Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój

Homilia podczas Mszy św. na stadionie Kosevo - podróż do Sarajewa, 6.06.2015

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój

Papież Franciszek

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój

Msza św. na stadionie Koševo

Z pałacu prezydenckiego Papież Franciszek udał się na stadion Koševo, gdzie przewodniczył Mszy św. w intencji pokoju i sprawiedliwości, w której uczestniczyło 65 tys. wiernych z Sarajewa oraz całej Bośni i Hercegowiny, także sąsiednich krajów, a wśród nich osoby ranne i okaleczone podczas wojny w latach 1992-1995. Na zakończenie przemówienie wygłosił kard. Vinko Puljić. Poniżej zamieszczamy homilię Papieża.

Drodzy Bracia i Siostry!

W czytaniach biblijnych, których wysłuchaliśmy, kilkakrotnie zabrzmiało słowo «pokój». Jest to w najwyższym stopniu słowo prorocze! Pokój jest marzeniem Boga, jest planem Boga dla ludzkości, dla historii, wraz z całym światem stworzonym. Jest to projekt, który zawsze napotyka sprzeciw człowieka, a także sprzeciw ze strony złego. Także w naszych czasach pragnienie pokoju i trud, aby go budować, zderzają się z faktem, że na świecie toczy się wiele konfliktów zbrojnych. Jest to rodzaj trzeciej wojny światowej, prowadzonej «po kawałku», i — w kontekście mediów globalnych — odczuwa się atmosferę wojny.

Są ludzie, którzy rozmyślnie chcą tworzyć ten klimat i podsycać tę atmosferę, zwłaszcza ci, którzy pragną konfliktu różnych kultur i cywilizacji, a także ci, którzy spekulują na wojnach, by sprzedawać broń. Ale wojna oznacza, że dzieci, kobiety i osoby starsze muszą szukać schronienia w obozach dla uchodźców; oznacza przymusowe przesiedlenia; oznacza zburzone domy, drogi i fabryki; oznacza przede wszystkim złamane życie wielu osób. Dobrze to znacie, bo sami tego tutaj doświadczyliście: ileż cierpienia, ileż zniszczenia, ileż bólu! Dzisiaj, drodzy bracia i siostry, ponownie rozlega się w tym mieście wołanie ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli: nigdy więcej wojny! Jak promień słońca, przenikający chmury, rozbrzmiewa w tym klimacie wojny słowo Jezusa z Ewangelii: «Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój» (Mt 5, 9). Jest to wciąż aktualne wezwanie, skierowane do każdego pokolenia. Jezus nie mówi «Błogosławieni głosiciele pokoju»: wszyscy potrafią go głosić, nawet w sposób obłudny czy wręcz kłamliwy. Nie, mówi «Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój», to znaczy ci, którzy go tworzą. Wprowadzanie pokoju jest pracą fachową: wymaga pasji, cierpliwości, doświadczenia, wytrwałości. Błogosławieni to ci, którzy sieją pokój poprzez swoje codzienne działania, swoje postawy i gesty służby, braterstwa, dialogu, miłosierdzia... Tak, «oni będą nazwani synami Bożymi», ponieważ Bóg sieje pokój, zawsze, wszędzie; w pełni czasu posłał na świat swojego Syna, abyśmy mieli pokój! Wprowadzanie pokoju jest pracą, którą trzeba wykonywać każdego dnia, krok po kroku, nigdy nie poddając się zmęczeniu. A jak to się robi, jak się buduje pokój? Przypomniał nam o tym w sposób zwięzły prorok Izajasz: «Dziełem sprawiedliwości będzie pokój» (32, 17). «Opus iustitiae pax», w wersji Wulgaty, stało się słynną dewizą, przyjętą także proroczo przez papieża Piusa XII. Pokój jest dziełem sprawiedliwości. Także i w tym przypadku nie sprawiedliwości deklarowanej, przedstawianej teoretycznie, planowanej..., ale sprawiedliwości praktykowanej, przeżywanej. A Nowy Testament uczy nas, że pełnią sprawiedliwości jest miłowanie bliźniego jak siebie samego (por. Mt 22, 39; Rz 13, 9).

Kiedy dzięki Bożej łasce wypełniamy to przykazanie, jakże wszystko się zmienia! Bo my się zmieniamy! Ta osoba, naród, których postrzegałem jako wroga, ma w istocie taką twarz jak ja, takie samo serce, taką samą duszę. Mamy tego samego Ojca w niebie. Tak więc prawdziwą sprawiedliwością jest robienie tej osobie, temu narodowi tego, co chciałbym, aby robiono mnie, mojemu narodowi (por. Mt 7, 12).

Św. Paweł w drugim czytaniu wskazał nam postawy potrzebne do wprowadzania pokoju: «obleczcie się w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy» (Kol 3, 12-13).

Oto postawy potrzebne, aby być wprowadzającymi pokój w życiu codziennym, wszędzie tam, gdzie żyjemy. Nie łudźmy się jednak, że zależy to tylko od nas! Popadlibyśmy bowiem w iluzoryczny moralizm. Pokój jest darem Boga, nie w sensie magicznym, ale dlatego, że On wraz ze swoim Duchem może te postawy wyryć w naszych sercach i w naszym ciele, czyniąc nas prawdziwymi narzędziami swojego pokoju. A Apostoł w sposób bardziej głęboki powiada, że pokój jest darem Boga, ponieważ jest owocem Jego pojednania z nami. Człowiek może czynić pokój tylko wtedy, kiedy pozwala sobie pojednać się z Bogiem.

Drodzy bracia i siostry, dziś wspólnie prośmy Pana, za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, o łaskę prostego serca, o łaskę cierpliwości, łaskę zmagania się i działania na rzecz sprawiedliwości, bycia miłosiernymi, działania na rzecz pokoju, siania pokoju, a nie wojny i niezgody. To jest droga, na której stajemy się szczęśliwi, na której stajemy się błogosławieni.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama