Wypowiedź jednego z Ojców X Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów (30.09-27.10.2001)
Urząd Nauczycielski (munus docendi) powierzony biskupowi jest służbą Ewangelii i nadziei. Nadzieja ma swoje oblicze i imię: Jezus Chrystus — Bóg z nami. Świat bez Boga jest światem bez nadziei. Być sługą nadziei znaczy głosić Boga z ludzkim obliczem, z obliczem Chrystusa. Świat czuje ogromną potrzebę poznania nie tyle naszych problemów eklezjalnych, ile raczej ognia, który Chrystus przyniósł na ziemię (por. Łk 12, 50). Jeśli rzeczywiście staniemy się podobni do Chrystusa i Jego ogień zapali się w nas, Ewangelia, którą głosimy, dotrze do serc ludzi współczesnych. Ta ewangelizacja wymaga odwagi głoszenia prawdy, jak również gotowości, by za nią cierpieć (por. 1 Tes 2, 2). Udział w sukcesji apostolskiej zakłada uczestnictwo w walce o sprawę Ewangelii. W naszej agnostycznej i ateistycznej kulturze biskup, nauczyciel wiary, musi rozpoznawać ducha i znaki czasu. Głównym problemem współczesności jest umniejszenie znaczenia historycznego osoby Jezusa Chrystusa. Jezus zubożony nie może być jedynym Zbawicielem i Pośrednikiem, Bogiem z nami. Gdy zastąpi się Go ideą odwołującą się do tak zwanych «wartości królestwa», staje się pustą nadzieją. Musimy powrócić zdecydowanie do Jezusa Ewangelii, ponieważ tylko On jest również prawdziwym Jezusem historycznym (por. J 6, 68). Jeżeli biskupi w tej walce o Ewangelię będą odważnie zajmować stanowiska i zdecydowanie i z autorytetem podejmować decyzje, to tak bardzo upragniona decentralizacja zrealizuje się automatycznie. Nie chodzi tu bowiem o rozstrzyganie kwestii teologicznych, lecz o to, co dotyczy wiary zakorzenionej w chrzcie, która jest podstawą każdej teologii. Wiara jest prawdziwym skarbem Kościoła (por. Mt 13, 45).
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (1/2002) and Polish Bishops Conference