Wystąpienie abpa Celestina Migliore na 59. Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, 7.10.2004
7 października 2004 r., podczas odbywającego się w Nowym Jorku 59. Zgromadzenia Ogólnego ONZ, na posiedzeniu l Komitetu, poświęconym tematowi «Powszechnego i całkowitego rozbrojenia» (General and Complete Disarmament), głos zabrał przewodniczący delegacji watykańskiej abp Celestino Migliore. Poniżej zamieszczamy przekład tego przemówienia z języka angielskiego.
Panie Przewodniczący!
Wraz z innymi delegacjami pragnę złożyć gratulacje panu oraz pozostałym członkom biura z okazji wyboru.
Zbliża się 60. rocznica powołania do życia Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ideały, które znalazły swój wyraz w Karcie — czyli dążenie do pokoju poprzez budowanie międzynarodowej organizacji i współprace — od lat są źródłem nadziei. Ideały te winny pobudzać nas do działania równie mocno, jak działo się to w 1945 r. Jednakże w ostatnich latach w naszej wizji świata pojawił się strach: przed atakami terrorystycznymi, przed nowymi wojnami oraz przed nieprzestrzeganiem prawa międzynarodowego.
Przejawem tego strachu jest wzrost globalnych wydatków na cele wojskowe, które w zeszłym roku osiągnęły kwotę 956 mld dolarów, czyli zwiększyły się o 11% w stosunku do r. 2002 oraz o 18% w stosunku do r. 2001. Wydatki na te cele, które w tym roku przekroczą kwotę 1 biliona dolarów, wkrótce przewyższą nawet rekordowe sumy wydawane w okresie zimnej wojny. Wiele państw zwiększa wydatki na zbrojenia w przekonaniu, że rozbudowanie arsenałów zapewnia bezpieczeństwo. Coraz powszechniejsze pokładanie ufności w broni — dużego i małego kalibru — nie zapewnia nam bezpieczeństwa, lecz coraz bardziej nas go pozbawia.
Widocznym skutkiem nadmiernych wydatków na narzędzia śmierci jest to, że władze państwowe coraz częściej nie są w stanie wywiązać się z długofalowych zobowiązań w dziedzinie oświaty, opieki zdrowotnej i budownictwa mieszkaniowego. Zaniedbuje się cele milenijne na rzecz zbrojeń, które pochłaniają i tak już ograniczone fundusze. Organizacja Narodów Zjednoczonych jako pierwsza przeprowadziła badania, z których wynika, że istnieje ścisła zależność między rozbrojeniem, rozwojem i bezpieczeństwem. Stopień bezpieczeństwa wszystkich ludzi wzrasta, gdy rozbrojenie i rozwój idą ze sobą w parze. Musimy również wskazać na ekonomiczne korzyści z rozbrojenia. Stałym zadaniem Komitetu winno być tworzenie alternatywy rozwojowej dla militaryzmu.
Co więcej, choć nie jest prawdą, że ubóstwo prowadzi bezpośrednio do terroryzmu, nie ulega jednak wątpliwości, iż terroryści wykorzystują ubóstwo do zaostrzania konfliktów i przemocy.
Brutalność ataków terrorystycznych, do jakich doszło w ciągu ostatniego roku, jest wyraźnym przejawem kultury lęku i śmierci. Stolica Apostolska, odnosząc się do ideologicznych i rzekomo religijnych motywacji międzynarodowego terroryzmu, potępiła owe bluźniercze ataki. Moja delegacja powtarza jeszcze raz, że nie wolno używać imienia Boga, by usprawiedliwiać terroryzm w jakiejkolwiek postaci, oraz wzywa wszystkich przywódców religijnych do wypowiadania się i przeciwdziałania terroryzmowi.
Terroryści posługują się wieloma rodzajami broni, by zabijać, okaleczać i masakrować. Terroryzm ma zasięg globalny. Broń jest produkowana i sprzedawana na skale międzynarodową, zarówno na czarnym rynku, jak i przez państwa-sponsorów. Wszystkie państwa, wspólnie z Komitetem Antyterrorystycznym, muszą poszukiwać sposobów ograniczania możliwości zakupu broni, zwiększając kontrole eksportu oraz kontrolę nad istniejącymi arsenałami broni.
Świat coraz lepiej uświadamia sobie, jak wielkim zagrożeniem byłoby zdobycie przez terrorystów broni masowego rażenia, zwłaszcza broni jądrowej. Niepokoi też niepewny los Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, a przecież rozprzestrzenianie tej broni zwiększa prawdopodobieństwo zdobycia jej przez terrorystów.
Niebawem, w 2005 r., odbędzie się konferencja przeglądowa nt. Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Jak dowiodły trzy spotkania przygotowawcze do owej konferencji, Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej jest w stadium kryzysu. Niemożność uzgodnienia choćby porządku dziennego obrad oraz osiągnięcia porozumienia w kwestii ważności Dokumentu końcowego konferencji przeglądowej nt. Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z 2000 r. świadczy o rozbieżności punktów widzenia przyjętych przez państwa sygnatariuszy. Przyczyny kryzysu są jednak znacznie głębsze niż brak zgody w kwestiach proceduralnych. Wynika on między innymi z różnego pojmowania obowiązków przez państwa posiadające broń jądrową oraz przez państwa nie posiadające tej broni. Państwa, które nie posiadają broni jądrowej, lecz podpisały Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, nie powinny się przyczyniać do rozprzestrzeniania broni jądrowej, zaś państwa posiadające tę broń winny przystąpić do negocjacji zmierzających do likwidacji swoich arsenałów jądrowych. Takie było pierwotne założenie Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej: nierozprzestrzenianie broni jądrowej w zamian za rozbrojenie nuklearne. Od czasu podpisania Traktatu w 1968 r. wciąż trwa konflikt między państwami, które posiadają broń jądrową, a państwami nie dysponującymi tą bronią. Ze względu na ów konflikt mówi się dzisiaj albo o rozprzestrzenianiu «pionowym», albo o rozprzestrzenianiu «poziomym». Lecz najlepsze intencje tej umowy nie odniosły jeszcze pożądanego skutku, jakim byłby świat wolny od broni jądrowej. Wręcz przeciwnie, podejmowane są próby zmodernizowania broni jądrowej i nadania jej zdolności bojowej. Ta sytuacja coraz bardziej wymyka się spod kontroli i jest nie do przyjęcia. Postęp będzie możliwy tylko wówczas, gdy wszystkie strony będą w swojej strategii dążyć do rozbrojenia nuklearnego, nierozprzestrzeniania broni jądrowej oraz ponownego zweryfikowania polityki nuklearnej. Należy mieć nadzieje, że powaga obecnego kryzysu skłoni państwa do podjęcia na najbliższej konferencji przeglądowej działań mających na celu nadanie większej mocy Traktatowi o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Przede wszystkim potrzebna jest zgoda, by rozpocząć negocjacje w sprawie traktatu o redukcji materiałów rozszczepialnych, poddania kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej nadwyżki materiałów rozszczepialnych, opracowania procedur weryfikacyjnych rozbrojenia nuklearnego, rozpoczęcia działań pozwalających zmniejszyć stan zagrożenia, powołania komitetu tymczasowego, odpowiedzialnego za problem rozbrojenia nuklearnego na Konferencji nt. rozbrojenia, utrzymania moratorium na próby z bronią jądrową, szybkiego wprowadzenia w życie Traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową oraz upowszechnienia Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Choć rozprzestrzenianie broni masowego rażenia i możliwości jej zdobycia przez terrorystów budzą głęboki niepokój, to bynajmniej nie na tym kończą się zagadnienia związane z rozbrojeniem. Rozprzestrzenianie się broni konwencjonalnej, zwłaszcza podczas i w następstwie konfliktów w Afryce, budzi najwyższe zaniepokojenie. ONZ oraz państwa członkowskie muszą wspierać działania na rzecz całkowitego rozbrojenia, demobilizacji i reintegracji w Afryce oraz wszędzie tam, gdzie zachodzi konieczność podjęcia takich działań. Winniśmy zwracać szczególną uwagę na problem dzieci będących ofiarami konfliktów zbrojnych — mam tu na myśli przede wszystkim konieczność zwrócenia dzieci rodzinom, reintegrację społeczną oraz odpowiednią rehabilitację. Te kwestie zawarte są w Programie ONZ dotyczącym zwalczania i eliminacji nielegalnego handlu bronią palną i bronią lekką we wszystkich jego aspektach oraz zapobiegania jego rozwojowi.
Panie przewodniczący, za dwa miesiące Nairobi będzie gościć uczestników l Konferencji przeglądowej nt. konwencji w sprawie min przeciwpiechotnych, zwanej także «Szczyt w Nairobi», której celem jest uwolnienie świata od min. Od samego początku Stolica Apostolska popierała proces zapoczątkowany przez konwencję ottawską, który przyniósł wiele pozytywnych rezultatów na polu walki o wprowadzenie zakazu używania min przeciwpiechotnych. Niemniej jednak pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, by naprawdę uwolnić ludzkość od owych strasznych i zdradliwych narzędzi śmierci.
Szczyt będzie ważną okazją do wzmożenia naszych wysiłków mających na celu upowszechnienie i wprowadzenie w życie konwencji, by w niezbyt odległej przyszłości można było urzeczywistnić marzenie o świecie wolnym od min przeciwpiechotnych. Stolica Apostolska wzywa całą społeczność międzynarodową do podjęcia podobnych wysiłków i ze swej strony zobowiązuje się do pełnej i czynnej współpracy w tej dziedzinie.
Panie przewodniczący, Stolica Apostolska od wielu lat popiera inicjatywy ONZ mające na celu tworzenie «kultury pokoju». Ten temat omawiany był zawsze na zgromadzeniu plenarnym, a nie na zabraniach tego komitetu, mimo iż jego związek z kwestią rozbrojenia jest oczywisty. Kompetencje techniczne negocjatorów i ekspertów zajmujących się kontrolą broni są jak najbardziej pożądane i konieczne, moja delegacja pragnie jednak zwrócić uwagę na szersze aspekty oświaty i wychowania oraz jeszcze raz zapewnić o swojej stałej trosce o ten aspekt omawianego zagadnienia.
Panie przewodniczący, dziękuję za uwagę.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (3/2005) and Polish Bishops Conference