Hasłem tegorocznego spotkania były słowa: Kobieta – dar i tajemnica. Ojciec Jan Góra wyjaśnia, że wybrał taki temat, aby zgłębić tajemnicę kobiety, uświadomić sobie doniosłość obecności kobiet wśród nas
- Lednicka pieśń toruje sobie drogę poprzez Polskę i świat. Ta pieśń łączy i zespala przy Chrystusie. Nie stój samotnie. Zespoleni we wspólnym śpiewie śpiewajmy Panu Pieśń nową – napisał Ojciec Jan Góra OP w liście zachęcającym do udziału w Lednicy. Odpowiedzią był osiemdziesięciotysięczny tłum młodych ludzi, tańczących i śpiewających na polach lednickich od samego rana.
Hasłem tegorocznego spotkania były słowa: Kobieta – dar i tajemnica. Ojciec Jan Góra wyjaśnia, że wybrał taki temat, aby zgłębić tajemnicę kobiety, uświadomić sobie doniosłość obecności kobiet wśród nas, poznać lepiej archetyp Ewy, misję Maryi, a w nich każdej kobiety, naszych matek i sióstr, a ostatecznie Kościoła, który jest kobietą, małżonką Chrystusa.
I tak, od rana do późnych godzin wieczornych, Lednica była przeniknięta tajemnicą kobiecości. O 14.00 rozpoczął się Zlot Wizerunków Matki Bożej. Drogą III Tysiąclecia przeszły delegacje, niosące wizerunki Najdoskonalszej Kobiety – Maryi. Do młodzieży przemówiła dr Wanda Półtawska, przypominając o poszanowaniu kobiet, szacunku do własnego ciała, odpowiedzialności płci oraz powołania do prawdziwej, czystej i wiernej miłości. Kilkakrotnie podkreślała, że miłość powinna być zawsze bezinteresowna, sprawiedliwa i wymagająca. Każdy uczestnik spotkania otrzymał od niej w prezencie książkę Eros et iuventus.
Wieczorem przypomniane zostały kobiety, które poszły za Chrystusem. Wniesiono relikwie św. Jadwigi Królowej i bł. Karoliny Kózkówny. Odważne Córki Chrystusa nigdy nie wstydziły się swojej wiary. Dawały o Nim świadectwo przez całe swe życie, aż do ostatniego tchnienia. Błogosławiona Karolina jest patronką wszystkich tych, którzy pragną walczyć o czystość serca. Zainteresowani mogli zapisać się do Ruchu Czystych Serc.
Nie zabrakło też symbolu kobiecej słodyczy i czułości. „Kobieta słodka jak miód” – takim napisem zostały opatrzone słoiki miodu, rozdane wszystkim chłopcom i mężczyznom przybyłym na pola lednickie. Kilka ton miodu podarował młodzieży Karpacki Związek Pszczelarzy z Nowego Sącza.
Tym razem dosłownie, bo na niebie pojawiły się wojskowe samoloty. Dlaczego? Otóż spadochroniarze postanowili swymi skokami oddać hołd wszystkim tragicznie zmarłym pod Smoleńskiem i w Katyniu. Ostatni spadochroniarz skoczył z flagą Polski. Pomodlono się w intencji Ojczyzny. Odśpiewano Hymn Narodowy.
A później… na niebie kolejna niespodzianka! Pojawiła się wielka Ryba z chmur. I to jeszcze nie wszystko. Piloci postanowili najwyraźniej uzewnętrznić swą miłość do lednickiej młodzieży, pozostawiając za sobą na niebieskim tle wielkie chmurowe serce. Wszyscy natychmiast zareagowali burzą oklasków.
O 21. 37 zapłonęły świece. Przy ich świetle sprawowana była Eucharystia - najważniejsza chwila młodzieżowego spotkania. Mszę św. celebrował Prymas Senior abp Henryk Muszyński. Homilię wygłosił ojciec profesor Jacek Salij OP: - Kobieta jest darem i tajemnicą. Przyznam się subiektywnie, że natychmiast to hasło mi się skojarzyło z setkami ślubów, z setkami liturgii ślubnych, jakie w życiu odprawiałem. Nie wiem, czy to jest również wasze doświadczenie, ale mnie w życiu nie zdarzyło się, żeby panna młoda nie była śliczna. Panna młoda jest zawsze śliczna. To jest zupełnie niezwykłe – starsza, młodsza, chuda, gruba, inna, ale zawsze śliczna! I nie zdarzyło mi się również, żeby pan młody jej zazdrościł tego, że ona taka śliczna. Pan młody zawsze się cieszy z tego, że jego żona jest taka śliczna - mówił do zgromadzonych. - Otóż jest w tym niezwykła tajemnica wiary, niezwykła tajemnica Boża. Mianowicie – panna młoda, kiedy młodzi przyjmują sakrament małżeństwa, jest żywym proroctwem, jest obrazem tego, czym już jest, ale czym ostatecznie będzie, ukochana oblubienica Chrystusa Zbawiciela – Kościół.
Po Eucharystii wszystkie kobiety wzniosły w górę dłonie, a mężczyźni uklęknęli na znak szacunku. Bp Edward Dajczak pobłogosławił wówczas kobiece ręce: - …niech ocierają łzy, obmywają rany…
Na koniec, jak zawsze, nastąpiło przejście przez Bramę – Rybę. Symbol wyboru Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Młodzi deklarowali: - Jezu, Ciebie wybieram… Tobie oddaję moją przeszłość, dzień dzisiejszy i przyszłość oraz całą moją wieczność.
opr. aś/aś