Wszyscy musimy wybrać drogę pokoju

Przesłanie Jana Pawła II do uczestników XV Światowego Dnia Modlitwy o Pokój, 28.08.2001

Po pierwszym Światowym Dniu Modlitwy o Pokój, który z inicjatywy Papieża zgromadził w październiku 1986 r. w Asyżu przedstawicieli różnych religii świata, rzymska Wspólnota św. Idziego organizuje co roku kolejne spotkania tego rodzaju. Na tegoroczne, piętnaste już, zorganizowane w dniach 2-4 września w Barcelonie, przybyło ok. 350 reprezentantów społeczności religijnych, w tym 11 kardynałów i liczni biskupi katoliccy, delegacje Kościołów prawosławnych, kościelnych Wspólnot protestanckich i anglikańskich, wspólnoty żydowskiej (m.in. naczelny rabin Izraela Meir Lau) oraz islamskiej. Bardzo istotny był też udział przedstawicieli władz świeckich oraz środowisk kultury. Spotkanie, którego temat brzmiał: «Obszary dialogu — religie i cywilizacje nowego stulecia», rozpoczęło się Mszą św. sprawowaną pod przewodnictwem kard. Ricardo Marii Carlesa Gordó, arcybiskupa Barcelony, w bazylice Santa Maria del Mar. Obrady otworzył kard. Roger Etchegaray. Na jego ręce Ojciec Święty skierował przesłanie do uczestników Dnia Modlitwy, które publikujemy poniżej.

Kard. Roger Etchegaray
Emerytowany przewodniczący
Papieskich Rad «Iustitia et Pax» i «Cor Unum»

Za pośrednictwem Księdza Kardynała pragnę przekazać serdeczne pozdrowienia czcigodnym przedstawicielom wielkich religii świata, którzy w tym roku zgromadzili się w Barcelonie z okazji XV Międzynarodowego Dnia Modlitwy o Pokój, obchodzonego pod hasłem: «Obszary dialogu — religie i cywilizacje nowego stulecia».

Tegoroczne spotkanie jest ważnym wydarzeniem nie tylko dlatego, że odbywa się już po raz piętnasty, ale i dlatego, że pragniecie przez nie ukazać, w jaki sposób należy wejść w nową epokę. Nie tylko przez dyskusje i refleksję, którym poświęciliście ostatnie dni, ale nade wszystko przez swoją obecność dajecie świadectwo wobec świata, że dobrze jest rozpocząć XXI wiek nie od rozłamów, ale od wspólnej wizji, w której wyraża się marzenie o jedności ludzkiej rodziny.

Tą wizją kierowałem się, gdy w październiku 1986 r. zaprosiłem do Asyżu mych braci chrześcijan i zwierzchników wielkich religii świata, aby każdy z nas modlił się o pokój razem z innymi, a nie przeciw innym. Pragnąłem bowiem, aby wszyscy — młodzież i dorośli, mężczyźni i kobiety — w świecie podzielonym jeszcze na dwa bloki i lękającym się wojny nuklearnej, poczuli się powołani do budowania przyszłości, która przyniesie pokój i pomyślność. Miałem przed oczyma wspaniałą wizję wszystkich narodów świata, które wyruszają w drogę z różnych miejsc na ziemi, aby zgromadzić się przed obliczem jedynego Boga niczym jedna rodzina. Owego pamiętnego popołudnia w rodzinnym mieście św. Franciszka ta wizja stała się rzeczywistością: po raz pierwszy znaleźli się tam razem przedstawiciele różnych religii świata.

Od tamtego czasu minęło 15 lat. Korzystam ze sposobności, aby gorąco podziękować Wspólnocie św. Idziego za to, że poparła tę inicjatywę i w kolejnych latach z nadzieją podejmowała ją wciąż na nowo, aby działania na rzecz pokoju były wytrwale kontynuowane mimo wielkich przeciwności. Te dni modlitwy przeżywane są w klimacie braterstwa, który nazwałem «duchem Asyżu». W minionych latach umocniły się więzi serdecznej przyjaźni, która ogarnęła wiele części świata i wydała liczne owoce pokoju. Wiele osobistości religijnych przyłączyło się przez modlitwę i refleksję do zgromadzonych na pierwszym spotkaniu. W spotkaniach uczestniczyli też przez dialog ludzie niewierzący, szczerze poszukujący prawdy, i wynosili z nich wiele pożytku.

Składam dzięki Bogu, bogatemu w miłosierdzie i błogosławieństwo, za dokonania minionych lat. Wszystkim wam gratuluję tej inicjatywy. Ludzie na całym świecie widzą, że nauczyliście się przebywać razem i modlić się — każdy zgodnie z własną tradycją religijną, w harmonii i w duchu wzajemnego szacunku, bez żadnego uszczerbku dla własnych przekonań. W społeczeństwie, w którym żyją razem wyznawcy różnych religii, to spotkanie jest znakiem pokoju. Dzięki temu wszyscy mogą się przekonać, że pokój między narodami nie jest odległą utopią.

Dlatego nie waham się stwierdzić, że te spotkania stały się «znakiem czasu», jak powiedziałby świętej pamięci bł. Jan XXIII. W XXI w. i w trzecim tysiącleciu, gdy zjawiskiem coraz powszechniejszym staje się pluralizm kulturowy i religijny, taki znak jest bardzo potrzebny, aby ta epoka od samego początku była rozjaśniona przez braterski dialog i dzięki temu otwarła się na pokojowe spotkanie. Wy ukazujecie w sposób widzialny, jak można przezwyciężyć podział, stanowiący jeden z najdelikatniejszych i najbardziej palących problemów naszych czasów. Dialog między religiami bowiem nie tylko pozwala «oddalić złowieszcze widmo wojen religijnych, które stały się przyczyną rozlewu krwi w wielu okresach dziejów ludzkości» (Novo millennio ineunte, 55), ale nade wszystko stwarza warunki bardziej stabilnego pokoju. My wszyscy, jako ludzie wierzący, mamy bardzo poważny i pilny, a zarazem porywający obowiązek: «Imię jedynego Boga musi się stawać coraz bardziej tym, czym naprawdę jest — imieniem pokoju i we- zwaniem do pokoju» (tamże).

Zgromadziliście się w bliskim mojemu sercu mieście w Katalonii, które położone jest nad Morzem Śródziemnym, ale otwiera się na znacznie szersze horyzonty. Z tej okazji kieruję braterskie pozdrowienie do archidiecezji barcelońskiej i jej zasłużonego pasterza, kard. Ricardo Marii Carlesa Gordó, dziękując za pomoc w zorganizowaniu tego spotkania. Z wyrazami szacunku zwracam się też do rządu regionu Katalonii i do jego prezydenta, do władz miejskich Barcelony i jej burmistrza, dzięki którym możliwa stała się realizacja tego chwalebnego przedsięwzięcia.

Razem, drodzy bracia i siostry, «wypłyńmy na głębię» dialogu ekumenicznego. Niech trzecie tysiąc- lecie będzie czasem zjednoczenia wokół jedynego Pana — Jezusa Chrystusa! Nie można już dłużej tolerować skandalu podziału, bo jest on nieustannym odrzucaniem miłości Boga. Pozwólmy działać mocy miłości, którą On nam okazał, abyśmy mieli odwagę iść razem.

Wraz z wami, przedstawicielami wielkich religii świata, my także musimy «wypłynąć na głębię», aż na wielki ocean świata, i wszystkim pomagać podnieść wzrok i skierować go ku górze, ku jedynemu Bogu i Ojcu wszystkich narodów ziemi. Dostrzeżemy wówczas, że różnice nie skłaniają nas do konfliktu, ale do wzajemnego szacunku, do lojalnej współpracy i budowania pokoju. Wszyscy musimy wybrać dialog i miłość jako jedyne drogi, które pozwalają nam szanować prawa wszystkich i podejmować wielkie wyzwania nowego tysiąclecia.

Watykan, 28 sierpnia 2001 r., w liturgiczne wspomnienie św. Augustyna.

Joannes Paulus pp II


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama