Wiara pomaga zobaczyć życie tak, jak widzi je Bóg

Przemówienie podczas wizyty w ośrodku "Regina Pacis" w Ammanie - podróż do Ziemi Świętej 8-13.05.2009

Wielce Błogosławieni, ekscelencje, drodzy przyjaciele!

Bardzo się cieszę, że jestem tu z wami dzisiejszego popołudnia i że mogę pozdrowić każdego z was, a także członków waszych rodzin, gdziekolwiek są. Dziękuję Wielce Błogosławionemu patriarsze Fouadowi Twalowi za życzliwe słowa powitania, a w sposób szczególny pragnę podziękować za obecność pośród nas biskupowi Selimowi Sayeghowi, którego projekty oraz trud włożony w stworzenie tego ośrodka, podobnie jak wysiłki Wielce Błogosławionego emerytowanego patriarchy Michela Sabbaha zostały dzisiaj uwieńczone przez poświęcenie nowych budynków, niedawno ukończonych. Szczególnie gorąco pragnę pozdrowić również członków Głównego Komitetu, siostry kombonianki oraz ofiarnych pracowników świeckich, a także tych, którzy pracują w licznych oddziałach i wspólnotach ośrodka. Dzięki waszym wysokim kwalifikacjom zawodowym, troskliwej opiece oraz zdecydowanemu działaniu na rzecz integracji społecznej osób ze szczególnymi potrzebami cieszycie się tutaj i w całym królestwie doskonałą opinią. Obecnej tu młodzieży dziękuję za wzruszające przyjęcie. To dla mnie wielka radość przebywać z wami.

Jak wiecie, wizyta w ośrodku Matki Bożej Królowej Pokoju to pierwszy postój na trasie mojej pielgrzymki. Podobnie jak niezliczona liczba pielgrzymów przede mną, tak i ja teraz będę mógł zaspokoić to głębokie pragnienie, by dotknąć miejsc, w których żył Jezus, pokrzepić się i oddać im cześć, zostały one bowiem uświęcone Jego obecnością. Od czasów apostolskich Jerozolima była głównym miejscem pielgrzymowania chrześcijan, ale wcześniej ludy semickie na starożytnym Bliskim Wschodzie wznosiły świątynie, by wskazać i upamiętnić obecność i działanie Boga. Zwykli ludzie wędrowali do tych miejsc, zabierając ze sobą część płodów ziemi i inwentarza, by złożyć je w ofierze na znak czci i dziękczynienia.

Drodzy przyjaciele, każdy z nas jest pielgrzymem. Wszyscy podążamy do celu drogą wytyczoną przez Boga. Mamy naturalnie skłonność do powracania myślami w przeszłość — czasem z żalem lub poczuciem krzywdy, często z wdzięcznością i uznaniem — lecz patrzymy także przed siebie, czasem z niepokojem lub trwogą, ale zawsze z oczekiwaniem i nadzieją, wiedząc, że są też ludzie, którzy w drodze dodają nam otuchy. Wiem, że wielu spośród was dotarło do ośrodka Regina Pacis, drogą cierpień lub ciężkich doświadczeń. Niektórzy z was dzielnie walczą z kalectwem, inni doznali odrzucenia, a niektórzy spośród was przybyli do tej oazy pokoju po prostu w poszukiwaniu słów otuchy i wsparcia. Wiem, że szczególną wartość mają wielkie osiągnięcia ośrodka w promowaniu działań na rzecz przyznania osobom niepełnosprawnym należnego miejsca w społeczeństwie, a także w zapewnianiu im odpowiedniego szkolenia oraz stwarzaniu możliwości społecznej integracji.

Czasem trudno jest znaleźć przyczynę czegoś, co wydaje się tylko trudnością do p0konania lub nawet bólem — fizycznym czy moralnym — który trzeba znosić. Jednakże wiara i rozum pomagają nam przekraczać horyzonty własnego «ja» i zobaczyć życie tak, jak widzi je Bóg. Bezwarunkowa miłość Boga, która daje życie każdej istocie ludzkiej, nadaje sens i cel każdej ludzkiej egzystencji. Jego miłość jest miłością zbawczą (por. J 12, 32). Jak głoszą chrześcijanie, to właśnie przez Krzyż Jezus naprawdę przyciąga nas do życia wiecznego, ukazując zarazem drogę, która jest przed nami — drogę nadziei, kierującej każdym naszym krokiem, byśmy i my stali się głosicielami nadziei i miłości dla innych.

Przyjaciele, w odróżnieniu od dawnych pielgrzymów nie przynoszę prezentów i darów ofiarnych. Przybywam z jedną tylko intencją i jedną nadzieją — by modlić się o cenny dar jedności i pokoju, w szczególności na Bliskim Wschodzie. Pokoju dla poszczególnych osób, dla rodziców i dzieci, dla społeczności; pokoju dla Jerozolimy i Ziemi Świętej, dla całego tego regionu; pokoju dla całej rodziny ludzkiej; pokoju trwałego, zrodzonego ze sprawiedliwości, uczciwości i współczucia; pokoju będącego owocem pokory, przebaczenia i głębokiego pragnienia życia w jedności i harmonii.

Modlitwa jest nadzieją w działaniu. Istotnie, prawdziwa mądrość zawiera się w modlitwie — kiedy spotykamy się w dialogu miłości z jedynym Bogiem, Stwórcą wszystkiego, uzmysławiamy sobie marność naszych ludzkich podziałów i uprzedzeń, a zarazem odkrywamy, jak niezwykłe możliwości otwierają się przed nami, gdy nasze serca nawracają się na Bożą prawdę, zgodnie z Bożym zamysłem wobec każdego z nas i wobec świata.

Drodzy młodzi przyjaciele, wam przede wszystkim pragnę powiedzieć, że przebywając pośród was, czuję siłę, która pochodzi od Boga. Wasze bolesne doświadczenia, świadectwo waszego współczucia i determinacja w przezwyciężaniu napotykanych trudności utwierdzają mnie w przekonaniu, że cierpienie może być początkiem przemiany na lepsze. Kiedy sami doświadczamy trudności i jesteśmy z tymi, którzy cierpią, dotykamy istoty naszego człowieczeństwa i stajemy się jakby bardziej ludzcy. I zaczynamy rozumieć, że w innym wymiarze nawet serca, które stwardniały od cynizmu, niesprawiedliwości czy nieumiejętności przebaczania, nie są nigdy dla Boga niedostępne i zawsze mogą zostać otwarte na nowy styl życia, na pragnienie pokoju.

Bardzo was proszę, byście codziennie modlili się za cały świat. A dzisiaj pragnę prosić was, byście wzięli na siebie szczególne zadanie — proszę was o modlitwę za mnie w każdym dniu mojej pielgrzymki, o moją duchową odnowę w Panu i o nawrócenie serc, by potrafiły przebaczać i okazywać solidarność na wzór Boga, ażeby moja nadzieja, a zarazem nasza wspólna nadzieja na jedność i pokój na świecie przyniosła obfity owoc.

Niech Bóg błogosławi każdego z was i wasze rodziny, nauczycieli, opiekunów, osoby kierujące ośrodkiem i jego dobroczyńców. Niech Matka Boża Królowa Pokoju strzeże was i prowadzi na pielgrzymiej drodze swego Syna, Dobrego Pasterza.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama