Analiza tygodniowa 9-14.11.2015

Międzynarodowy kapitał spekulacyjny lubi władzę kosmopolityczną. Jak więc można się było spodziewać, reakcja rynku na wygraną PiS była negatywna - czego jednak można się spodziewać w dłuższej perspektywie?

Analiza tygodniowa 9-14.11.2015

Jak można było się tego spodziewać rynek walutowy w Polsce zareagował negatywnie, osłabiając złotego po wygranych wyborach przez PIS. Taka reakcja jest charakterystyczna, wręcz symptomatyczna, oznaczająca, że międzynarodowy kapitał spekulacyjny lubi kosmopolityczną władzę w przeciwieństwie do patriotycznej. Bowiem przy tej drugiej drenaż finansowy danego kraju jest ograniczony. Zatem można pogratulować patriotycznej postawy znacznej części polskiego społeczeństwa, a szczególnie młodym ludziom za dokonany wybór. 

W ubiegłym tygodniu nie tylko polska waluta się osłabiała, ale także waluty z całego naszego regionu, poza węgierskim forintem, w związku z prowadzonym programem tanich pożyczek przez centralny bank węgierski. Notabene podobne plany wprowadzenia takiego programu jak na Węgrzech ma w Polsce PIS. Jest to związane z obecną deflacją i zdecydowanie zawyżonymi stopami procentowymi w Polsce.  Tak wysokie stopy procentowe w naszym kraju to konsensus pomiędzy dotychczasowymi polskimi władzami monetarnymi a zagranicznymi korporacjami bankowymi działającymi w naszym kraju. Obecnie jednomiesięczny WIBOR waha się na poziomie 1,5%. Dla porównania w Szwajcarii przy podobnej deflacji taki WIBOR waha się na poziomie 0,0%. Tak wysokie stopy procentowe w Polsce negatywnie skutkują dla rodzimej gospodarki i są tylko korzystne dla zagranicznych banków działających w Polsce. Teraz po wyborach niewątpliwie polityka monetarna w naszym kraju ulegnie zmianie, a szczególnie po lutym 2016 r., bowiem w tym czasie zostanie wybrana nowa Rada Polityki Pieniężnej i zarząd NBP. Zatem dopiero wiosną 2016 r. można się spodziewać obniżenia stóp procentowych i to co najmniej o 50 punktów bazowych.

W piątek ubiegłego tygodnia pojawiły się wyniki z amerykańskiego rynku pracy. Okazały się rewelacyjne, bowiem nowych miejsc pracy poza rolnictwem przybyło aż 271 tyś. wobec oczekiwanych 185 tyś.. Nadto dynamika płac znacznie się odbiła od poprzedniej, bo aż o 2,5% i to w stosunku rocznym. Stanowi to najwyższy wynik od 2009 r.. Zatem pierwsza podwyżka stóp procentowych od wielu lat w Stanach Zjednoczonych na najbliższym posiedzeniu (16.12.2015 r.) FED wydaje się być przesądzona. Dlatego rynek tak mocno zareagował windując dolara aż o ponad półtora figury w stosunku do euro. Taka reakcja na centralnej parze walutowej przełożyła się na polską walutę, która znacznie się osłabiła do dolara, a także, aczkolwiek w mniejszym stopniu do euro. 

W nadchodzącym tygodniu, po tak ważnych danych z amerykańskiego rynku pracy, będziemy mieli lekkie uspokojenie. Jedynie w przyszły piątek emocji mogą dostarczyć dane ze sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. W tych okolicznościach należy się spodziewać raczej dobrych danych, które umocnią decyzję FED w pierwszej podwyżce stóp procentowych od kilku lat.

EUR/USD — Na skutek realnej perspektywy podwyżki stóp procentowych w połowie grudnia w Stanach Zjednoczonych należy się spodziewać silnego dolara. Nie wykluczam, że poziom 1,0650 (Wykres: Dzienny) zostanie osiągnięty. W nieco dłuższej perspektywie zrównanie dolara z euro wydaje się być także bardzo realne. Przypomnę, że euro startowało z pozycji 0,8000 w stosunku do dolara i teraz po kilkunastu latach taki poziom może być realny. Na siłę dolara przekładają się także czynniki psychologiczno — społeczne. Inwestorów spekulacyjnych można porównać ze szczurami na tonącym okręcie, które pierwsze wyczuwają grożące niebezpieczeństwo i z niego uciekają. Podobnie inwestorzy spekulacyjni dla których pieniądz jest swego rodzaju bożkiem, intuicyjnie wyczuwają grozę nadchodzących wydarzeń, nie tylko katastrofy finansowej, ale ogólnoświatowej wojny, uciekają w bezpieczne aktywa, którymi są amerykański dolar, czy złoto.  

EUR/PLN — Na tym rynku należy się spodziewać osłabienia złotego, jednakże w o wiele mniejszej skali niż do dolara. Rynek powinien podążać w kierunku 4,3000 (Wykres: Dzienny).

USD/PLN — Po piątkowym wywindowaniu dolara w stosunku do złotego  pod poziom 3,9800, można się spodziewać nieznacznej korekty, ale atak na psychologiczną barierę 4,0000 PLN wydaje się być przesądzony. Nie sądzę, aby taki atak powiódł się za pierwszym razem, czy nawet za drugim, bowiem na tak wysokich poziomach inwestorzy jeszcze nie handlowali, a to wiąże się z realizacją zysków przez tych co mają słabsze nerwy. 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama