Światowy Dzień Książki 2008 (23.04)
„Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni" - mówi chińskie przysłowie. Książka i róża -to symbole Światowego Dnia Książki. Każdy, kto tego dnia kupi książkę, otrzyma czerwoną różę.
Ten zwyczaj, który miejmy nadzieję zakorzeni się również w Polsce, pochodzi z Katalonii. 23 kwietnia to w Katalonii święto narodowe związane z osobą jej patrona - świętego Jerzego. Zgodnie z tradycją, w ten dzień mężczyźni obdarowywali kobiety czerwoną różą, która symbolizowała krew pokonanego przez św. Jerzego smoka. Wkrótce kobiety zaczęły odwzajemniać się książkowymi podarunkami.
Światowy Dzień Książki obchodzony był najpierw w Katalonii. Na taki pomysł wpadł w 1926 roku wydawca z Walencji Vicente Clavel Andres. Cztery lata później święto obchodziła już cała Hiszpania, a od 1964 roku wszystkie kraje hiszpańskojęzyczne. Patronem nie mógł być nikt inny jak Miguel de Cervantes, autor „Don Kichota", który zmarł 23 kwietnia. Ponieważ również na ten dzień przypada rocznica śmierci lub urodzin innych słynnych pisarzy, jak choćby Inca Gar-cilaso de la Vegi, Vladimira Naboko-va, Manuela Mejia Vallejo, a według kalendarza juliańskiego także Williama Shakespeare'a, więc przyjęto 23 kwietnia jako datę o symbolicznym znaczeniu dla literatury światowej. W 1995 roku UNESCO ogłosiła ten dzień Światowym Dniem Książki. Ka-taloński zwyczaj przyjął się w wielu krajach, choć do tamtejszej spontaniczności nam jeszcze daleko. Jeśli 23 kwietnia kupimy książkę w księgarni, otrzymamy w prezencie różę. Za kilka lat być może będziemy na ulicy obdarowywać samych siebie: róża za książkę, książka za różę.
Minęły już czasy, gdy po książki (zresztą podle wydawane) jeździło się do księgarni na prowincji, bo tylko tam można było je w ogóle dostać. Dzisiaj wspaniałe edytorsko książki leżą na półkach księgarni w obfitości, o jakiej nie marzyło nam się jeszcze dwie dekady temu. Tymczasem badania czytelnictwa alarmują, że Polacy nie czytają i nie kupują książek! Według badań przeprowadzonych na zlecenie Biblioteki Narodowej przez OBOP w 2006 roku, tylko 50 procent Polaków czyta książki, a niemal połowa nie przeczytała żadnej w ostatnim półroczu! To wszystko dzieje się w czasach, gdy wszyscy słyszymy o akcji „Cała Polska czyta dzieciom". Czy Światowy Dzień Książki ze swoimi akcjami i kampaniami coś zmieni? Miejmy nadzieję, że przypomnimy sobie, jak bogaty świat ma nam do zaoferowania dobra książka. „Kto czyta książki, żyje podwójnie" - mówi Umberto Eco, posiadacz imponującego zbioru książek i pisarz.
„Apetyt na czytanie" i „Przyłapani na czytaniu" to nazwy kampanii organizowanych przez Polską Izbę Książki, która koordynuje polskie obchody Dnia Książki. Efektem całorocznej akcji „Apetyt na czytanie" ma być odbudowa księgarni jako miejsca kulturotwórczego. „Przyłapani na czytaniu" to fotograficzna akcja bardzo popularna w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Znane osoby z kręgów kultury, polityki i mass mediów „dają się przyłapać" w różnych okolicznościach z otwartą książką w ręku. Ich fotografie są później publikowane w prasie, wystawiane w szkołach i księgarniach. Najciekawszymi pomysłami na promocję czytelnictwa wykażą się na pewno lokalne społeczności księgarzy i bibliotekarzy. To od ich zaangażowania zależeć będą owoce Dnia Książki, który w tym roku trwać będzie aż tydzień: od 19 do 26 kwietnia. Czy w każdym dużym mieście wyjedzie na ulice Zaczarowany Tramwaj Literacki, w którym czytelnicy będą mogli spotkać się z autorami książek? Czy tak jak w innych krajach, także w Polsce publicznie będą czytać przez wiele godzin „Don Kichota" przedstawiciele świata polityki i sztuki? Ile odbędzie się w tym tygodniu spotkań autorskich? I ilu z nas będzie spacerować po ulicach z czerwoną różą w dłoni?
Szczegóły obchodów Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich dostępne na stronie: www.pik.org.pl
opr. mg/mg