Przyjaźń, radość i marzenia

Wywiad z Magdą Korzekwą, autorką książki "Radość przyjaźni"

Z Magdą Korzekwa z IX Liceum im. C. Norwida w Częstochowie i autorką książki „Radość przyjaźni”, rozmawia Kasia Butryn.

Na początek proszę, żebyś powiedziała kilka słów o sobie...

Najpierw pragnę pozdrowić tych wszystkich, którzy nie boją się marzyć i dla których marzenia są początkiem rzeczywistości. Niezbyt lubię mówić o samej sobie, ale chętnie opowiem o moich marzeniach, czyli o tym, co mnie najbardziej fascynuje...

Moje istnienie zaczęło się prawie 17 lat temu, czyli w 1989 r. Chyba nie przypadkowo ten właśnie rok okazał się rokiem ważnych przemian w naszym krajuJ . Pragnienia moich rodziców połączyły się z tęsknotą mojej 10-letniej wówczas siostry - Ani, która ubolewała nad tym, że nie miała ani pieska, ani kotka, ani... SIOSTRY!!! Gdy wybaczyłam jej to porównanie, postanowiłam oficjalnie ujawnić światu moje istnienie przez zamieszkanie w wyjątkowo wygodnym i zbudowanym na moją miarę domku, jakim było wnętrze mojej mamy (i to blisko jej serca!).

Zdumiewam się i cieszę wieloma rzeczami, począwszy od piękna przyrody i dźwięków subtelnej muzyki. Ogromnie lubię słuchać zespołu Stare Dobre Małżeństwo („Z góry nam”) i Tomka Kamińskiego („Z miłości do Ciebie”)... Mam wiele fascynacji, od astronomii poprzez literaturę, teatr, publicystykę, sport i telewizję. Ale przede wszystkim zachwycam się i cieszę wspaniałymi ludźmi.

W jakich okolicznościach powstała książka, którą napisałaś wspólnie z ks. Markiem Dziewieckim? Czy była to zamierzona współpraca? Czy może pewnego dnia wpadł Wam do głowy pomysł „spisania” Waszych przemyśleń?

Geneza tej książki to przede wszystkim przeżycie radości z przyjaźni z różnymi osobami. W żadnej dziedzinie nie da się mądrości „wymyślić”. To, co w nas najbardziej niezwykłe i co przekracza nawet najpiękniejsze nasze marzenia, można jedynie odkryć. Wymyślić można tylko to, co banalne, albo to, co tylko pozornie jest prawdziwe i piękne. Ta książka to zapis tego, co odkrywa człowiek szczęśliwy. Bo przyjaźń to przecież niezwykły skarb. Kto cieszy się TAKIM skarbem, ten chce o nim opowiadać...

„Radość przyjaźni” to moja pierwsza publikacja książkowa. Cieszę się, że napisałam ją wspólnie z kimś innym, bo przecież trudno pisać o przyjaźni w samotności. Na mym koncie mam już kilka artykułów w ogólnopolskich czasopismach i wydaniach książkowych. Sporo też moich tekstów jest w Internecie. Gdy chodzi o technikę pisania „Radości przyjaźni”, to współpraca była oczywiście zamierzona i wymagała wielu konsultacji oraz wspólnego szukania jak najbardziej precyzyjnych sformułowań. W przypadku takiej książki niezwykle ważna jest przecież nie tylko treść, ale i forma wypowiedzi.

Największą satysfakcję i radość związaną z książką przynosi mi nie sam fakt jej wydania, lecz reakcje Czytelników, a zwłaszcza przyjaciół. Już od wielu osób słyszałam, że odnajdują oni w tej książce sens życia, pogłębione spojrzenie na przyjaźń i na radość. Korzystam z okazji, by podziękować wszystkim, którzy podzielili się ze mną swymi przemyśleniami po przeczytaniu „Radości przyjaźni”.

Czy dużo pracy i zaangażowania musiałaś włożyć w napisanie i wydanie książki?

Tak, ale już dawno odkryłam to, że nie istnieje łatwe szczęście, łatwa radość czy łatwy sukces. Od samego początku wiedziałam, że aby napisać książkę, potrzeba wielu przemyśleń i solidnej pracy.

Techniczną stroną publikacji zajęło się kieleckie Wydawnictwo „Jedność”, które ma dobrą, ogólnopolską dystrybucję, dzięki czemu można moją książkę zobaczyć również w częstochowskich księgarniach. Miłym akcentem był dla mnie fakt, że dyrekcja wydawnictwa postanowiła wydać „Radość przyjaźni” w błyskawicznym tempie i poza kolejnością, a także od razu w wysokim nakładzie. Cieszę się również tym, że opracowaniem graficznym i edytorskim książki zajęli się prawdziwi profesjonaliści. Dzięki temu książka dotyka nie tylko umysłu, ale i serca Czytelników oraz ich wrażliwości artystycznej.

Czy masz w planach napisanie „czegoś więcej”?

Od pewnego czasu ciągle „coś” piszę... Nie robiłabym tego, gdyby nie sprawiało mi to ogromnej satysfakcji. Obecnie pracuję nad wstępem do polskiego wydania książki niemieckich autorów, Lindy Jarosch i Anselma Grüna. Poza tym, w przygotowaniu wydawnictwa Jedność jest kolejna książka - „Radość mądrości”. To również zbiór sentencji o nieco innej tematyce. Chyba do końca życia nie utracę radości pisania... To chyba jest nieuchronny skutek radości życia i ciągle nowych marzeń, które podpowiada mi miłość, jaką otrzymuję i jaką staram się okazywać innym.

Madziu, dziękujemy Ci za rozmowę oraz życzymy powodzenia w kolejnych publikacjach! To duży sukces dla tak młodej osoby! Przypominamy, że Magda przez 5 lat prowadziła program „Ziarno” w pierwszym programie TVP, a teraz wydała swą pierwszą książkę...

Ja również dziękuję... Chcę tylko dodać, że największym sukcesem człowieka nie jest to, co pisze czy co osiąga, lecz to, kim jest i jaki świat nosi w sercu. Szczęście płynie z naszego wnętrza i ze szlachetnych więzi z ludźmi. To właśnie pragnienie szczęścia sprawia, że mamy odwagę wypływać na głębię życia i... pracowitości. Tylko dla lenia jedynym marzeniem jest mieć wyłącznie marzenia. Ale człowiek leniwy nie jest szczęśliwy. Tak, jak nie ma życia bez tlenu, tak nie ma szczęścia bez pracowitości, przyjaźni i marzeń. Pozdrawiam Czytelników oraz patrona naszej szkoły — Cypriana Norwida. On też miał marzenia...

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama