Administracja Trumpa odmawia sakramentów więzionym imigrantom. Biskup Chicago modlił się przed aresztem

Ponad 2000 wiernych zgromadziło się 1 listopada na Mszy św. pod zakładem zamkniętym w Chicago, w którym przetrzymywani są imigranci. Pomimo kolejnych próśb i apeli ze strony Kościoła, imigrantom odmawia się jakiejkolwiek opieki duszpasterskiej, nie mogą uczestniczyć w Eucharystii ani przyjmować komunii.

Po raz drugi w ciągu niecałego miesiąca federalni urzędnicy imigracyjni odmówili udzielenia duchownym katolickim zezwolenia na udzielenie Komunii Świętej imigrantom przetrzymywanym w Broadview ICE Detention Center w pobliżu Chicago. Piszą o tym katolickie media w USA, wskazując na nieludzkie traktowanie osób, które znajdują się w tym zakładzie zamkniętym.

Msza św., zorganizowana przez Koalicję na rzecz Przywództwa Duchowego i Publicznego, zgromadziła ponad dwutysięczny tłum, który rozlał się po chodnikach dzielnicy przemysłowej przed aresztem. Ceremonię rozpoczęła uroczysta procesja ponad 50 księży z archidiecezji chicagowskiej, diakonów i zakonnic. Mszy przewodniczył biskup pomocniczy Chicago, José María Garcia-Maldonado.

Pomimo wielokrotnych próśb kierowanych oficjalnymi kanałami Urząd Imigracyjny odmówił udzielenia duchownym zezwolenia na sprawowanie Eucharystii wewnątrz aresztu, a także na przyniesienie Komunii Świętej. Już wcześniej, 11 października prośba ta została odrzucona bez uzasadnienia; podobnie było 1 listopada.

Biskup pomocniczy Chicago José María Garcia-Maldonado i s. Joanna Persch poprowadzili małą delegację w kierunku głównego punktu kontrolnego aresztu, prosząc na miejscu o zezwolenie na przyniesienie Komunii Świętej zatrzymanym. Wspierali ich funkcjonariusze policji stanowej Illinois, którzy przekazali prośbę duchowieństwa urzędnikom imigracyjnym.

„Odpowiedź brzmiała: nie” – powiedziała s. Persch do tłumu po powrocie do ołtarza. „Siostry i bracia zatrzymani w tej straszliwej sytuacji prosili, abyśmy przyjechali i przynieśli im pocieszenie" – powiedziała.

91-letnia s. Persch należy do zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Funkcję kapelana więzienia sprawowała przez wiele lat – co tydzień jeździła do Broadview, aby się modlić wspólnie z osadzonymi. Wcześniej, przed pandemią, mogła także osobiście spotykać się z więźniami i rozmawiać z nimi. Obecna polityka władz zakładu zamkniętego szczególnie ją zasmuca.

„Bez jakichkolwiek wyjaśnień” – wskazuje Michael Okińczyc-Cruz, który rozmawiał z policjantem po tym, jak personel aresztu udzielił odmowy. Jest dyrektorem Koalicji na rzecz Przywództwa Duchowego i Publicznego (CSPL), katolickiej i chrześcijańskiej grupy, która zorganizowała Mszę św. z okazji Dnia Wszystkich Świętych.

Wcześniej CSPL kierowało formalne pisma do władz aresztu i urzędu imigracyjnego. Negatywna odpowiedź uzasadniana była „względami bezpieczeństwa” oraz „przejściowym charakterem placówki”.

Łapanki i rozbijanie rodzin

Maria Reynaga, która pochodzi z pobliskiego przedmieścia Glendale Heights, Po Mszy św. ze łzami w oczach opowiadała OSV News, jak bardzo współczuje ludziom, którym odmówiono Komunii Świętej.

Reynaga podkreśliła, że choć sama nie ma osób bliskich osadzonych w areszcie, zna wielu ludzi, którzy boją się odprowadzać i wysyłać swoje dzieci do szkoły, ponieważ urząd imigracyjny robi systematyczne łapanki na osoby, które podejrzewa o bycie nielegalnymi imigrantami. Maria Reynaga mówi, że bardzo martwi się o osoby przebywające w areszcie. Jej niepokój wzbudza zwłaszcza rozbijanie rodzin.

Spostrzeżenia Reynagi potwierdza Alexa Van Brunt, dyrektor biura MacArthur Justice Center w Illinois:

„Członkowie społeczności są porywani z ulic, pakowani do aresztów, odmawia się im jedzenia, opieki medycznej i podstawowych potrzeb oraz zmusza do podpisania zrzeczenia się swoich praw. To okrutne nadużycie władzy i rażące pogwałcenie podstawowych praw człowieka”.

Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (American Civil Liberties Union) i Marshall Justice Center pozwały rząd federalny 31 października, twierdząc, że migranci w Broadview przetrzymywani są w nieludzkich warunkach, odmawia się im także dostępu do adwokata.

Biskup-imigrant

Biskup pomocniczy Chicago José María Garcia-Maldonado, który przewodniczył Mszy św. sam jest imigrantem z Jalisco w Meksyku. Wskazał w homilii, że w obecnej sytuacji – ze względu na kolor skóry i mówienie po hiszpańsku – jemu również grozi zatrzymanie przez agentów federalnych.

Odnosząc się do ewangelicznych błogosławieństw, przypomniał, że gromadząc się na Mszy św. wierni wyrażają swe „spragnienie sprawiedliwości”

„Nasi uwięzieni bracia i siostry również odczuwają głód nie tylko chleba i wody dla ciała, ale także uznania ich godności jako istot ludzkich” – mówił bp Garcia-Maldonado.

Katolicy zagrożeni deportacją

Okińczyc-Cruz powiedział, że CSPL nie zrezygnuje i nadal będzie działać na rzecz migrantów w ośrodku zatrzymania tymczasowego Broadview.

„W tym momencie, kiedy tak wielu naszych braci wierzących, naszych sióstr i braci jest w rozpaczliwej potrzebie, komunia jest jednym ze znaków nadziei, które możemy im ofiarować”.

W przypadku USA problem imigracji ma zasadniczo inny charakter niż w Europie. Zdecydowana większość imigrantów nie pochodzi z Afryki czy Bliskiego Wschodu, ale z Ameryki Środkowej i Południowej. Osiemdziesiąt proc. osób zagrożonych masową deportacją to chrześcijanie, a 61 proc. to katolicy. Z raportu opublikowanego przez World Relief wynika, że jeden na sześciu amerykańskich katolików jest albo osobiście narażony na deportację, albo mieszka z kimś, kto jest zagrożony deportacją. Jest to więc olbrzymi problem dla społeczności katolickiej w USA i dla jej duszpasterzy.

Po Mszy św. 46-letni biskup Garcia-Maldonado powiedział OSV News, że pomimo trudnej sytuacji społecznej i napięć związanych z antyimigracyjną polityką obecnej administracji, stara się nieść pocieszenie dla zatrzymanych katolików.

„Jezus chce być wszędzie tam, gdzie są nasi bracia i siostry. I nie tylko przeze mnie, ale poprzez obecność, wiarę i życzliwość każdej osoby, która przychodzi dziś rano, Jezus przychodzi do naszych braci i sióstr, aby dać znać (zatrzymanym): «Nie jesteście sami».

Ze smutkiem odniósł się do braku możliwości sprawowania Eucharystii wspólnie z osadzonymi i udzielenia im komunii.

„To nie jest koniec: wiecie, na Drodze Krzyżowej, kiedy Jezus poszedł na Kalwarię. Trzy razy upadł pod ciężkim krzyżem. Ale nauczyliśmy się od Niego, nawet w bardzo trudnych czasach, aby mówić: «wstań! Idź dalej». Mimo wszystko pozostajemy więc wierni i mamy nadzieję, że prędzej czy później uda nam się dotrzeć do większej liczby braci i sióstr”.

Źródło: OSV News, Catholic News Agency

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama