Nowoczesne "Sakralia"

O Targach Projektowania, Budownictwa i Wyposażenia Obiektów Sakralnych oraz Dewocjonaliów "Sakralia" w Krakowie, 2001

Zgodnie z zasadą, że nie wszystko jest na sprzedaż, dewocjonalia, elementy wyposażenia kościołów nie były nigdy obiektem agresywnej reklamy. Osoby zwiedzające po raz pierwszy jesienne Targi Projektowania, Budownictwa i Wyposażenia Obiektów Sakralnych oraz Dewocjonaliów „Sakralia” w Krakowie mogły się jednak przekonać, że wprawdzie nie wszystko jest na sprzedaż, ale warto obejrzeć zgromadzone w jednym miejscu oferty: od druku mszałów po barwne nalepki z pobożnymi tekstami, od tradycyjnych form po dewocjonalia XXI wieku, np. różańce w kształcie kart kredytowych!, od ofert budowy świątyń po ich wyposażenie oraz konserwację itd., itp.

W kilkudziesięciu prezentowanych ofertach targowych przeważała dobrze pojęta nowoczesność. Proboszczowie parafii dopytywali się o sterowane komputerowo systemy grzewcze oraz elektroniczne tablice świetlne, mogące zastąpić poczciwe ekrany, na których teksty pieśni wyświetla się ze starego rzutnika. Jak się okazuje, ciepło może być również wykorzystywane w celach duszpasterskich. Jedna z firm prezentowała system grzejników umieszczanych za świętymi obrazami. Emitowane promienie cieplne stwarzały wrażenie, że ciepło emanuje wprost z postaci wyobrażonej na obrazie. Owe „ciepłe obrazy” cieszą się ponoć wielkim powodzeniem, gdyż wiele osób twierdzi, że łatwiej się im modlić przed nimi. Nowoczesność służy również zachowaniu dawnego. W trakcie targów pokazywano m.in. nowoczesne systemy elektrofizycznego osuszania zawilgoconych, źle izolowanych murów. Umożliwiają one suszenie np. murów zabytkowych świątyń, bez konieczności prowadzenia uciążliwych prac budowlanych.

Reklamowanie swych usług odbywało się w trakcie targów bardzo dyskretnie. Podobnie zresztą było i dawniej. Firmy produkujące rozmaite dewocjonalia nie szokowały klienta, lecz posługiwały się w reklamach raczej rozmaitymi listami polecającymi świadczącymi o ich solidności. „Krakowski Zakład witrażów wykonał do kaplicy ks. ks. Radziwiłłów na Wawelu witraż według mojego kartonu. Całą tę pracę wykonano najściślej według moich wskazówek i dzisiaj po ukończeniu uważam za mój obowiązek wyrazić Panu Inżynierowi Stanisławowi Żeleńskiemu zupełne uznanie. Tam gdzie chodziło o artystyczne wykonanie, to gotowość z jaką Zakład szedł na rękę projektującemu artyście jest pierwszorzędnej wagi” — pisał w 1908 roku znany malarz Józef Mehoffer. Blisko stuletni zakład Żeleńskiego działa zresztą nadal, w jego magazynach zachowały się zaś kartony z projektami witraży Wyspiańskiego i Mehoffera oraz repliki niektórych prac projektowanych przez wybitnych artystów. Powstanie tu również wkrótce Galeria Witrażu. Obecność na targach zakładu Żeleńskiego oraz innych firm witrażowych świadczy, że szlachetna sztuka szklanych obrazów będzie cieszyła oczy coraz większej liczby osób.

Aby udostępnić większą ilość ofert osobom zainteresowanym użytkową sztuką sakralną, jej kolejne prezentacje będą się odbywały w ramach Targów Sztuki i Architektury.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama