Szkoła Liderów Nowej Ewangelizacji to odpowiedź na potrzebę skuteczniejszego docierania do ludzi z Dobrą Nowiną
Trudno może w to uwierzyć, ale wielu ludzi naprawdę nie słyszało dzisiaj o Chrystusie, a wielu o Nim po prostu zapomniało. Tych ludzi nie ma w Kościele. — Dlatego potrzebna jest nowa ewangelizacja, jako chrześcijanie mamy obowiązek prowadzić innych do wiary. Nowo powstała szkoła może w tym bardzo pomóc — mówi dr Monika Przybysz, członek Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji Konferencji Episkopatu, wykładowca na UKSW.
Jej zdaniem, szkoła ta pomoże też uświadomić, że do ewangelizacji trzeba wykorzystać tę przestrzeń, w której są ludzie, a więc przede wszystkim Internet: Facebook, blogi, także komórki. — To pokazuje, że do ewangelizacji potrzebne są tylko dwie rzeczy: zapał i prąd. Biada więc nam, gdybyśmy nie głosili Ewangelii i nie wychodzili na współczesne dziedzińce pogan — podkreśla dr Monika Przybysz.
Z tego założenia wyszedł też ks. prof. Krzysztof Pawlina, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego, przy którym utworzył Szkołę Liderów Nowej Ewangelizacji: — Chrześcijaństwo z natury jest misyjne, stąd obowiązkiem każdego katolika jest prowadzenie innych do Chrystusa.
Szkoła rusza już od października. Zaproszeni są wszyscy: świeccy i duchowni. Ale jest jeden warunek: muszą mieć zaświadczenie od proboszcza. — Żebyśmy mieli pewność, że nasi absolwenci będą później posłani do posługi w Kościele. Nie kształcimy bowiem lidera dla lidera — przyznaje Ksiądz Rektor. — Lider nowej ewangelizacji musi być kimś, kto opowiada o Chrystusie z pierwszej ręki — dodaje.
Przyszli liderzy dowiedzą się, jak prowadzić ewangelizację uliczną, jak przewodzić grupie, wykłady i warsztaty zostaną poświęcone również nowym metodom ewangelizacji — przez Internet i komórkę, komunikowaniu się za pomocą mediów. Każde zajęcia ma prowadzić tzw. coach, który na co dzień organizuje kursy dla biznesmenów albo szkolenia np. kierowania zespołem. O teologii ewangelizacji będą mówić m.in. ojcowie dominikanie, doświadczeni w prowadzeniu cieszących się zainteresowaniem akcji ewangelizacyjnych, połączonych z wykorzystaniem piaru i reklamy. — A mamy mnóstwo możliwości, żeby za darmo „reklamować” Chrystusa, tchnąć wiarę w innych — podkreśla dr Monika Przybysz. Nauka w Szkole Liderów Nowej Ewangelizacji trwa rok. Zajęcia odbywają się raz w miesiącu, w soboty. Połączone są z Mszą św. Ponadto różne szkoły ewangelizacji w czasie każdej sesji będą prowadzić modlitwę. — Nie chodzi tylko o przygotowanie techniczne do bycia liderem, ale także wprowadzenie w życie osobiste wiary — tłumaczy ks. Pawlina. Dlatego też na początku nauki odbędą się rekolekcje ewangelizacyjne. Poprowadzi je bp Grzegorz Ryś z Krakowa. Na koniec zaś absolwent otrzyma certyfikat ukończenia szkoły. A potem może już zabierać się do pracy: prowadzić rekolekcje, organizować ewangelizację uliczną, internetową. I — co chyba najważniejsze — będzie mógł wcielać w życie własne pomysły na doprowadzenie do wiary tych, którzy znajdują się poza Kościołem. Czyli na to, by — używając słów abp. Johna Foleya — „sprzedawać” Jezusa jak coca-colę.
opr. mg/mg