Po adresie ich poznacie...

Jak najszybciej poznać charakter danej strony internetowej? (Rozdział III pracy "Język Kościoła Katolickiego w Internecie")


Po adresie ich poznacie…

Aby obejrzeć jakąś stronę WWW, należy w pasku adresu programu do przeglądania witryn internetowych1 wpisać jej adres – to najkrótsza droga. Choć często wpisujemy po prostu w wyszukiwarce zagadnienie, które nas interesuje, by odnaleźć strony, na których jest o nim mowa. Znalazłszy jednak strony, których tematyka nas interesuje, które nas zaciekawiły staramy się zapamiętać ich adresy, by móc do nich powrócić.

Adres internetowy (domenowy) zapisywany jest faktycznie jako ciąg cyfr (Internet Protocol – adres), który zostaje przełożony na zapis słowny, składający się z wyrazów i skrótów. Ze względów praktycznych rozpowszechnił się sposób słowny zapisywania adresów.2 Nazwy są rejestrowane, w Polsce zajmuje się tym Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK).3 „Adres internetowy pełni – podobnie jak inne chronione oznaczenia – rolę indywidualizującą i identyfikującą użytkownika Internetu. W swojej funkcji jest zatem zbliżony do nazwiska lub nazwy używanej przez osobę lub przedsiębiorstwo.”4

Weźmy dla przykładu adres: http://www.abc.org.pl – składa się on z kilku części:

1) http://www – nazwa usługi – w tym wypadku strona WWW;

2) abc – nazwa wskazuje bezpośrednio na konkretny przedmiot, np. przedsiębiorstwo, instytucję;

3) symbol organizacji;

.org dla organizacji niedochodowych, .edu dla organizacji zajmujących się edukacją, .com dla organizacji komercyjnej, .gov dla organizacji rządowej, .net dla dostawców usług internetowych itd.

Jest to element, który może wystąpić w adresie internetowym, ale nie musi.

4) .pl – to tzw. „domena geograficzna”, symbol kraju (w tym wypadku: Polska).5

Szczególną rolę w adresie internetowym pełni nazwa (p. 2), choć oczywiście adres jest całością – ta sama nazwa może wystąpić z innymi elementami i będzie prowadzić do innej strony. Ale to ona w swoisty sposób nadaje charakter adresowi – powinna być możliwie krótka, łatwa do zapamiętania i dająca obraz tego, co jest treścią strony; pewnym ograniczeniem w tworzeniu nazw jest fakt, że nie może ona zawierać polskich liter.

Jak przedstawia się baza adresowa katolickich zasobów internetowych? Oczywiście nie jestem w stanie przeanalizować wszystkich adresów; zebrany materiał pozwala jednak na wyodrębnienie pewnych tendencji w adresowaniu stron katolickich. Poniżej prezentuję jedynie nazwy portali, serwisów, stron tematycznych i domowych.

*****

Portale i serwisy mają swoje nazwy (tytuły), częstokroć adresy są z nimi tożsame, np. Katolik.pl, Bosko.pl (gdzie część http://www jest domyślna), choć w tych przypadkach możemy powiedzieć, że pełne nazwy brzmią Katolik.pl portal katolicki dla wierzących, wątpiących i poszukujących (taki tekst pojawia się jako tytuł strony na tzw. listwie); Bosko.pl – Opoka młodych.6

Inne liczące się serwisy katolickie to m.in. www.Religia.pl – Międzynarodowy Serwis Ewangelizacyjny; Opoka – Laboratorium wiary i kultury; Mateusz – chrześcijański serwis www, Pascha – serwis o Liturgii, Wiara – serwis religijny7. Drugi człon tych tytułów jest jakby dopowiedzeniem, nie występuje w nazwie adresu (byłaby ona zresztą za długa). Mamy więc adresy, takie jak:

http://www.bosko.pl/; http://www.pascha.org.pl/;

http://www.katolik.pl/; http://www.religia.pl/;

http://www.mateusz.pl/; http://www.wiara.pl/;

http://www.opoka.org.pl/;

Wyrazy typu katolik, pascha, religia, wiara wyraźnie wskazują na powiązanie stron z tematyką religijną. Są to leksemy z silnie zaznaczonym komponentem sakralnym, który – jak wskazuje I. Bajerowa – „tkwi w pewnych cząstkach formalnych, czyli w morfemach, które odsyłają do sacrum albo wprost do desygnatu należącego do sfery sakralności (Bóg, boż y), albo – pośrednio – do desygnatu mającego jakieś odniesienie do tej sfery (kadzidło)”.8

Z występujących w adresach innych stron nazw, które pośrednio odnoszą się do sfery sakralnej, wymienić należy takie jak: apologetyka, brewiarz, egzorcyzmy, episkopat, ewangelizacja, katecheza, katechizm, liturgia, ministranci, modlitwa, rekolekcje, teologia9. Wszystkie te wyrazy są obecne w słownikach języka polskiego10, należy więc przyjąć, że są ogólnie znane (nawet jeśli tak nie jest, to dotarcie do znaczenia podanych wyrazów nie będzie kłopotliwe).

W adresach wykorzystywane są też połączenia wyrazowe: cudowny medalik, nowa ewangelizacja, rachunek sumienia, a także terminy teologiczne: kerygma, kerygmat11 – ich znajomość nie jest rozpowszechniona i nie występują one w ogólnych słownikach języka polskiego (wyjątek stanowi wyrażenie rachunek sumienia), stąd też autorzy powinni zatroszczyć się o wyjaśnienie terminów, które użyli w nazwie adresu. Czyni tak autor strony katechetycznej Kerygma, podając na stronie głównej informację: kerygma w Nowym Testamencie znaczy głoszenie Ewangelii. Tymczasem wyrażenie nowa ewangelizacja nie jest w żaden sposób objaśniane na stronie. Jest to wyrażenie dość często zresztą współcześnie używane, jego frekwencja w różnych tekstach religijnych jest duża. Dla odbiorców nie jest ono jednak jasne, o czym świadczy chociażby poniższe zapytanie, pochodzące z forum Zapytaj księdza serwisu dla dzieci i młodzieży Urwisy:

Jaka jest różnica między nową a starą ewangelizacją /Justyna, lat 13

Bardzo ciekawe pytanie. Rzeczywiście od jakiegoś czasu coraz częściej słyszymy o "nowej ewangelizacji". Kiedyś mówiło się tylko "ewangelizacja" (nie używa się przymiotnika "stara"), a dziś mówi się o "nowej ewangelizacji".

Jest to wyrażenie, którego bardzo często używa Ojciec Święty, gdy mówi o głoszeniu Ewangelii ludziom naszych czasów. Podkreśla się w ten sposób, że czasy współczesne potrzebują nowego wysiłku, większego zaangażowania i nowych sposobów ewangelizowania. Można powiedzieć, że częścią nowej ewangelizacji jest np. Internet, programy komputerowe pomagające w poznawaniu Biblii czy historii chrześcijaństwa itp.
Trzeba pamiętać, że choć ewangelizacja nazywa się "nową", to jednak Ewangelia pozostaje wciąż ta sama, którą pozostawił nam Pan Jezus. Zmieniają się lub powstają nowe sposoby głoszenia słowa Bożego, ale samo słowo (Ewangelia) jest wciąż takie samo.

Ks. Darek

[http://www.urwisy.pl/]12

Zdaje się, ze objaśnienie tego właśnie wyrażenia jest istotne, gdyż mówi się (i to bodaj częściej niż o nowej ewangelizacji) o nowych ruchach religijnych, czyli sektach. Ktoś może więc błędnie pomyśleć, że wyrażenia nowa ewangelizacja używa się na określenie działalności sekt, prowadzonego przez nie „ewangelizowania”.

Współcześnie obserwuje się zjawisko desakralizacji, czyli zaniku komponentu sakralnego w świadomości użytkowników, bądź ograniczenia jego zasięgu. Wiele wyrazów funkcjonuje w znaczeniach świeckich, a znaczenia religijne są regresywne.13 Wyraz lektor14 w znaczeniu sakralnym w słowniku Szymczaka ani w słowniku Bańki nie występuje w ogóle, zaś w słowniku wyrazów obcych zanotowany jest w znaczeniu religijnym na 7. miejscu; oznacza ‘kleryka, który otrzymał święcenia lektoratu’ lub ‘osobę świecką uprawnioną do czytania lekcji podczas nabożeństwa’.

Leksem bosko – występujący w nazwie wspomnianego już serwisu młodzieżowego bosko.pl – nie niesie ze sobą religijnego znaczenia, mimo że w wyrazie boski, który był jego podstawą znaczenie religijne jest pierwotne i nadal główne. Według definicji słownikowych bosko znaczy tyle co wspaniale, cudownie, pięknie. Autorzy witryny podkreślają to znaczenie: na pasku tytułowym pojawia się tekst Tu jest bosko! Choć nasuwają się też inne interpretacje, co poświadcza wpis z księgi gości ze strony:

Idea stworzenia tej strony była świetna. Dziękuję wam za "BOSKO". Teraz wiem, że są tacy ludzie którzy potrzebują czegoś więcej-jak ja! Cieszę się tym bardziej,że nawiązałam kontakt z cudownymi ludżmi. Dziękuję wszystkim z WSD ZD, bo to oni powiedzieli o istnieniu tej jakże "boskiej" stronicy. Bosko zapełniła część -tabula rasa- którą byłam! Dziękuję za wszystko!!! Cieszę się,że jsteście dls nas! Pozdrawiam wszystkich pomysłodawców oraz ludzi którzy mogą z tej"bokości"czerpać!!!! PS. na początku myślałm, że to bosko pochodzi od o.Jana, tylko że Jego pisze się przez inne "BOsko.......":D

Mariola

Twórcy witryny związani są ze środowiskiem salezjańskim, inicjatorem którego był ks. Jan Bosco [wym. bosko] – być może stąd też pomysł na taką nazwę. Powyższy wpis pokazuje, że wyrazy boski, boskość mogą zacząć być definiowane jako związany ze stroną bosko.pl; inny wpis mówi o „boskich” ludziach – autorzy podkreślają jednakże metaforyczność tych użyć przez zastosowanie cudzysłowu. Kolejny z wpisujących się zauważył potrzebę stworzenia stosownego wyrazu, stąd pisze:

Swietna – boskowa – strona! Od was czeprpie wiadomosci co sie dzieje w moim kraju wzsrod mlodziezy!dzieki!

MARTIN

W polskich zasobach sieciowych znajdziemy ponadto strony o nazwach wykorzystujących charakterystyczne dla języka religijnego wyrazy i zwroty wywodzące się z języka źródłowego. Przykładem jest serwis AmenZasoby internetowe ks. Wiesława Mroza (http://www.amen.pl/). Formuła amen, pochodząca z języka hebrajskiego, znaczy dosłownie ‘pewne, godne wiary’ [SWO]; jest to partykuła uroczystych potwierdzeń, w Nowym Testamencie kończy doksologię, jest odpowiedzią liturgiczną oraz tytułem Chrystusa (Ap 3, 14). Autor witryny wskazuje na kontekst użycia tego słowa, przywołując jako formułę powitalną modlitwę W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Nie zmienia to jednak faktu, że amen użyte jako nazwa serwisu zostaje oderwane od swego pierwotnego znaczenia, a więc ulega desakralizacji.

Podobnie rzecz ma się z nazwą serwisu umożliwiającego zakładanie stron – Alleluja.pl (http://www.alleluja.pl/). Na pasku tytułowym pojawia się napis: Alleluja Jezus Zmartwychwstał! mówiący o użyciu tego wyrazu. Formuła modlitewna Alleluja, znacząca z hebrajskiego ‘chwalcie Jahwe’ [SWO], zostaje sprowadzona do nazwy własnej. Autorzy serwisu są jednak zdania, że wpisywane w adresie słowo alleluja nie traci nic ze swej sakralności:

Wpisując Alleluja.pl oddajesz Bogu chwałę. Wychwalasz Jego Imię!
System Alleluja.pl umożliwia szybkie zakładanie stron chrześcijańskich. Chciałbyś się podzielić swoim świadectwem wiary? Załóż stronę internetową. Z nami możesz zrobić to bez trudu. Nie musisz znać języka html, tutaj wystarczy tylko wypełnić szablon. Zapewniam Cię, że za 2 minuty będziesz szczęśliwą osobą posiadającą własną stronę WWW na chwałę Boga.

[http://www.alleluja.pl/]

Desakralizacja dotyka nie tylko leksyki mającej pośredni związek z Sacrum, ale – co bardziej dotkliwe – również wyrazów wprost odnoszących się do Sacrum. Dość rozpowszechnione są religijne wykrzykniki – używa się imion Boga czy Maryi, aby wyrazić emocje. Są to przykłady najdalej posuniętej desakralizacji w języku.15

Użycie w nazwie strony czy w adresie imienia Bożego również należy uważać za jego desakralizację. Dla człowieka wierzącego jest to także złamanie drugiego przykazania Dekalogu: Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy (Wj 20,7; Pwt 5,11). Na poziomie językowym desakralizacja objawia się tym, że imię Boże zaczyna odnosić się tu do innego desygnatu: jest nazwą własną strony, portalu. Poza tym zapisuje się je w adresie małą literą (wielkość liter nie pełni roli diakrytycznej; nawet, jeśli użytkownik wpisze adres wielkimi literami i tak na otwartej stronie będzie on sprowadzony do małych liter).

Imię Jezusa pojawia się m.in. jako nazwa portalu dla młodzieży Jezus.hg.pl (tytuł na listwie: Jezus – Młodzieżowa strona religijna). Można zatem powiedzieć: Widziałam na Jezusie... (tj. na stronie www.Jezus.hg.pl). A choć nazwa brzmi Jezus.hg.pl to i tak w pasku adresu jest sprowadzana do http://www.jezus.hg.pl/; podobnie jak http://www.przystanekjezus.pl/ (mimo, że twórcy zaznaczają na stronie adres jako www.przystanekJezus.pl).

Istnieje także wortal16 o Bożym Miłosierdziu o nazwie Jezu, ufam Tobie – w tym przypadku desakralizacji ulega formuła modlitewna. Próbą ominięcia zapisu pełnego imienia Bożego w adresie było stworzenie skrótowca od całej nazwy: http://www.jut.opoka.net.pl/ (na stronie uwydatniony jako www.JuT.opoka.net.pl/).

Mniej kontrowersyjne wydaje się używanie w adresach imion zastępczych Boga, np. Adonai (Pomoc Duchowa – http://www.adonai.pl/); nieznajomość łaciny może być przyczyną przyzwolenia na zapis http://www.voxdomini.com.pl/, co oznacza przecież ‘głos Pana’.

W adresach serwisów występują też nazwy, które nie mają komponentu sakralnego, ale mogą być silnie kojarzone ze sferą religijną przez odwołanie się do Biblii, np:

  • opoka – http://www.opoka.org.pl/;

„A Ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go” – czytamy w Ewangelii w tłumaczeniu Biblii Wujka (Mt 16,18). Nowsze tłumaczenia zamiast opoka przywołują wyraz skała.17 (Notabene, serwer, na którym założona jest ta strona nazwany został Petrus).

Możemy wszakże powiedzieć o jakimś odwołaniu się do świeckiego rozumienia tego wyrazu. ‘Opoką jakiejś osoby, sytuacji, idei itp. jest to, co daje im oparcie i pomaga im przetrwać’ [ISJPB], a przecież Internet ma być w pewnym sensie ostoją dla ludzi wierzących, podtrzymaniem ich i umocnieniem na drodze wiary.

  • Dobry Pasterz – http://www.pasterz.pl/;

Nazwa odwołuje się do biblijnego obrazu Chrystusa – Dobrego Pasterza, np. w J 10,14: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają.”

  • Mateusz – http://www.mateusz.pl/;

Święty Mateusz był Apostołem i ewangelistą – a więc jedną z tych osób, które były bardzo blisko Pana Jezusa;

Nazwy mające rodowód biblijny wykorzystują w adresach również twórcy stron domowych. Są to nazwy odwołujące się do biblijnych postaci: Barnaba, Dawid, Mateusz lub miejsc: Jeruzalem, Kannan.18

Pewną niedogodnością w tworzeniu nazw adresowych, jak zostało to już wspomniane, jest konieczność zrezygnowania z polskich liter. Próbą ominięcia tej trudności jest wybranie odpowiednika obcojęzycznego. Tak więc portal chrześcijański o nazwie łacińskiej to Angelus (ominięcie ł w polskim anioł), a w nazwie witryny o różańcu znajduje się angielskie słowo rosary. Również w adresach stron domowych znajdują się wyrazy łacińskie: benedictus (błogosławiony) czy zwrot o proweniencji biblijnej ecce venio (oto idę). Łacina jest używana nie tylko, by zastąpić polskie wyrazy ze znakami diakrytycznymi. Przykładem tego jest chociażby znajdujący się w adresie wyraz agnus, którego polski odpowiednik – baranek – również nie zawiera diakrytów.19

W przypadku serwisu czy strony domowej istnieje dowolność wyboru nazwy adresu, nie jest to wybór niczym zobligowany. Stad też nazw, które zawierałyby polskie znaki i pisane by były z ich pominięciem, np. http://www.aniol.alleluja.pl, jest stosunkowo niewiele.

Czasem wybór leksemów religijnych okazuje się niewystarczający. Wśród stron o oryginalnych nazwach adresowych wymienić należy witrynę o Najświętszym Sercu Pana Jezusa –http://www.kordiana.alleluja.pl/. Autorka posłużyła się w nazwie stworzonym przez siebie określeniem – kordiana. Powstało on na wzór leksemów typu varsaviana (wszystko o Warszawie), cracoviana (wszystko o Krakowie). Sufiks -­iana został przyjęty na oznaczenie ‘wszystko o’, zaś podstawą stało się słowo kord, będące adaptacją łacińskiego cor, cordis ‘serce’.

Nie wszystkie nazwy adresowe są tworzone w oparciu o pełne wyrazy, często podstawą adresu może się stać skrótowiec utworzony od nazwy strony (są one charakterystyczne dla serwisów), gdy jest ona kilkuwyrazowa. W adresach serwisów katolickich występują następujące typy skrótowców:

  • głoskowe (głoskowce)

Jezu, ufam Tobiehttp://www.jut.opoka.net.pl/;

Otwarcie Katolicka Internetowa Encyklopedia Mundi http://www.okiem.prv.pl/;

Katolicka Agencja Informacyjna – http://e.kai.pl/ (skrótowiec już utrwalony w polszczyźnie)

  • grupowo-głoskowe

Misyjny Serwis Internetowyhttp://www.misin.pl/ (nb. uwydatniony na stronie – MI.S.In).

Jak widać z powyższych przykładów, większość adresów opartych jest na słownictwie z zakresu religijnego. Wiadomo, że wyrazy z komponentem sakralnym mogą być wykorzystywane nie tylko przez katolików – stąd też nie dziwi obecność w Sieci stron takich jak Chrystus.pl, Jezus.pl, Maranatha, [Dobra] Nowina.pl20, które katolickimi nie są, ale zawartość tych stron zgodna jest z tym, co oznajmia nazwa. Dziwi jednak, gdy na stronie Maryja.org (http://www.maryja.org/) odnajdujemy treści przeciwko kultowi Maryi czy kiedy na stronie Katolicy.pl (http://www.katolicy.pl/) czytamy:

Ta witryna nie reprezentuje Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce.
Projekt, jaki tu powstanie, nie będzie dotyczył niczego innego, jak tzw. liturgii godzin z odpowiednim komentarzem protestanckim.

(...) Przedsięwzięcie ma na celu przekonać naszych braci, katolików, do pogłębiania swej łączności z Bogiem, a jednocześnie skierować wzrok na rzeczy nieprzemijające i wieczne, które brewiarz pomija milczeniem.

[http://www.katolicy.pl/]

Mówi się wówczas o tzw. fałszywej fladze: nazwa ma przyciągnąć tych użytkowników, którzy spodziewają się znaleźć tam treści odpowiadające nazwie. Czasem także opisy, które pojawiają się w wyszukiwarkach są tak sformułowane, żeby w użytkowniku nie zrodzić w wątpliwości, np. komentarz do strony Katolicy.pl jest następujący:

KATOLICY.PL - strona o liturgii godzin w Kościele Rzymsko- ...
KATOLICY.PL, Ta witryna ... partiami. Wszelkie pytania dotyczące projektu
prosimy kierować pod adres: info@katolicy.pl. Przeczytaj ...

Dopiero po wejściu na stronę użytkownik przekonuje się, że nie ma tam treści, jakich szukał.

Zjawisko fałszywej flagi stosowane bywa również przez katolików. W imię ewangelizacji utworzona została strona http://www.gorace.panienki.prv.pl/ (alternatywny adres http://www.panienki.w.pl/). Na stronie głównej pojawia się tekst 100 % FREE HARDCORE. FREE SEX (na listwie napis HARDCORE). Dopiero następna strona ujawnia prawdziwy zamysł twórcy: pojawiają się teksty: ...osób weszło na stronę . Wielu z nich się nawróciło. Czas na Ciebie.../ NIE traktuj Ludzkiego Ciała jak rzeczy/ Jezus chce Ci coś powiedzieć (na listwie napis: strona ewangelizacyjna); znajduje się tu Hymn o miłości, rachunek sumienia, a także świadectwa. Zastosowanie takiego właśnie adresu spotkało się z ostrym sprzeciwem, o czym można dowiedzieć się z wpisów w księdze gości. Jeden z internautów odgraża się nawet, że zrobi stronę pornograficzną i umieści pod jakimś adresem przyciągającym katolików.

