W tysiąclecie kanonizacji św. Wojciecha

Artykuł abpa gnieźnieńskiego napisany z okazji pielgrzymki Jana Pawła II do Polski (5-17.06.1999).

Tysiącletnie dzieje Kościoła gnieźnieńskiego dopełniają się w ostatnim czasie niezwykle intensywnym przeżywaniem wiary. Wśród licznych Bożych darów, które powodują to ożywienie, na pierwszym miejscu dostrzegamy łaskę trzykrotnego nawiedzenia naszej archidiecezji przez Ojca Świętego Jana Pawła II: w r. 1979, w r. 1997 oraz to, na które czekamy teraz, w ostatnim roku przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Narodzenia Jezusa Chrystusa. Oczekiwane spotkanie z Ojcem Świętym ma nastąpić w największym ośrodku naszej archidiecezji, mieście liczącym prawie pół miliona mieszkańców — w Bydgoszczy.

W ponad 650-letnich dziejach tego miasta nie było zdarzenia ważniejszego, a jednocześnie bardziej radosnego i doniosłego. Historyczny wymiar wizyty Ojca Świętego w Bydgoszczy pogłębia jeszcze fakt, iż przypada ona w ostatnim roku przygotowań do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 oraz w przeddzień 1000-lecia archidiecezji gnieźnieńskiej, a jednocześnie i całego Kościoła w Polsce.

W Bydgoszczy ta świadomość historyczna jest bardzo żywa. Mieszkańcy miasta oczekują Ojca Świętego z ogromną radością i wdzięcznością, a jednocześnie wiążą z tą wizytą wielkie nadzieje. W świadomości bydgoszczan jest ona traktowana jako przypieczętowanie, a jednocześnie uhonorowanie tego wszystkiego, co składa się na poczucie tożsamości i społecznych więzi, które oni tworzą. Charakter poszczególnego człowieka rzeźbią wydarzenia, które dokonały się w jego życiu. Na świadomość zbiorową wpływają natomiast dzieje całych pokoleń. Spodziewamy się, że Ojciec Święty podczas tegorocznej pielgrzymki będzie prowadził nas ku nowym czasom, wpajając nam najważniejsze przesłanie Ewangelii, zawarte w błogosławieństwach.

Pamięć o męczennikach

Chrześcijanie żyjący w tym mieście zawsze należeli do Kościoła gnieźnieńskiego, który wyrósł na świadectwie męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Kult Świętego Patrona był przez wieki najskuteczniejszą katechezą kształtującą świadomość eklezjalną — ale i narodową — wszystkich katolików w Polsce, a tym bardziej wiernych, którzy mieszkali na ziemi utrwalającej ślady jego misyjnych wędrówek.

Wydarzenia sprzed tysiąca lat nie są dla mieszkańców Bydgoszczy i całej archidiecezji tylko historycznym wspomnieniem. Łączą się wyraźnie z tym wszystkim, co dzisiaj jest dla nich ważne i żywotne. Tak jest, na przykład, z kultem Pierwszych Polskich Braci Męczenników. Pomimo, że są to postacie z odległej historii, nadal żyją w świadomości bydgoszczan, towarzysząc im we współczesnych zmaganiach o szerzenie Królestwa Bożego i umacniając ich w dawaniu świadectwa wiary. Zmagania o budowę kościoła Pierwszych Polskich Braci Męczenników, którego każda cegła jest jak kamień rzucany na szaniec w obronie Kościoła, są niezwykłym przykładem tej świadomości bydgoszczan, która przypomina heroiczną postawę świadków wiary z początków tysiąclecia.

