Jak etycznie inwestować? (fragmenty)
Tak zwanemu magicznemu trójkątowi inwestycji kapitałowych przyjrzeliśmy się już bliżej w rozdziale czwartym. Zgodnie z nim inwestor musi podjąć decyzję dotyczącą wyboru lokaty na podstawie parametrów bezpieczeństwa, rentowności i płynności. Różnica pomiędzy lokatami różnego rodzaju często sprowadza się do różnicy w rentowności lokaty. Na rachunku bieżącym służącym do bieżących rozliczeń, na przykład do dokonywania przelewów, nasz wkład pieniężny właściwie nie przynosi żadnych zysków.
Ostatnimi laty zwiększyła się liczba tak zwanych rachunków oszczędnościowych z dziennym naliczaniem odsetek. Tego rodzaju rachunki są popularne wśród inwestorów, ponieważ łączą możliwość bieżącego dysponowania pieniędzmi z wysokim oprocentowaniem. Z drugiej jednak strony ich oprocentowanie bardzo szybko dopasowuje się do bieżącej sytuacji na rynku. W wypadku gdy oprocentowanie rachunku rośnie, inwestorzy korzystają, ale w przeciwnym wypadku ponoszą straty. Jednak klienci często narzekają, że gdy stopy procentowe rosną, bank zawsze reaguje wolniej niż w wypadku obniżenia stóp procentowych.
W wypadku lokat terminowych inwestor decyduje, czy swoje pieniądze lokuje na 30 dni czy na dowolny inny czas liczony w miesiącach bądź latach. W zależności od rodzaju umowy inwestor może korzystać z pieniędzy w czasie trwania lokaty.
Podobnie działają terminowe książeczki oszczędnościowe, na których czas trwania lokaty wynosi zazwyczaj trzy, sześć lub dwanaście miesięcy, choć istnieją również lokaty kilkuletnie. Należy zwrócić uwagę na fakt, że tego typu lokaty obowiązuje okres wypowiedzenia, wynoszący najczęściej trzy miesiące, podobnie jak przy wkładach oszczędnościowych starego typu. Klient może dysponować wkładem dopiero po upływie tego terminu. Gdyby chciał wcześniej skorzystać ze swoich pieniędzy, bank potrąci mu narosłe odsetki. Bez wypowiedzenia klient ma do swojej dyspozycji maksymalnie 2 tysiące euro akonto rachunku oszczędnościowego na kolejny miesiąc kalendarzowy.
Właściwie nie ma znaczenia, czy inwestor otrzyma książeczkę oszczędnościową — czyli książeczkę z wydrukowanym saldem, czy po prostu pliki z wyciągami bankowymi, na których odnotowane będą wszystkie dokonane operacje, podobnie jak w wypadku rachunku bieżącego z wyciągami bankowymi. Tryumfalny pochód „książeczki oszczędnościowej na luźnych kartkach” związany jest tylko i wyłącznie z redukcją kosztów ponoszonych przez banki. Wydrukowanie i obsługa właściwych książeczek oszczędnościowych wymaga od banków dużych nakładów i wiąże się z wysokimi kosztami. Dlatego większość banków przestawiła się na wyciągi z rachunków czy plastikowe karty w zamian za tradycyjne książeczki oszczędnościowe.
Pod koniec 2006 roku Niemcy zgromadzili na swoich rachunkach około 4,26 biliona euro, Austriacy 356 miliardów euro, Szwajcarzy około 1 biliona eurox. Oczywiście z powodu różnej liczby mieszkańców w tych krajach nie należy tych liczb porównywać. Po przeliczeniu statystyczny Niemiec posiadał majątek wart około 54 tysięcy euro, a statystyczny Szwajcar miał grubo ponad dwa razy tyle — 154 tysięcy euro. Austriacy z 44 tysiącami euro na głowę plasują się tuż za Niemcami. Również sposób dystrybucji majątku jest różny w poszczególnych krajach. W Niemczech około 30% majątku, czyli 1,492 biliona euro, ulokowane jest na rachunkach oszczędnościowych, rachunkach a vista i lokatach terminowych oraz trzymane w postaci gotówkowej, 46% majątku przypada na nieruchomości, także te obciążone kredytami. Pozostała część majątku ulokowana jest w funduszach ubezpieczeniowych. W Szwajcarii i Austrii 70% majątku ulokowane jest w funduszach ubezpieczeniowych i emerytalnych. Dzieje się tak dlatego, że w tych krajach system zabezpieczenia obywateli na starość nie jest tak korzystny, jak niemiecki system emerytalny. Mieszkańcy muszą samodzielnie zadbać o bezpieczną starość i w tym celu zawczasu odłożyć pewną sumę pieniędzy. Wiele różnic w sposobie inwestowania wynika z uwarunkowań historycznych. Podobnie w krajach anglosaskich udział akcjonariuszy jest o wiele wyższy niż w Niemczech.
W wypadku lokaty kapitału na książeczce oszczędnościowej lub na lokacie terminowej inwestor musi zdawać sobie jasno sprawę z tego, że zysk z takiej lokaty będzie niewielki. Często po odliczeniu podatku dochodowego i podatku od zysku z kapitału pozostały zysk wystarczy jedynie na pokrycie strat związanych z inflacją. Jeśli kwota dochodu wolnego od podatku jest wysoka, po zapłaceniu należnej części urzędowi skarbowemu w kieszeni inwestora pozostanie jeszcze mniej. Ponadto, o ile od 2009 roku w Niemczech — za przykładem Austrii — zacznie obowiązywać podatek od dochodów kapitałowych, indywidualne obciążenie podatkowe inwestora znacznie się zwiększy. Wprawdzie każdy inwestor, którego dochody sytuują w progu podatkowym poniżej 25%, ma prawo do zwrotu nadpłaconego podatku. Wiele osób podlegających obowiązkowemu opodatkowaniu, szczególnie starszych, w ogóle nie składa zeznań podatkowych. Czy to z niewiedzy, czy dla wygody, rezygnują z wypełnienia deklaracji podatkowej. Tym samym zrzekają się należnej im gotówki, rozdając niejako swój majątek. Obniżenie sum wolnych od podatku i fakt, że w przyszłości wszystkie osiągnięte dochody będą opodatkowane, może spowodować wzrost podatków.
Przeciwnicy lokowania kapitału w akcjach i funduszach w rozmowach ze mną często powołują się na następujący argument: według nich ludzie chcą po prostu spokojnie spać. Każdy atak terrorystyczny, każda wypowiedź ważnego polityka czy przedstawiciela banku emisyjnego, każda zmiana stóp procentowych w jedną lub drugą stronę wpływa na kursy akcji, wywołując poczucie niepewności i nerwowość inwestorów. Dlatego i w przyszłości w Niemczech terminowa książeczka oszczędnościowa albo lokata terminowa pozostaną ważną częścią dobrze skonstruowanej lokaty kapitału.
xDla porównania: oszczędności Polaków na koniec 2006 roku wynosiły 582 miliardy zł, statystyczny Polak miał zatem ok. 15 300 zł (ok. 4 tysiące euro wg ówczesnego kursu) na koncie (przyp. red.).
opr. aw/aw