Można powiedzieć, że autor strony po części coś takiego już zrobił, bo umieścił tą samą stronę również pod adresem http://ewangelizacja.w.interia.pl/. Osoby wchodzące pod wskazany adres mogą czuć się zgorszone, że ktoś umieszcza treści pornograficzne pod takim adresem i mogą zakończyć oglądanie strony na etapie strony głównej, nie dowiedziawszy się, że jest to strona ewangelizacyjna.

Strony wykorzystujące w nazwach „fałszywe flagi” są najczęściej dziełami pojedynczych osób, czasem jednak informacje o autorstwie strony nie są zbyt wyraźne i to może być przyczyną pewnego niezrozumienia, np. strona Katolicy.pl mogłaby zostać odebrana jako atak protestantów na katolików (jedyna informacja o twórcach przygotowywanej strony to zapisanie praw autorskich: Zespół ds. komentarza do Liturgii godzin © 2002-2003 i rekomendacja przez serwis protestancki: hosted by: nadzieja.pl). Stąd też potrzeba podkreślenia wagi etyki w tworzeniu, czy raczej dobieraniu, nazw, które będą występować w adresach stron internetowych.

*****

Analiza adresów stron katolickich wskazuje, że zazwyczaj twórcy dbają o to, by adresy były czytelne dla użytkowników Internetu. Przejawia się to w używaniu jako nazw serwisów wyrazów powszechnie znanych.

Negatywnie należy zaś ocenić zjawisko używania w adresach wyrazów typu Amen, Alleluja. Pomimo że są one powszechnie znane i kojarzone ze sferą religijną, to nie można zgodzić się z ich obecnością w nazwach adresowych. Użyte bowiem jako nazwa serwisu przestają nieść swe pierwotne znaczenie, ulegają desakralizacji.

Równie – a nawet jeszcze bardziej – krytycznie należy odnieść się do używania w adresach imion boskich. Choć użytkownicy Internetu są przyzwyczajeni do tego, że w adresach wszelkie nazwy własne są pisane małymi literami, to jednak świętość imienia Bożego powinna być dla wierzących internautów na tyle niepodważalną wartością, że będą się wystrzegać wszelkich sytuacji, które zmuszałyby do zapisania go małymi literami.

Te dwie sytuacje dotyczą nie tylko używania nazw w adresach, ale w pierwszej kolejności nadawania nazw serwisom (w adresie jest ta nazwa wtórnie wykorzystana).

Nie ulega wątpliwości, że sam adres, jego poprawność nie wystarczy, by strona była warta odwiedzenia. Ważne jest to, co jest w środku, co stanowi zawartość witryny. Na stronę można trafić bowiem, nie znając odpowiedniego adresu:

W wyszukiwarce wystarczyło wpisać: "Boże pomóż mi"... wsystkim którzy przyczynili się do powstania tej strony - serdeczne dzięki. Bóg pomógł :) [tomaf]

[Księga Gości na http://www.katolik.pl/]

Jednak adres strony, na której znaleźliśmy coś ważnego dla siebie, pozostaje w pamięci, jest silnie kojarzony i wielokrotnie używany. Warto więc, by twórcom stron towarzyszyła świadomość, że adres jest nieodłącznym elementem ich witryn i takim, od którego zaczyna się kontakt ze stroną; ważnym, bo może przyciągnąć (jeśli jest jednoznaczny i jasny) lub zniechęcić (jeśli jest niejasny i np. zbyt długi).


1 Np. Internet Explorer, Netscape Navigator.

2 J. Marcinkowska, S. Stanisławska-Kloc, Ochrona oznaczeń indywidualnych wykorzystywanych w adresach internetowych – wybrane zagadnienia [w:] Internet 2000. Prawo – ekonomia – kultura, red. R. Skubisz, Lublin 1999, s. 17.

3 Tamże, s. 18. Jest to instytucja działająca na podstawie zarzadzenia nr 5 Przewodniczacego Komitetu Badań Naukowych z dnia 14 grudnia 1993 r. Zasady rejestracji domen zostały określone zarządzeniem Dyrektora NASK z dnia 3 lutego 1998 r.

4 Tamże, s. 19.

5 E. Śliwińska, Internet. Skrypt dla studentów kierunków humanistycznych, Warszawa 1999, s. 17.

6 Tu na listwie pojawia się alternatywny tytuł: Tu jest bosko! – portal młodzieżowy.

7 Jest to serwis ekumeniczny; informacje dotyczące katolicyzmu stanowią tylko część zawartości.

8 Szerzej zob. I. Bajerowa, Kilka problemów stylistyczno-leksykalnych współczesnego języka religijnego [w:] O jezyku religijnym. Zagadnienia wybrane, red. M. Karpiuk, J. Sambor, Lublin 1988.

9 http://www.apologetyka.katolik.pl/, http://www.brewiarz.alleluja.pl/, http://www.brewiarz.katolik.pl/, http://www.egzorcyzmy.republika.pl/, http://www.episkopat.pl/, http://www.ewangelizacja.of.pl/, http://www.ewangelizacja.pl/ http://www.ewangelizacja.org/ (Chicago), http://www.ewangelizacja.odnowa.opoka.org.pl/, http://www.katecheza.alleluja.pl/, http://www.katecheza.info/, http://www.katechizm.diecezja.elk.pl/, http://www.liturgia.prv.pl/, http://www.ministranci.archidiecezja.katowice.pl/, http://www.modlitwa.alleluja.pl/, http://www.modlitwa.esdebe.org/ lub http://modltwa.prv.pl/ (obydwa adresy prowadzą do tej samej strony), http://www.rekolekcje.pl/, http://www.rekolekcje.opoka.org.pl/, http://www.teologia.pl/.

10 Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa 1988 [SPJSz], Inny słownik języka polskiego, red. M. Bańko, Warszawa 2000 [ISJPB]. Dalej korzystam również ze Słownika wyrazów obcych PWN, red. E. Sobol, Warszawa 2002 [SWO].

11 http://cudownymedalik.prv.pl/, http://www.nowaewangelizacja.pl/; http://rachuneksumienia.republika.pl/; http://www.kerygma.pl/, http://www.kerygmat.katolik.pl/.

12 We wszystkich cytowanych tekstach ze stron WWW, forów i czatów pisownia i interpunkcja zgodna jest z pierwotnym zapisem.

13 Zob. I. Bajerowa, Kilka problemów….; M. Kamińska, Funkcjonowanie terminologii religijnej w świadomości wiernych [w:] Język a chrześcijaństwo, red. I. Bajerowa, M. Karpluk, Z. Leszczyński, Lublin 1993; K. Długosz, Język – Religia – Kultura, Szczecin 2001.

14 http://www.lektor.alleluja.pl/, http://www.lektorzy.opoka.org.pl/ (Lektorski Serwis Internetowy).

15 M.in. odnoszące się do Boga: Boże!, o Boże!, mój Boże!, do Chrystusa: Jezu!, o Jezu!, Chryste Panie!, bądź odnoszące się do Maryi: Matko Boska!, także zestawienia typu Jezus Maria!. Imię Boga, Chrystusa czy Maryi jest używane w tych przypadkach na wyrażenie uczuć: żalu i smutku (mój Boże!), zdenerwowania i zniecierpliwienia (Jezus Maria!), zmartwienia (o Boże!, Matko Boska!), przerażenia (o Jezu!), zgorszenia (Chryste Panie!), nagłego przypomnienia sobie czegoś (Boże!). Szerzej zob. K. Długosz, Język – Religia – Kultura.

16 Tzn. portal wyspecjalizowany w jednej tematyce.

17 Biblia Tysiąclecia: „Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.”

18 http://www.barnaba.alleluja.pl/, http://www.dawid.alleluja.pl/ (nie jest to imię autora), http://www.celnikmateusz.prv.pl/ (określenie celnik jest wskazaniem, że chodzi o postać biblijną), http://www.jeruzalem.alleluja.pl/, http://www.kanaan.alleluja.pl/.

19 http://www.angelus.pl/, http://www.rosary.katolik.pl/, http://www.benedictus. alleluja.pl/, http://www.eccevenio.alleluja.pl/, http://www.agnus.alleluja.pl/.

20 http://www.chrystus.pl/, http://www.jezus.pl/, http://www.maranatha.pl/, http://www.nowina.pl/.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama