Wobec godności osoby wszystko inne jest drugorzędne

Homilia podczas Mszy św. na stadionie w Campobasso - wizyta w regionie Molise, 5.07.2014

Wobec godności osoby wszystko inne jest drugorzędne

Z uniwersytetu Ojciec Święty udał się na dawny stadion Romagnoli w Campobasso, gdzie odprawił Mszę św. koncelebrowaną dla mieszkańców miasta, na zakończenie której przemówienie wygłosił metropolita archidiecezji Campobasso-Boiano abp Giancarlo Maria Bregantini. Następnie Papież nawiedził miejscową katedrę, gdzie spotkał się z chorymi. Poniżej zamieszczamy homilię, którą wygłosił podczas Mszy św.


«Mądrość wybawiła swych czcicieli z utrapień» (Mdr 10, 9).

Pierwsze czytanie przypomniało nam cechy Bożej mądrości, która wyzwala od zła i ucisku tych, którzy oddają się służbie Panu. On nie jest bowiem neutralny, lecz ze swą mądrością staje po stronie osób słabych, dyskryminowanych i uciemiężonych, które Mu się powierzają z ufnością. To doświadczenie Jakuba i Józefa, opisane w Starym Testamencie, ukazuje dwa istotne aspekty życia Kościoła: Kościół jest ludem, który służy Bogu; i Kościół jest ludem, żyjącym w wolności, którą On mu dał.

Nade wszystko jesteśmy ludem, który służy Bogu. Służba Bogu urzeczywistnia się na wiele sposobów, szczególnie w modlitwie i adoracji, w głoszeniu Ewangelii i dawaniu świadectwa miłości. A ikoną Kościoła jest zawsze Maryja Panna, «służebnica Pańska» (Łk 1, 38; por. 1, 48). Po usłyszeniu zwiastowania anioła i poczęciu Jezusa Maryja wyruszyła z pośpiechem w drogę do starszej wiekiem krewnej Elżbiety, by jej pomóc. Pokazuje w ten sposób, że uprzywilejowaną drogą do służenia Bogu jest służenie braciom, którzy są w potrzebie.

W szkole Matki Kościół uczy się, jak stawać się każdego dnia «służebnicą Pańską», gotową wyruszyć w drogę, by stawić czoło sytuacjom większej potrzeby, okazać troskę małym i wykluczonym. Ale wszyscy jesteśmy wezwani do tego, by świadczyć posługę miłości w zwyczajnej rzeczywistości, to znaczy w rodzinie, w parafii, w pracy, wobec sąsiadów... Jest to miłość codzienna, miłość zwyczajna.

Świadectwo miłości jest główną drogą ewangelizacji. W tej dziedzinie Kościół był zawsze «na pierwszej linii frontu», jako macierzyńska i braterska obecność, która uczestniczy w trudnościach i słabościach ludzi. W ten sposób wspólnota chrześcijańska stara się, by do społeczeństwa przenikał ów «suplement duszy», który pozwala sięgać wzrokiem dalej i mieć nadzieję.

To jest to, co również wy, drodzy bracia i siostry z tej diecezji, robicie z wielkodusznością, wspierani przez duszpasterską gorliwość waszego biskupa. Zachęcam was wszystkich, kapłanów, osoby konsekrowane, wiernych świeckich, byście wytrwale szli tą drogą, służąc Bogu przez służbę braciom i szerząc wszędzie kulturę solidarności. Bardzo potrzebujemy tego zaangażowania w obliczu sytuacji niedostatku materialnego i duchowego, szczególnie wobec bezrobocia, plagi, która wymaga wszelkich wysiłków i ogromnej odwagi ze strony wszystkich. Praca jest wyzwaniem, które wiąże się w sposób szczególny z odpowiedzialnością instytucji, przedsiębiorców i świata finansów. Sprawą konieczną jest, aby w centrum każdej wizji i każdego działania była godność osoby ludzkiej. Inne interesy, nawet słuszne, są drugorzędne. W centrum jest godność osoby ludzkiej! Dlaczego? Dlatego że osoba ludzka jest obrazem Boga, została stworzona na obraz Boga, i my wszyscy jesteśmy obrazem Boga!

Kościół zatem jest ludem, który służy Panu. Dlatego jest ludem, który doznaje wyzwolenia i żyje w tej wolności, którą On mu daje. Prawdziwą wolność zawsze daje Pan. Przede wszystkim wolność od grzechu, od egoizmu we wszystkich jego formach: wolność, by czynić z siebie dar i to z radością, jak Dziewica z Nazaretu, która jest wolna od siebie samej, nie skupia się na sobie — a miałaby powód! — lecz myśli o kimś, kto w tym momencie jest bardziej potrzebujący. Jest wolna w wolności Boga, która urzeczywistnia się w miłości. To jest wolność, którą dał nam Bóg, a my nie powinniśmy jej zaprzepaścić: wolność adorowania Boga, służenia Bogu i służenia Mu także w naszych braciach.

Jest to wolność, której dzięki łasce Bożej doświadczamy we wspólnocie chrześcijańskiej, gdy wzajemnie sobie służymy. Bez zazdrości, bez partykularyzmów, bez obmowy... Służyć sobie wzajemnie, służyć! A wtedy Pan uwalnia nas od ambicji i rywalizacji, które zagrażają jedności komunii. Uwalnia nas od zniechęcenia, od smutku — ten smutek jest niebezpieczny, ponieważ nas deprymuje; jest niebezpieczny, uważajcie! Uwalnia nas od lęku, od wewnętrznej pustki, od osamotnienia, od rozżalenia, od narzekania. Także w naszych wspólnotach nie brakuje bowiem negatywnych postaw, które sprawiają, że ludzie skupiają się na sobie, myślą bardziej o chronieniu siebie niż o oddawaniu się innym. Lecz Chrystus wyzwala nas z tej egzystencjalnej szarzyzny, jak powtarzaliśmy w psalmie responsoryjnym: «Ty jesteś moją pomocą i wyzwoleniem». Dlatego uczniowie, my, uczniowie Pana, nawet jeśli pozostajemy słabi i grzeszni — wszyscy tacy jesteśmy! — nawet jeśli pozostajemy słabi i grzeszni, jesteśmy powołani, by przeżywać z radością i odwagą naszą wiarę, jedność z Bogiem i braćmi, wielbienie Boga i by z mocą stawiać czoło zmęczeniu i próbom życia.

Drodzy bracia i siostry, Najświętsza Dziewica, którą czcicie w sposób szczególny, nazywając Ją Madonna della Libera, niech wam uprosi radość służenia Panu i życia w wolności, którą On nam dał: w wolności wielbienia, modlitwy i służenia innym. Niech Maryja pomoże wam być Kościołem macierzyńskim, Kościołem gościnnym i troszczącym się o wszystkich. Niech będzie zawsze przy was, przy waszych chorych, osobach w podeszłym wieku, które są mądrością ludu, przy młodzieży. Niech dla całej waszej wspólnoty będzie znakiem pocieszenia i mocnej nadziei. Niech Madonna della Libera nam towarzyszy, pomaga, pociesza nas, daje nam pokój i radość!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama