Projekt Scholas Mozambik stawia sobie za cel zmianę modelu oświaty poprzez integrację wspólnot edukacyjnych
Wspomnienia z dzieciństwa, z Buenos Aires, gdzie dzieci kopały piłkę zrobioną z gałganów na podwórku przed domem. Podzielił się nimi Papież z młodymi Mozambijczykami, by podkreślić, że zabawa i praca muszą się zawsze ze sobą łączyć. Mówił o tym w czwartek 5 września rano w nuncjaturze apostolskiej w Maputo do grupy młodzieży uczestniczącej w projekcie przygotowanym przez Scholas Occurrentes w Mozambiku.
Podczas spotkania, które trwało ok. 15 minut, przedstawiona została Papieżowi działalność Fundacji w tym kraju, zwłaszcza w dziedzinie sportu i formacji ludzkiej. I podarowano mu małą piłkę, która obudziła we Franciszku wspomnienia z przeszłości. W Xai-Xai są «słynne plaże» dla «turystów z Afryki i z Europy», stwierdził w krótkim, improwizowanym przemówieniu po hiszpańsku, i «bardzo pozytywny» jest fakt, że gra się tam «w piłkę na plaży. I myślę — dodał — że to bardzo piękne, że grają w piłkę na plaży również dziewczęta». Lecz przede wszystkim «jedna rzecz poruszyła moje serce, a jest nią piłka szmaciana», i zaczął wspominać: «Kiedy byłem małym chłopcem, grałem w piłkę taką szmacianką, bo w tamtych czasach piłki były ze skóry, szyte rzemieniami ze skóry, i drogo kosztowały. My, którzy chodziliśmy do szkoły wszyscy razem, nie mieliśmy pieniędzy, żeby kupować piłki ‘numer 5', te duże. Nie było wtedy jeszcze ani plastiku, ani piłek z gumy. Były piłki ze skóry albo szmaciane. W Argentynie piłka szmaciana stała się kulturowym symbolem tamtych czasów; popularny poeta argentyński napisał wiersz zatytułowany ‘piłka szmacianka', nakręcono nawet film pod tytułem ‘piłka szmacianka'. Toteż wy «w ten sposób kontynuujecie historię sportowego rzemiosła, pracy i radości z gry». A zatem, wyjaśnił, «praca i gra», bo «jeśli brakuje pracy, życie nie układa się dobrze, a jeśli nie umiesz grać, życie też się dobrze nie układa». Na koniec, wracając do «szmacianki», sformułował życzenie: «Byłoby ładnie, gdyby ktoś zorganizował konkurs artystyczny — na piosenkę, rysunek, wiersz — na ten temat. A ja nagrodzę zwycięzcę».
Projekt Scholas Mozambik stawia sobie za cel zmianę modelu oświaty poprzez integrację wspólnot edukacyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem społeczności o niskich dochodach. Jest to przestrzeń spotkania i wymiany doświadczeń, w której kształtują się zręby refleksji pedagogicznej, będącej nowością. «Jest to projekt oryginalny — wyjaśnia naszej gazecie dyrektor Enrique Adolfo Palmeyro — z wielu punktów widzenia. Sieć Scholas rozwija pedagogię, którą znajdujemy w myśli i nauczaniu Papieża Franciszka, opartych na intuicji Soboru Watykańskiego II, a więc na promowaniu spotkania, otwarcia i edukacji integralnej». Fundacja Scholas Occurrentes jest dziś międzynarodową organizacją na prawie papieskim, lecz jej korzenie sięgają idei, która zrodziła się w Buenos Aires w 2001 r. pod auspicjami ówczesnego arcybiskupa Jorge Maria Bergoglia. Jego oryginalnym projektem były Escuelas hermanas (szkoły siostrzane) i Escuelas de vicinos (szkoły dzielnicy). Obejmował on sieć ośrodków edukacyjnych, publicznych i prywatnych, świeckich i religijnych, które stawiały sobie za cel wychowywanie do zaangażowania na rzecz dobra wspólnego. «Papież wychodzi od faktu — utrzymuje Palmeyro — że dziś społeczeństwo zabiega o formowanie młodych konsumentów. Scholas dowartościowuje osoby, które spotyka w miejscach najtrudniejszych, w rzeczywistościach międzykulturowych i międzyreligijnych. Jest to doświadczenie pracy i, poczynając od tego, doświadczenie wychowawcze».
Scholas Mozambik pracuje z młodzieżą pochodzącą z różnych szkół wspólnot w Mangunze, Manjacaze, Chongoene i Xai-Xai, a problematyka dotyczy uzależnienia od narkotyków, braku transportu publicznego, by dojechać do szkół, molestowania seksualnego.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano 10/2019