Praca za granicą
Skok na głęboką wodęSkąd pomysł na to, by wyjechać do pracy za granicę? To chęć zrobienia czegoś nowego i wskoczenia na "głęboką wodę". Dodatkowo podszkolenie języka, a nawet dwóch, bo pracuję prawie jednocześnie w dwóch językach: niemieckim i angielskim. Taki pobyt za granicą to niezła szkoła życia w szerokim tego słowa znaczeniu. Co takiego zaoferował pracodawca, że skłoniło cię do wyjazdu? Czy wyjechałaś bardziej dla samego faktu życia za granicą, czy dla tej konkretnej oferty pracy? Oferta firmy była bardzo atrakcyjna, jednak nie był to jedyny czynnik, który wpłynął na moją decyzje. Duże znaczenie miał fakt, że jest to konsulting, który daje możliwość szybkiego rozwinięcia swoich umiejętności zawodowych i ciągłego podejmowania nowych wyzwań. Tu się nie można nudzić! Czasami wszystko się dzieje za szybko, ale nie zamieniłabym tej pracy na "normalną" tzn. w normalnych godzinach pracy. Życie za granicą jest kuszące dla ludzi, którzy już mieli wcześniej możliwość podróżowania po świecie. Jeżeli się decydujesz na stały (dłuższy) pobyt, ważne jest jednak to, czy masz już tam znajomych, przyjaciół. W moim wypadku tak właśnie było. Gdybym nie znała nikogo w Berlinie i miałabym przyjechać do zupełnie obcego mi miasta, to chyba bym tak szybko nie podjęła tej decyzji. W jaki sposób znalazłaś pracodawcę? Pośrednio przez moją byłą uczelnię w Arnhem, od której dostałam informację o możliwości aplikowania się na Career Days w Berlinie. Pomimo tego, że miałam już ofertę pracy w Polsce, postanowiłam spróbować. Po przejściu 2 etapów selekcji, wzięłam udział w Career Days i tam miałam wstępne rozmowy z kilkoma firmami głównie konsultingowymi. Dostałam zaproszenia na dalsze rozmowy od kilku firm. Jakoś od początku najlepsze wrażenie zrobiła na mnie "moja" firma i po dalszych 5 rozmowach dostałam ofertę pracy. Czy trudno było załatwić formalności wizowe? Oj, to cała historia. Trudno nie było, ale... same formalności trwały o wiele dłużej niż powinny. Zamiast obiecanych przez konsulat sześciu tygodni, dostałam wizę po 4 miesiącach, ale dlatego, że było to przyspieszane przez mojego pracodawcę. Jednak wiza (która jest tylko tymczasowa) nie jest wystarczająca do tego, żeby podjąć pracę w Niemczech. Pozostaje jeszcze załatwienie pozwolenia na pobyt i na pracę już w samych Niemczech, a potem ich przedłużanie co roku. Jak długo masz zamiar mieszkać za granicą? Na stałe, czy też wracasz? Nie potrafię tego konkretnie określić, bo to zależy od tego, jak się tu ułoży moje życie i oczywiście praca. Na razie nie planuję tu zostać do końca życia, chyba, że... To już twoja kolejna praca za granicą, wcześniej byłaś w Wielkiej Brytanii. Teraz też mieszkasz w Berlinie, ale właśnie wróciłaś z jednego projektu, a dziś wyjeżdżasz na kolejny do Frankfurtu. Jak wygląda życie na walizkach? Takie podróże są na pewno ciekawe, bo poznaje się wiele nowych miejsc, ale...czasami są takie chwile, kiedy marzę o tym, żeby usiąść spokojnie w swoim ulubionym fotelu i wypić ulubione "polskie Cappuccino waniliowe" z mojej ulubionej filiżanki. Czy gdybyś kolejną propozycje pracy lub projektu otrzymała w Afryce albo Azji, przyjmiesz? To kolejny skok na głęboką wodę tym razem "kulturową" . Tak naprawdę nigdy jeszcze nie byłam w krajach tak odległych kulturowo od Polski. Pewnie przyjęłabym ten projekt, jeżeli nie trwałby zbyt długo (tzn. do 3 miesięcy) na początek. Chciałabym się najpierw przekonać, czy potrafię tam żyć i pracować. Jak wygląda życie cudzoziemca? Plusy i minusy? Wszystko zależy od tego, na jakich ludzi trafisz i jak szybko się zintegrujesz z nowym otoczeniem. Dużym plusem jest to, że ludzie cię lepiej zapamiętują, choćby ze względu na twój obcy akcent, który jest bardzo miło tu odbierany. Poza tym ja pracuję w firmie międzynarodowej, gdzie jest mieszanka rożnych narodowości, co na pewno wpływa pozytywnie na budowanie atmosfery. Z drugiej strony należy wziąć pod uwagę fakt, jak Polacy są postrzegani za granicą, a z tym czasami bywa rożnie. Nie miałam jednak osobiście żadnych przykrych doświadczeń z tego powodu, że jestem Polka i mam nadzieję, że będę tak jak do tej pory spotykać ludzi przyjaźnie nastawionych do innych. A kto nadaje się do bycia cudzoziemcem? Komu byś radziła wyjazd, a komu odradzała? Nie potrafię zdefiniować osoby idealnie nadającej się do życia za granicą, bo raczej taka osoba nie istnieje. Nie ukrywam, że trzeba sobie zdać sprawę z tego, że tak naprawdę to musimy "zbudować" sobie nowe życie począwszy od zameldowania, znalezienia nowego mieszkania, nowego kręgu znajomych itd. Jeżeli do tego rozpoczyna się prace związaną z ciągłymi podróżami, to trzeba być przygotowanym na to, że te wszystkie sprawy spadają na ciebie w jednym czasie. Wtedy okazuje się, że musisz być w paru miejscach jednocześnie, a tak naprawdę tylko ty jesteś odpowiedzialny za to, żeby wszystko dobrze sobie poukładać. Jest to na pewno niemały stres, ale jeżeli się dobrze zorganizujesz, dasz rade. Od czego powinna zacząć przygotowania osoba, która chce wyjechać? Przede wszystkim należy sobie dobrze przemyśleć, dlaczego chcę wyjechać, czego oczekuję, jakie minusy wiążą się z wyjazdem (np. rozłąka z rodziną i przyjaciółmi z kraju), jak mogę je przezwyciężyć itd. Po takiej sesji należy szukać informacji: wypróbować wiele możliwości, aplikować się do jak największej ilości firm (do tych, które najlepiej odpowiadają naszym wymaganiom i postawionym sobie celom), bo wtedy mamy większe prawdopodobieństwo, że znajdziemy to, czego szukamy. Nie można się zrażać tym, że otrzyma się np. kilkanaście odpowiedzi negatywnych, bo dopiero ta ostatnia wysłana aplikacja może się okazać trafiona. Polecam również targi pracy o konkretnym profilu np. marketing, finanse. Wtedy mamy możliwość spotkania się z tymi firmami, które dokładnie odpowiadają naszym oczekiwaniom. opr. MK/PO |