Przemówienie podczas Liturgii Słowa na placu św. Piotra - Konsystorz zwyczajny, 21.02.2001
Kolegium Kardynalskie — grono papieskich współpracowników i doradców, którzy wybierają Biskupa Rzymu i wspomagają go w posłudze Piotrowej — powiększyło się o nowych członków: 21 stycznia Jan Paweł II ogłosił nazwiska 37 nominatów, a w tydzień później kolejnych 7, w tym dwóch mianowanych «in pectore» (czyli zachowanych w tajemnicy) 21 lutego 1998 r.
Zgodnie z przepisami wydanymi przez Pawła VI elektorami Następcy Piotra są kardynałowie, którzy nie ukończyli 80 lat; w ramach Kolegium Kardynalskiego może ich być maksymalnie 120. Podczas ostatniego konsystorza Jan Paweł II przekroczył — nie po raz pierwszy zresztą — ten limit: łączna liczba purpuratów wynosi obecnie 183 i jest wśród nich 135 elektorów, z których 125 zostało mianowanych przez obecnego Papieża, pozostali natomiast przez Pawła VI. W Kolegium Kardynalskim reprezentowanych jest 68 krajów z wszystkich kontynentów: 64 kardynałów pochodzi z Europy, 27 z Ameryki Łacińskiej, 14 z Ameryki Północnej, 13 z Azji, 13 z Afryki i 4 z Oceanii. Jest w tym gronie ośmiu Polaków — kardynałowie Józef Glemp, Franciszek Macharski, Henryk Gulbinowicz, Andrzej Maria Deskur, Kazimierz Świątek, Adam Kozłowiecki, Marian Jaworski i Zenon Grocholewski.
Konsystorz Publiczny — czyli zgromadzenie Kolegium Kardynalskiego — odbył się przed południem 21 lutego na placu św. Piotra pod przewodnictwem Jana Pawła II, w obecności kilkudziesięciotysięcznej rzeszy wiernych i licznych delegacji państwowych. Ojciec Święty wygłosił liturgiczną formułę pozdrowienia, po czym odczytał nazwiska kardynałów-nominatów. Pierwszy z nich, prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re, w imieniu pozostałych podziękował Papieżowi za włączenie do grona kardynałów: «Świadomi obowiązków i odpowiedzialności, jakie nakłada na nas ta nominacja — powiedział — przyrzekamy całkowitą wierność temu, którego Chrystus uczynił skałą i trwałym fundamentem jedności swojego Kościoła; przyrzekamy całkowitą wierność temu, któremu Chrystus powierzył klucze Królestwa Niebieskiego i zadanie umacniania braci w wierze. Wierność Papieżowi oznacza dla nas także szczególny obowiązek umacniania jedności Ludu Bożego». Po czytaniach biblijnych i przemówieniu papieskim nowi kardynałowie na wezwanie Ojca Świętego złożyli wyznanie wiary i przysięgę wierności. Następnie podchodzili kolejno do Papieża i klęcząc przyjmowali z jego rąk czerwony biret — znak godności kardynalskiej (nie otrzymali go tylko dwaj patriarchowie wschodni i arcybiskup większy Lwowa, którzy pragnęli zachować strój i nakrycie głowy właściwe dla tradycji ich Kościołów). Każdy z nominatów wymienił pocałunek pokoju z Papieżem, a następnie z kardynałami mianowanymi podczas wcześniejszych konsystorzy, uczestniczącymi w uroczystości. Po wielojęzycznej modlitwie powszechnej i wspólnie odśpiewanym «Ojcze nasz» Jan Paweł II udzielił wszystkim Apostolskiego Błogosławieństwa. Na zakończenie zgromadzeni odśpiewali antyfonę maryjną «Sub Tuum praesidium» («Pod Twoją obronę»).
Po południu tego samego dnia nowi kardynałowie przyjmowali życzenia i gratulacje w różnych salach Pałacu Apostolskiego i w Auli Pawła VI.
22 lutego, w święto Katedry św. Piotra, o godz. 10.30 Jan Paweł II przewodniczył na placu przed Bazyliką Watykańską uroczystej Eucharystii koncelebrowanej z nowymi kardynałami. Po liturgii słowa i homilii wręczył każdemu z nich pierścień, «znak godności, odpowiedzialności pasterskiej i szczególnej więzi ze Stolicą Piotrową». W liturgii uczestniczyli liczni kardynałowie, arcybiskupi i biskupi, korpus dyplomatyczny i tysiące wiernych. Na zakończenie Ojciec Święty udzielił wszystkim błogosławieństwa, a opuszczając zgromadzenie przejechał przez plac odkrytym samochodem, pozdrawiając obecnych.
Poniżej zamieszczamy tekst papieskiego przemówienia, wygłoszonego podczas konsystorza 21 lutego, oraz homilii ze Mszy św. sprawowanej następnego dnia, a także krótkie biogramy nowych kardynałów.
1. «Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym» (Mk 10, 43).
Kolejny raz zabrzmiały w naszych uszach te zaskakujące słowa Chrystusa. Dzisiaj odczytano je na tym placu przede wszystkim dla was, czcigodni i drodzy Bracia w biskupstwie i kapłaństwie, których z radością zaliczyłem do grona członków Kolegium Kardynalskiego. Z głębokim wzruszeniem kieruję do was słowa serdecznego powitania, którym ogarniam także liczne towarzyszące wam osoby. Drogiemu kard. Giovanniemu Battiście Re wyrażam szczególną wdzięczność za miłe i ciepłe słowa, jakie skierował do mnie w imieniu was wszystkich.
Braterskim pozdrowieniem witam też wszystkich kardynałów, arcybiskupów i biskupów, którzy są tutaj z nami. Pozdrawiam ponadto delegacje oficjalne, które przybyły z różnych krajów, aby uczcić swoich kardynałów: za ich pośrednictwem pragnę przekazać wyrazy szacunku rządom oraz społeczeństwom, które reprezentują.
Cieszę się z obecności na konsystorzu przedstawicieli niektórych bratnich Kościołów i Wspólnot kościelnych. Serdecznie ich witam i jestem przekonany, że także ten miły gest z ich strony przyczyni się do dalszego pogłębienia wzajemnego zrozumienia oraz do postępu na drodze ku pełnej komunii.
Dzień dzisiejszy jest wielkim świętem dla Kościoła powszechnego, który wzbogaca się o 44 nowych kardynałów. Jest też wielkim świętem dla Rzymu, stolicy Księcia Apostołów i jego Następcy, nie tylko dlatego że miasto nawiązuje szczególną relację z każdym z nowych purpuratów, ale i dlatego, że jednoczesny napływ tak wielu osób z wszystkich części świata daje mu sposobność przeżycia na nowo chwil radosnego spotkania. To uroczyste zgromadzenie przywodzi bowiem na myśl liczne wydarzenia Wielkiego Jubileuszu, zakończonego niewiele ponad miesiąc temu. «Katolicki» Rzym z nie mniejszym entuzjazmem gromadzi się dzisiaj wokół nowych kardynałów i wita ich serdecznie ze świadomością, że zapisana zostaje kolejna doniosła stronica jego dwutysiącletniej historii.
2. «Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu» (Mk 10, 45).
Te słowa ewangelisty Marka pomagają nam lepiej zrozumieć głęboki sens wydarzenia, jakim jest dzisiejszy konsystorz. Kościół nie opiera się na ludzkich kalkulacjach i siłach, ale na Chrystusie ukrzyżowanym i na niezłomnym świadectwie o Nim, składanym przez apostołów, męczenników i wyznawców wiary. To świadectwo może wymagać nawet heroizmu całkowitego daru z siebie, złożonego Bogu i braciom. Każdy chrześcijanin wie, że jest powołany do bezkompromisowej wierności, która może oznaczać nawet konieczność złożenia najwyższej ofiary. Jesteście tego świadomi zwłaszcza wy, czcigodni bracia, wyniesieni do godności kardynalskiej. Zobowiązujecie się iść wiernie za Chrystusem, który w najpełniejszym znaczeniu tego słowa jest Męczennikiem i Świadkiem wiernym.
Wasza służba Kościołowi wyraża się też w tym, że pomagacie Następcy Piotra i współpracujecie z nim, aby ulżyć mu w trudach jego posługi, którą pełni on na całej ziemi. Wraz z nim macie być niezłomnymi obrońcami prawdy oraz stróżami dziedzictwa wiary i obyczajów, którego źródłem jest Ewangelia. W ten sposób staniecie się niezawodnymi przewodnikami dla wszystkich, a zwłaszcza dla kapłanów, osób konsekrowanych i zaangażowanych świeckich.
Papież liczy na waszą pomoc w służbie chrześcijańskiej wspólnocie, która z ufnością wkracza w trzecie tysiąclecie. Jako prawdziwi pasterze musicie być czujnymi stróżami, broniącymi owczarni powierzonej wam przez «Najwyższego Pasterza», który przygotowuje dla was «niewiędnący wieniec chwały» (1 P 5, 4).
3. Bardzo szczególna więź łączy was od dzisiaj z Następcą Piotra, który z woli Chrystusa — jak słusznie tu przypomniano — jest «trwałym i widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno biskupów, jak rzeszy wiernych» (Lumen gentium, 23). Ta więź sprawia, że w nowy sposób stajecie się wyrazistymi znakami jedności. Jeśli będziecie umacniać tę jedność, przyniesie to korzyść całemu Kościołowi. Św. Piotr Damiani, którego wspomnienie liturgiczne przypada właśnie dzisiaj, stwierdza: «To jedność spaja wiele części w jedną całość i sprawia, że rozbieżne pragnienia ludzi łączą się we wspólnocie miłości i w harmonii ducha» (Opusc. XIII, 24).
«Wiele części» Kościoła znajduje wyraz w was, którzy zdobywaliście doświadczenia na różnych kontynentach, służąc na wiele sposobów Ludowi Bożemu. Jest bardzo istotne, aby «części» przez was reprezentowane zostały połączone w «jedną całość» przez miłość, która jest więzią doskonałości. Tylko w ten sposób będzie mogła się urzeczywistnić modlitwa Chrystusa: «jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał» (J 17, 21).
