, 25). Chodzi o to, aby praktykowanie różnych form gry i zabawy nie powodowało zaniedbania wymiaru duchowego i sakralnego. Żeby w konsekwencji osiągnąć tę nagrodę, o której pisze św. Paweł w Liście do Koryntian: Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę? Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali (1 Kor 9, 24).
Kościół nie tylko zajmuje pozytywne stanowisko względem sportu, ale także, przez liczne grono duszpasterzy diecezjalnych i zakonnych, siostry zakonne i osoby świeckie, realizuje liczne zadania o charakterze sportowo-wychowawczym i sportowo-formacyjnym, w myśl apelu ks. S. Konarskiego o dokładanie wszelkich starań, kształcąc serce cnotami, ciało ćwiczeniami, umysł naukami.
Kościół kieruje swą propozycję sportową do wszystkich ludzi, do młodych (dziewcząt i chłopców), a zwłaszcza pochodzących z rodzin biednych, niewydolnych wychowawczo, często już patologicznych, ale także do osób niepełnosprawnych. W sporcie widzi nadzieję na odnowę moralną młodych, w myśl przesłania św. Jana Bosko: Boisko martwe — diabeł żywy, boisko żywe — diabeł martwy.
Szczególna rola w realizacji tych zadań przypada Salezjańskiej Organizacji Sportowej RP, Katolickiemu Stowarzyszeniu Sportowemu RP i Stowarzyszeniu „Parafiada”, ale także innym stowarzyszeniom sportowym, które prowadząc pracę sportowo-wychowawczą kierują się zasadami chrześcijańskiej antropologii i etyki. W tym względzie powinny one tworzyć wzorzec pozytywnych oddziaływań na młode pokolenie sportowców i opiekunów.
Zwracamy się zatem do wszystkich, którym leży na sercu dobro człowieka, o podjęcie wysiłku na rzecz rozwoju sportu we wszystkich jego rodzajach i odmianach, od sportu dzieci i młodzieży poprzez sport osób w średnim i starszym wieku i sport osób niepełnosprawnych tak fizycznie, jak i umysłowo.
Zwracamy się także do władz ustawodawczych, administracji rządowej i samorządowej wszystkich szczebli, dziennikarzy, instytucji i szkół o większą dbałość w zakresie rozwoju sportu, o sumienne wychowanie młodych do czynnego uczestnictwa w sporcie i do dbałości o zdrowie.
Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do kapłanów i zakonnic, do osób świeckich, a przede wszystkim do rodziców, nauczycieli i pracowników służby zdrowia, o podjęcie działań na rzecz poprawy kondycji fizycznej i zdrowotnej naszego społeczeństwa.
Zwracamy się do kibiców sportowych, aby podczas widowisk, a szczególnie spotkań piłkarskich, nie dopuszczali się aktów przemocy i agresji. Żeby dobrego imienia swej drużyny nie bronili kamieniem czy nożem, ale swym zachowanie budowali sportowy humanizm i potwierdzali jego wychowawcze i etyczne walory.
Zwracamy się wreszcie do samych sportowców, aby ich postępowanie na boisku było przepełnione szlachetnością, szacunkiem i miłością wszystkich uczestników rywalizacji sportowej. Żeby w ten sposób dostarczali dobrych moralnych wzorów dla licznych kibiców, a przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. Tak postępujcie, aby sport był swoistą ascezą i mógł się stać drogą do doskonałości i świętości w myśl słów św. Pawła: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem ( 2 Tm 4,7 ).
Wszystkim sportowcom, trenerom, działaczom i kibicom z serca błogosławimy i życzymy "dobrych zawodów"!
Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
zgromadzeni na 328. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski
Licheń, 12 czerwca 2004 r.
opr. mg/mg