Mnisi na liście przebojów

Album "Chant - Music for Paradise" z muzyką gregoriańską

Mnisi na liście przebojów

Czy mnisi cysterscy z jednego z najstarszych klasztorów Europy mogą stać się gwiazdami pop? Płyta z nagranymi przez nich śpiewami gregoriańskimi „Chant - Music for Paradise" niespodziewanie pojawiła się wśród 10 najlepiej sprzedających się albumów muzyki w Wielkiej Brytanii i ciągle utrzymuje się w ścisłej czołówce.

Podobna sytuacja miała miejsce w latach 90., kiedy to na angielskich i amerykańskich listach przebojów, obok największych gwiazd muzyki rozrywkowej, znajdował się album z nagraniem „III Symfonii" Mikołaja Góreckiego. Później przeżywaliśmy pewnego rodzaju modę na muzykę średniowieczną za sprawą muzyki skomponowanej przez mniszkę Hildegardę z Bingen, ale trudno tu jednak mówić o jakiejś szerokiej publiczności.

Cystersi na YouTube

Klasztor w Heiligenkreuz znajduje się kilkanaście kilometrów od Wiednia. Założony został w 1133 roku przez św. Leopolda i od tej chwili do dziś jest nieprzerwanie czynny. Heiligenkreuz znaczy Święty Krzyż - od 1188 roku jest to bowiem także sanktuarium relikwii drzewa Krzyża. To jedyny cysterski klasztor, w którym od tylu wieków bez przerwy tętni życie. Dziś mieszka tam 76 zakonników, którzy pracują w duszpasterstwie w 18 parafiach archidiecezji wiedeńskiej, a także w niemieckim Essen. Przy klasztorze od dwustu lat mnisi prowadzą Wyższą Szkołę Teologiczno-Filozoficzną, w której kształcą kapłanów.

Od wieków podczas codziennej liturgii śpiewają chorał. Opat tego klasztoru wyjaśnia, że śpiewanie chorału gregoriańskiego w Heiligenkreuz wpisuje się w nauczanie Soboru Watykańskiego II i nie jest żadną nostalgią przedsoborową. Mnisi po prostu kontynuują 1500-letnią tradycję, a poza tym łacina „wnosi trochę niekonwencjonalności w gładki i jasny język współczesnej liturgii i dodaje jej większego dostojeństwa".

Kilku zakonników, podobno dla zabawy, odpowiedziało na konkurs zorganizowany przez firmę płytową Universal Classic&Jazz na najlepsze wykonanie chorałów gregoriańskich. W ostatniej chwili vv7słali swoją propozycję przez portal YouTube. Nie przygotowali nic specjalnego, zaśpiewali po prostu to, co śpiewają codziennie. Mimo że do konkurencji stanęło ponad sto chórów z całego świata, wybrano właśnie mnichów z Heiligenkreuz. Tom Lewis, dyrektor artystyczny londyńskiego Universal Classic&Jazz mówi, że jest to bezsprzecznie najlepszy zespół śpiewający chorał gregoriański, jaki do tej pory słyszał: - Tworzą duchowe i magiczne brzmienia, które natychmiast uspokajają i jednocześnie głęboko wzruszają. Jeden z zakonników, ojciec Karl Wallner odpowiada: - Nie jesteśmy Robbie Williamsem czy Michaelem Jacksonem, jesteśmy po prostu grupą mnichów, którzy codziennie śpiewają, ponieważ jest to nasza modlitwa i to jest nasze życie. Dochody ze sprzedaży płyty mnisi przeznaczyli na kształcenie studentów w przyklasztornej szkole.

Przez chorał do sensu życia

Album „Chant - Music for Paradise" został nagrany w maju i od razu, w pierwszym tygodniu sprzedaży, dostał się na 9. miejsce listy przebojów w Wielkiej Brytanii wśród takich wykonawców jak Madonna czy Amy Winehouse oraz na 1. miejsce najlepiej sprzedających się albumów z muzyką poważną. Mnisi są zaskoczeni: - Nie posiadamy się z radości, bo naprawdę nie przypuszczaliśmy, że tak wielu ludziom może spodobać się ten album. Mamy nadzieję, że wszyscy, którzy go słuchają, odnajdą spokój i siłę w tej tysiącpięćsetletniej muzyce.

Opat Heiligenkreuz, o. Gregor Henckel Donnersmarck dodaje: - Kiedy mnisi śpiewają, chorał otwiera nasze serca. Mamy nadzieję, że to oczyszcza nasze dusze i pomaga nam odzyskać czystość, światło, siłę i pokój. Tam, gdzie jest chaos, potrzebujemy przywrócić porządek. Tam, gdzie jest pustka, potrzebujemy odszukać sens. A tam, gdzie jest smutek, może powrócić radość. Może tak właśnie powinien wyglądać idol Anno Domini 2008? Kłaść się do łóżka o godzinie 21, mieć dzień wypełniony modlitwą, kontemplacją i pełnieniem dobrych uczynków? - zastanawiają się niektórzy. Być może to jest właśnie odpowiedź na tak zaskakującą sprzedaż albumu. Współczesny człowiek, żyjący w chaosie i ciągłym stresie, potrzebuje wyciszenia. W całej Europie, a także w Polsce, mnisi przyjmują chętnych, którzy w ciągu kilkunastu dni, żyjąc w rytmie klasztornym, odpoczywają i odnajdują sens życia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama