O nieporozumieniach wynikających z braku precyzji w ewangelizacji
Gwałtownemu rozwojowi środków komunikacji masowej towarzyszy obecnie dominacja nowego typu języka i formy w przekazie informacji. Od starożytności aż do naszych czasów dominowała komunikacja oparta na słowie pisanym i mówionym. Obecnie obserwujemy gwałtowne przejście od języka werbalnego do języka ikonicznego, opartego nie na słowie, lecz na obrazie. W konsekwencji współczesny człowiek jest zmuszony do przejścia od wyobraźni werbalnej do wyobraźni ikonicznej. Zjawisko to ma poważne konsekwencje antropologiczne, gdyż między komunikacją werbalną a komunikacją ikoniczną istnieje ogromna różnica, która wpływa na człowieka, a także na jego sposób postrzegania i przeżywania siebie i świata. Fakt ten stanowi wyzwanie dla Kościoła, gdyż domaga się dostosowania komunikacji pastoralnej do możliwości percepcyjnych współczesnego człowieka.
Wyobraźnia werbalna opiera się na fantazji i kreatywności człowieka, na jego możliwościach analizy i syntezy, na zdolności do opracowania intelektualnego obrazu rzeczywistości, która jest wcześniejsza od samego obrazu i która pozostaje niezależna od naszego sposobu postrzegania tejże rzeczywistości. Człowiek posługujący się głównie komunikacją werbalną jest świadomy, że w swojej wyobraźni usiłuje on „reprodukować”, odtwarzać określoną rzeczywistość, którą nazywa i która prowokuje jego wyobraźnię do subiektywnej interpretacji. Przykładem może tu być praca naszej wyobraźni wtedy, gdy ktoś opisuje nam za pomocą słów jakąś rzecz, osobę czy doświadczenie. Za każdym razem pozostaje wtedy jakaś luka, jakiś rozdźwięk między danym obiektem, naszym wyobrażeniem o tym obiekcie oraz naszym sposobem komunikowania naszego wyobrażenia innym ludziom. Ten rozdźwięk pobudza zdolność interpretowania oraz wyobraźnię odbiorcy naszej komunikacji. Wyobraźnia werbalna związana jest zatem z przekazem treści głównie za pomocą słowa oraz w oparciu o zasady narzucone przez strukturę logiczną i gramatyczną języka mówionego czy pisanego.
Tymczasem obecnie zaczyna zdecydowanie dominować komunikacja oparta na transmisji obrazów, a nie słów. W tej perspektywie rzeczywistość zostaje uchwycona i przekazana w tych wymiarach, które są związane z odczuciami i wrażeniami danego człowieka. Jest on wtedy przekonany, że dotyka autentycznych wydarzeń czy zjawisk, a nie jedynie ich substytutu w postaci intelektualnej wyobraźni pobudzanej za pomocą słów. Właśnie z tego powodu środki komunikacji społecznej mają tak silny wpływ na współczesnego odbiorcę. Ma on bowiem wrażenie, że media umożliwiają mu bezpośredni kontakt z życiem. Z ich pomocą odbiorca postrzega świat za pomocą konkretnych obrazów, a nie za pomocą abstrakcyjnych procesów intelektualnych, które wymagają znacznie większego skupienia i znacznie większego wysiłku intelektualnego.
Istnieje zasadnicza różnica między przekazem werbalnym a przekazem obrazowym, ikonicznym. Rodzaj dominującego w danym społeczeństwie nośnika komunikacji nie jest kwestią przypadku, ani czymś neutralnym wobec człowieka. Używany język jest bowiem odbiciem sposobu, w jaki żyje dany człowiek, a także wyrazem jego funkcjonowania w wymiarze psychicznym i społecznym. Z drugiej strony używany przez człowieka język w zasadniczy sposób wpływa na swego twórcę. Promuje przecież określone cechy i zdolności kosztem innych cech i zdolności. Uczy określonego typu postrzegania faktów i wydarzeń, a także określa relację między poznaniem intelektualnym a poznaniem emocjonalnym.
Język werbalny i język ikoniczny różnią się między sobą co do struktury i techniki przekazu, a także co do wewnętrznej logiki oraz sposobów oddziaływania na odbiorcę. Po pierwsze, słowo jest kwestią umowy. Słowo pisane jest sztucznym wytworem człowieka. Natomiast obraz jest czymś naturalnym, a przez to czymś uniwersalnym w odbiorze. Dane słowo potrafią zrozumieć wyłącznie ci ludzie, którzy rozumieją określony język i którzy potrafią czytać. W przeciwnym przypadku słowo to nie niesie żadnej treści. Kto nie zna języka polskiego, temu nic nie mówi słowo „dom”. Zupełnie inna jest sytuacja, gdy ktoś patrzy na plakat, na którym namalowany jest jakiś dom. Nawet cudzoziemiec czy analfabeta rozumie w sposób spontaniczny i bez wysiłku to, czego dotyczy ów plakat. Za pomocą języka werbalnego najłatwiej jest wyrazić treści uniwersalne. Aby przekazać informację tego typu, wystarczy zwykle posłużyć się jednym słowem (np. dom). Gdy chcemy natomiast poinformować odbiorcę o jakimś konkretnym mieszkaniu, musimy użyć wielu innych słów. Tymczasem logika języka ikonicznego jest dokładnie odwrotna. W tym przypadku musimy mnożyć określonego typu obrazy, by wyrazić coś abstrakcyjnego (np. dom w ogólności). Natomiast wystarczy pojedynczy obraz, by przekazać odbiorcy informację, iż chodzi nam o jakąś konkretną rzecz czy osobę. Język werbalny ułatwia zatem uchwycenie istoty rzeczy, podczas gdy język ikoniczny interesuje się głównie tym, co powierzchowne, co związane z zewnętrznym wyglądem, a nie z wewnętrzną naturą. Badania socjologiczne w Niemczech związane z kampanią przedwyborczą do Bundestagu w 2002 roku wykazały, że tylko w 7% opinia odbiorców zależała od merytorycznej oceny polityków, wypowiadających się w telewizji. Reszta oceny wynikała z oceny aspektów pozawerbalnych, głównie sposobu prezentowania się i wysławiania ze strony danego polityka.
Posługując się językiem werbalnym używamy elementów już istniejących i stosujemy je według wcześniej ustalonych zasad gramatycznych. Natomiast posługując się językiem ikonicznym nie odwołujemy się do elementów istniejących wcześniej. Za każdym razem tworzymy coś niepowtarzalnego, rejestrując jakiś aspekt rzeczywistości materialnej w jej nieskończonej ilości przejawów. Następnie możemy dokonać dalszej obróbki i montażu danego obrazu według przyjętych przez nas założeń i celów (np. chcemy wykonać określony rodzaj fotografii rodzinnej w określonym celu).
Kolejna istotna różnica między językiem werbalnym a językiem ikonicznym odnosi się do czasu i przestrzeni. Za pomocą języka werbalnego można precyzyjnie umiejscowić daną treść w konkretnym czasie. Umożliwia to koniugacja czasowników i inne części mowy. Zwykle wystarczy po prostu podać datę danego wydarzenia. Tymczasem język ikoniczny zna jedynie czas teraźniejszy. Nawet stare fotografie czy obrazy przedstawiające przeszłość są przeżywane przez odbiorcę jako teraźniejszość. Gdy chodzi z kolei o przestrzeń, to język werbalny jest niemal zupełnie pozbawiony wymiaru przestrzennego. Dla przykładu, słowo dom nie zawiera w sobie żadnych wskazań, co do konkretnego miejsca, w którym ów dom się znajduje. Odwrotna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy posługujemy się językiem ikonicznym. Jest on zredukowany w wymiarze czasowym, przedstawia natomiast daną rzeczywistość w jej specyficznym umiejscowieniu przestrzennym (np. konkretny dom w konkretnym pejzażu).
Istotna różnica między językiem słowa a językiem obrazu dotyczy wyrażania stopnia pewności w odniesieniu do danej treści. W tym względzie język werbalny może przekazać treści zdecydowanie bardziej złożone i skomplikowane. Za pomocą słów możemy bowiem wypowiadać twierdzenia, przeczenia, wątpliwości, pytania, hipotezy, przypuszczenia warunkowe, powiązania przyczynowo — skutkowe. Natomiast językiem ikonicznym możemy wyrażać głównie twierdzenia. Język ten pozostawia niewiele miejsca na niuanse, wątpliwości, hipotezy czy pytania.
Język werbalny odsyła nas do idei i pojęć, a tylko pośrednio do świata odczuć i emocji. Język ikoniczny działa dokładnie odwrotnie. Wprowadza nas bezpośrednio w świat przeżyć i nastrojów, a jedynie pośrednio odsyła nas do określonych idei czy pojęć. Słysząc słowo „przyjaciel” jesteśmy najpierw pobudzani do refleksji intelektualnej, aby „rozszyfrować” znaczenia tego słowa. Dopiero na skutek uświadomienia sobie treści tego pojęcia może pojawić się w nas poruszenie emocjonalne (np. radość czy tęsknota za kimś bliskim). Tymczasem fotografia pokazująca jakiegoś przyjaciela przemawia bezpośrednio do naszego serca i doświadczenia. W obliczu obrazu potrzebujemy zwykle dodatkowych bodźców, by zaistniał proces refleksji intelektualnej. Słowa głównie zastanawiają, podczas gdy obrazy głównie poruszają.
Język werbalny może ukazać powiązania logiczne oraz związki przyczynowe i skutkowe między wydarzeniami, osobami, procesami. Natomiast obraz komunikuje jedynie związki przestrzenne między elementami. Odbiorca musi odwołać się do swoich zdolności intelektualnych oraz do swojej wyobraźni logicznej, aby odkryć i uchwycić powiązania i zależności między poszczególnymi obrazami czy elementami obrazu. Logika języka werbalnego wymaga respektowania określonej sekwencji elementów czy zdarzeń. Konieczne jest zachowanie właściwej kolejności w prezentowanych treściach czy argumentach. Nie można „przeskakiwać” określonych elementów, jeśli chce się przedstawić czy odkryć ich znaczenie. Ostateczny sens przekazu można zrozumieć dopiero po wysłuchaniu całego procesu komunikacji. Natomiast logika języka ikonicznego jest intuicyjna. Często wymaga ona uchwycenia całości przesłania w oparciu o dany obraz, kolor czy kształt. W obliczu komunikacji ikonicznej odbiorca skupia się na tym, co centralne (figura). Dopiero w drugiej fazie może dostrzec pozostałe elementy danego obrazu (tło).
Za pomocą słów staramy się precyzować i przekonywać. Natomiast obrazy poruszają nas i coś sugerują. Słowa przekonują za pomocą powiązań logicznych i przytoczonych faktów. Natomiast obraz „uwodzi” pięknem, barwą, niepowtarzalnością, klimatem. Słowa stymulują wyobraźnię, natomiast obraz jest produktem gotowym i wymaga jedynie biernego „zarejestrowania” w świadomości. Jeśli nawet prowokuje naszą fantazję, to zwykle jedynie w bardzo konkretnym kierunku. Obraz nie zmusza do wyobraźni twórczej. W konsekwencji język ikoniczny tworzy ludzi o podobnej wyobraźni, którzy działają niemal na zasadzie „fotokopiarki”. Stąd zwłaszcza wśród młodzieży obserwujemy obecnie tak duże podobieństwo gustów, stylów mody czy zewnętrznych zachowań.
Język werbalny rozwija zdolność syntezy. Pomaga uchwycić istotę rzeczy, zrozumieć ostateczny sens danego zjawiska. Absolutyzowanie komunikacji słownej może jednak doprowadzić do utraty kontaktu ze światem konkretu, do przeintelektualizowania i dogmatyzmu. Z kolei język ikoniczny ułatwia koncentrację na szczegółach i konkretach. Uczy analizy. Prowokuje do rozwijania intuicji. Absolutyzowanie komunikacji ikonicznej może z kolei doprowadzić do relatywizmu, do selekcjonowania i „kawałkowania” rzeczywistości, a nawet do utraty równowagi emocjonalnej.
Obserwowana obecnie dominacja języka ikonicznego prowadzi do wytworzenia nowego społeczeństwa i nowego człowieka. Nie chodzi tu jedynie o nowy sposób wypowiadania się i komunikowania, ale też o nowy, wyraźnie inny sposób interpretowania rzeczywistości, a także o nowy sposób odnoszenia się człowieka do samego siebie i otaczającego go świata. Uprzywilejowanie określonego typu języka czy form wypowiedzi (słowo mówione, twórczość pisana, obraz, rysunek, muzyka, taniec) nie jest nigdy zjawiskiem przypadkowym, gdyż wynika z dominacji określonego typu kultury, określonej koncepcji rzeczywistości, jak również z promowanej wizji człowieka i więzi społecznych. Dostrzeganie tego faktu nie oznacza dokonywania ocen czy opowiadania się po stronie jakiejś konkretnej formy komunikacji. Umożliwia natomiast krytyczne rozumienie odbiorcy danego przekazu i jego sytuacji kulturowej.
Szczegółowa ocena poszczególnych form komunikacji międzyludzkiej jest oczywiście możliwa, a czasem wręcz konieczna. Nie powinna być ona jednak dokonywana w abstrakcji czy ze względu na czyjeś teoretyczne preferencje, lecz w odniesieniu do szczegółowych celów i konkretnego kontekstu danej formy przekazu. Ideałem jest zachowanie właściwych proporcji między różnymi rodzajami narzędzi i metod komunikacji oraz dokonanie harmonijnej syntezy w tym względzie. Problemy w porozumiewaniu pojawiają się wtedy, gdy brakuje takiej proporcji lub gdy nie rozumiemy logiki, struktury czy skutków danej formy wypowiedzi. Niezwykle ważna jest zatem świadomość, iż promując określony typ języka i form komunikacji międzyludzkiej, automatycznie promujemy specyficzny sposób bycia człowiekiem, a także specyficzny sposób myślenia, przeżywania, wartościowania, odnoszenia się do siebie i innych. Język i metody porozumiewania wpływają na nas zwykle w stopniu o wiele większym niż sądzimy. One kształtują nas do tego stopnia, że wyraźnie wpływają na sposób przeżywania i wyrażania naszego człowieczeństwa.
Z powyższych analiz płynie wniosek, iż skuteczne porozumiewanie się wymaga znajomości i rozumienia specyficznego języka oraz form komunikacji, na jakie jest wrażliwy i otwarty dany słuchacz czy grupa słuchaczy. Gdy używamy takich form przekazu, które są nam osobiście znane i bliskie, ale które są obce odbiorcy, wtedy skazujemy się na bariery komunikacyjne i nieporozumienia. Owe bariery i nieporozumienia okazują się tym większe, im ważniejsze są treści, które komunikujemy. Wynika stąd oczywisty wniosek, że skuteczne przekazywanie prawd wiary w każdej epoce wymaga od świadków Ewangelii pogłębionych kompetencji w zakresie komunikacji międzyludzkiej.
W obecnej sytuacji społecznej i kulturowej należy w znacznie większym niż dotąd stopniu naśladować sposób komunikowania, jakiego uczy nas Jezus. On potrafił wyrażać trudne prawdy tak prosto oraz z pomocą tak różnorodnych form przekazu, że rozumieli go nawet analfabeci. Jednocześnie zachowywał taką precyzję komunikacji, że nie mogli Mu niczego zarzucić uczeni w Piśmie ani faryzeusze. Mieli oni tylko dwie możliwości: zrozumieć i przyjąć lub zrozumieć i odrzucić naukę Chrystusa.
opr. ab/ab