Od czasu Soboru Watykańskiego II do dziś wiele uczyniono, aby poszerzyć przestrzeń odpowiedzialności każdego wiernego w służbie wspólnocie kościelnej. Nie ulega wątpliwości, że z Bożą pomocą będzie można dokonać jeszcze więcej. Dzisiaj zostajecie publicznie ustanowieni i ogłoszeni kardynałami, abyście działając w zakresie swoich kompetencji troszczyli się o wzrost duchowości komunii w Kościele. Tylko ona bowiem może «ożywić właściwą sobie treścią formę instytucjonalną, zalecając postawę zaufania i otwartości, która respektuje w pełni godność i odpowiedzialność każdego członka Ludu Bożego» (por. Novo millennio ineunte, 45).
4. Czcigodni bracia, jesteście pierwszymi kardynałami mianowanymi w nowym tysiącleciu. W Roku Świętym czerpaliśmy obficie ze źródeł Bożego miłosierdzia, teraz zaś mistyczna nawa Kościoła gotowa jest «wypłynąć znów na głębię», aby nieść światu orędzie zbawienia. Razem chcemy schwytać w żagle wiatr Ducha, badając znaki czasu i szukając ich sensu w świetle Ewangelii, aby odpowiedzieć na «odwieczne pytania [ludzi], dotyczące sensu życia obecnego i przyszłego oraz wzajemnego ich stosunku do siebie» (Gaudium et spes, 4).
Świat staje się coraz bardziej skomplikowany i zmienny, a wyrazistsza świadomość istniejących rozdźwięków rodzi lub wzmaga sprzeczności i zakłóca równowagę (por. tamże, 8). Ogromny potencjał związany z postępem nauki i techniki, jak również zjawisko globalizacji ogarniające coraz to nowe dziedziny wymagają od nas gotowości do dialogu z każdym człowiekiem i instytucją społeczną, abyśmy mogli wobec wszystkich uzasadniać nadzieję, którą nosimy w sercu (por. 1 P 3, 15).
Wiemy jednak, czcigodni bracia, że aby spełniać skutecznie nowe zadania, musimy dążyć do coraz głębszej jedności z Chrystusem. O tej właśnie konieczności przypomina wam purpurowy kolor waszego stroju. Czyż kolor ten bowiem nie jest symbolem gorącej miłości do Chrystusa? Czyż ta płomienna czerwień nie jest obrazem gorejącego ognia miłości do Kościoła, która winna podsycać w was gotowość do złożenia — jeśli będzie taka potrzeba — nawet najwyższego świadectwa krwi? «Usque ad effusionem sanguinis» — głosi stara formuła. Patrząc na was, Lud Boży musi znajdować trwały i jasny punkt odniesienia oraz bodziec, aby naprawdę być światłością świata i solą ziemi (por. Mt 5, 13).
5. Pochodzicie z 27 krajów na czterech kontynentach i mówicie różnymi językami. Czyż i to nie jest znakiem, że Kościół, obecny już dziś we wszystkich zakątkach ziemi, potrafi przyjąć do swej wspólnoty narody o różnych tradycjach i językach, aby nieść wszystkim orędzie Chrystusa? W Nim i tylko w Nim można znaleźć zbawienie. Oto jest prawda, którą dzisiaj chcemy razem na nowo potwierdzić. Chrystus idzie z nami i kieruje naszymi krokami.
Dzisiaj, w dwieście lat od narodzin kard. Newmana, słyszę jak gdyby echo jego słów, które wypowiedział przyjmując purpurę z rąk mego poprzednika Leona XIII: «Kościół winien nadal spełniać swoje zadanie z ufnością i spokojem; ma trwać niewzruszony i wolny od lęku, oczekując Bożego zbawienia. Mansueti hereditabunt terram, et delectabuntur in multitudine pacis (Ps 37 [36], 11)». Słowa tego wielkiego męża Kościoła niech pobudzają nas wszystkich do coraz większego umiłowania naszej pasterskiej posługi.
Czcigodni bracia, zgromadzili się dziś wokół was, aby mieć udział w tej radosnej chwili, wasi krewni, przyjaciele i wierni, którzy zostali powierzeni waszej pasterskiej opiece. Wraz z całym chrześcijańskim ludem, obecnym tutaj duchowo, zanoszą oni do Boga żarliwe modlitwy w intencji waszej nowej posługi dla Stolicy Apostolskiej i Kościoła powszechnego.
Swym macierzyńskim płaszczem osłania was Maryja, która przyjmując wezwanie boskiego posłańca potrafiła odpowiedzieć bez wahania: «niech Mi się stanie według twego słowa!» (Łk 1, 38). Wstawiają się za wami apostołowie Piotr i Paweł i wasi święci patronowie. Towarzyszy wam także moja braterska pamięć w modlitwie i moje błogosławieństwo.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (4/2001) and Polish Bishops Conference