Zrozumienie nauki Chrystusa, że dla sprawiedliwości trzeba wiele poświęcić i wiele dla niej przecierpieć, pogłębiają również świadectwa współczesnych męczenników. W pamięci bydgoszczan ciągle obecna jest postać skromnego kapłana, który zdążając do gimnazjum na katechezę oraz do licznych kościołów z kapłańską posługą, wielokrotnie przemierzał ulice tego miasta. Jego dalsze drogi prowadziły do Gniezna, gdzie był rektorem Seminarium Duchownego oraz do Włocławka, gdzie pełnił posługę biskupią, a w końcu do Dachau, gdzie stał się chwalebnym męczennikiem. Obok bł. Michała Kozala stają inni męczennicy naszych czasów, kandydaci na ołtarze: ks. Franciszek Dachtera i ks. Antoni Świadek — również związani z Bydgoszczą. Oprócz tych nazwisk, które będą zapisane w Martyrologium Kościoła, wierni znają innych współczesnych męczenników za wiarę, których nazwiska zapisano na pomnikach, nagrobkach oraz licznych spiżowych tablicach rozsianych po całym mieście. Wśród ofiar II wojny światowej jest m.in. ks. Stepczyński, którego postać, utrwalona na fotografii przedstawiającej zakładników na bydgoskim rynku, stała się symbolem. Jest również kapłan, który pozostawił ślad swojej ręki na murach kościoła jezuitów. Kościół już dawno nie istnieje, ale wieść o tym świadectwie nadal żyje w pamięci mieszkańców. Są wśród nich księża misjonarze z bydgoskiej bazyliki, którzy w czasie wojny złożyli daninę krwi, a wraz z pasterzami życie dla sprawiedliwości poświęcały nieprzeliczone rzesze wiernych Kościoła w Bydgoszczy, bo trudno jest policzyć mogiły rozstrzelanych i pochowanych w Dolinie Śmierci, na Wzgórzu Wolności i na innych miejscach kaźni. Świadectwa znanych i nieznanych męczenników za wiarę i ojczyznę stają się niezwykłą lekcją historii dla współczesnego pokolenia Polaków.

Ta historia nie czeka w ziemi na wykopaliska, nie zastygła w pomnikowych kształtach oraz kamiennych tablicach. Ona jest ciągle żywa w świadomości tego męczeńskiego miasta, a jej szczególnym uaktualnieniem jest świadectwo męczennika naszych czasów — ks. Jerzego Popiełuszki. To stąd, z kościoła Pierwszych Polskich Braci Męczenników rozpoczęła się jego ostatnia droga na tamę we Włocławku.

Religijny i patriotyczny wymiar wizyty

Ojciec Święty przybywa, by umacniać braci w wierze. Wiara bydgoszczan została ukształtowana w dużej mierze przez określoną świadomość historyczną. Jesteśmy przekonani, że sam pobyt Ojca Świętego w Bydgoszczy, a tym bardziej jego nauczanie będzie nie tylko utwierdzeniem w wierze, ale również podkreśleniem wartości tych wszystkich elementów, które składają się na naszą kościelną i narodową tradycję. Jesteśmy przekonani, że dzięki posłudze Ojca Świętego jeszcze pełniej będziemy przeżywać naszą chrześcijańską i narodową tożsamość.

Nie można pominąć wątku patriotycznego tej wizyty. Tragiczne zakręty historii sprawiły, że przeżywaliśmy takie czasy, gdy Polacy we własnym kraju nie mieli prawa do wyrażania swojej wiary i kultury. Musieli wiele cierpieć dla sprawiedliwości. Tak było również i w Bydgoszczy. Wizyta Papieża-Polaka, daje nam wszystkim ogromną satysfakcję historyczną. Będzie ona okazją do zamanifestowania naszego przywiązania do tradycji ojców, namaszczeniem naszej godności narodowej oraz skutecznym lekarstwem na kompleksy, których jeszcze nie wszyscy potrafią się pozbyć.

Nasze oczekiwania i nadzieje związane z wizytą Ojca Świętego w Bydgoszczy nie odnoszą się tylko do historii. Jeszcze bardziej związane są ze współczesnością tego miasta, a szczególnie z tym, co przeżywać będzie w przyszłości żyjąca tu wspólnota ludzi wiary. Bardzo liczymy, że Ojciec Święty swoim błogosławieństwem umocni to wszystko, co dla rozwoju Królestwa Bożego czyni tak wielu kapłanów i katolików świeckich. Liczymy, że modlitwa i nauczanie Następcy św. Piotra spowodują wzmocnienie wszystkich pozytywnych tendencji, które widoczne są w życiu Kościoła gnieźnieńskiego, i pomogą przezwyciężyć napotykane trudności.

Modlimy się o to, aby Ojciec Święty swoim posługiwaniem pobudził jeszcze bardziej dynamizm Kościoła w Bydgoszczy. Jeszcze na początku tego stulecia była tam tylko jedna parafia. Obecnie, na skutek rozwoju miasta, jest w nim pięć dekanatów, a w nich ponad pięćdziesiąt parafii i ośrodków duszpasterskich. Wektory tego dynamizmu zmierzają nie tylko ku rozprzestrzenianiu, lecz również ku pogłębianiu wiary. Ogromne znaczenie ma tutaj nauczanie teologii i innych dyscyplin w Prymasowskim Instytucie Kultury Chrześcijańskiej, który po różnych przekształceniach stał się Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wielką nadzieją w utwierdzaniu życia chrześcijańskiego wśród młodego pokolenia są podstawowe i średnie szkoły katolickie oraz dzieło katechizacji prowadzone we wszystkich szkołach bydgoskich. Szczególnym rysem Kościoła, który żyje w Bydgoszczy, jest wrażliwość na tych, którzy cierpią z powodu chorób i niedostatku. Chlubą Kościoła w tym mieście jest hospicjum dla terminalnie chorych i liczne dzieła charytatywne, które ostatnio otrzymały nową szansę rozwoju przez utworzenie Bydgoskiego Oddziału «Caritas». Na nowy impuls ze strony Ojca Świętego, który całym swym pontyfikatem budzi «śpiącego olbrzyma», jakim jest laikat, czekają rozliczne ruchy i stowarzyszenia katolików świeckich. Wiele z nich mocno wrosło w panoramę archidiecezji i swoją aktywnością kształtuje jej życie. Na spotkanie Ojca Świętego wyjdą z wielką radością i nadzieją członkowie Archikonfraterni Literackiej, Stowarzyszenia Świętego Wojciecha, licznych stowarzyszeń charytatywnych, ruchów rodzinnych, organizacji młodzieżowych i zawodowych. Christifideles laici, którym właśnie ten Papież ukazał ich zaszczytne i ważne miejsce w Kościele, rzeczywiście mogą liczyć z jego strony na wielkie wsparcie.

Żywimy głęboką nadzieję, że wszystkie duchowe dary będziemy zdolni przyjąć. Ich godne i owocne przyjęcie wymaga jednak trudu dobrego przygotowania. Świadomi tego wyzwania podejmujemy liczne działania, aby jak najlepiej na to spotkanie się przygotować. Wszystkie zabiegi zmierzające w tym kierunku wpisane są w trzyletni program przygotowania całej archidiecezji na świętowanie uroczystości milenijnych Kościoła gnieźnieńskiego i jubileuszowych Kościoła powszechnego. Milowymi kamieniami tych przygotowań było tysiąclecie męczeńskiej śmierci św. Wojciecha, które mogliśmy przeżywać pod przewodnictwem Jana Pawła II w Gnieźnie w 1997 r., oraz tysiąclecie kanonizacji naszego Patrona, które również pragniemy świętować razem z umiłowanym Ojcem Świętym w Bydgoszczy.

W podejmowanych działaniach szczególną rolę odgrywa Maryja — Matka Pięknej Miłości, na której cudowny obraz Ojciec Święty nałoży korony. Podczas obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski Prymas kard. Stefan Wyszyński wraz z ówczesnym Metropolitą Krakowskim pierwszy raz ozdobili skronie Dziewicy różą z królewskimi koronami. Po 33 latach Jan Paweł II, już jako Biskup Rzymu, ozdobi ten obraz koronami papieskimi. Bydgoska Pani otacza nas miłością oraz uczy wiary i wierności. Przez Jej wstawiennictwo zanosimy do Boga nasze prośby i nadzieje, ufając, że przez Jej orędownictwo zostaniemy wysłuchani.

Czyż to miasto otrzymało od kogokolwiek tak wiele? Bydgoszcz, podniesiona przez Papieża do godności królewskiej, chce się odwdzięczyć Ojcu Świętemu przyznaniem mu honorowego obywatelstwa. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Ojcu Świętemu, że przyjął ten tytuł. Liczymy na to, że to jeszcze bardziej przywiąże serca bydgoszczan do Boga, Kościoła i jego Najwyższego Pasterza.

Oczekiwania związane z wizytą Ojca Świętego w Bydgoszczy są bardzo wielkie, ale głęboko wierzymy, że rzeczywistość je przerośnie.

Abp Henryk Muszyński
Metropolita gnieźnieński

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama