Zmiłuj się Panie, bo jesteśmy grzeszni

Komentarz abpa Damiana Zimonia do dokonanego 12.03.2000 wyznania win Kościoła

W ponad 70-stronicowym dokumencie „Pamięć i pojednanie. Kościół a winy przeszłości” Międzynarodowa Komisja Teologiczna uznaje, iż współodpowiedzialność za podział chrześcijaństwa, stosowanie przemocy w głoszeniu Ewangelii, brak dostatecznego sprzeciwu wobec antysemityzmu, zgorszenie, które w efekcie prowadzi do ateizmu oraz odpowiedzialność za zło w dzisiejszym świecie, takie jak relatywizm etyczny, odmawianie prawa do życia, niewrażliwość na krzyk biednych — to podstawowe dziedziny, w których Kościół musi dokonać rachunku sumienia i prosić o przebaczenie na progu trzeciego tysiąclecia. Jest on odpowiedzią na wezwanie Ojca Świętego do „oczyszczenia pamięci”, wyrażone w liście apostolskim „Tertio millennio adveniente”. Papież stwierdził, że Kościół nie może przekroczyć progu nowego tysiąclecia, nie przynaglając swoich synów do oczyszczenia się przez pokutę z błędów, niewierności, niekonsekwencji i zaniedbań.

Oczyszczenie pamięci jest szansą na szczere pojednanie i budowanie wspólnoty na fundamencie prawdy. Pan Bóg pragnie bliskości człowieka, a prawda zbliża nas do Boga i bliźnich. Ma ona wyzwalającą moc. Pozwala każdemu odkryć własną grzeszność i słabość. Dokument „Kościół a winy przeszłości” przeciwdziała również polaryzacji stanowisk wewnątrz wspólnoty Kościoła, a dotyczących prośby o przebaczenie za jego grzechy. W jego treści widać zrozumienie dla zastrzeżeń wiernych, którzy mają wątpliwości, czy wypowiadane przez Papieża prośby o przebaczenie są rzeczywiście potrzebne. Zaakcentowano w nim potrzebę oczyszczenia pamięci zbiorowej chrześcijan, w której przecież winy ludzi sprzed wieków tkwią jak zadra. Dlatego prośba o przebaczenie jest kierowana nie tylko do Boga, lecz także do współczesnych ludzi.

Spojrzenie na przeszłość Kościoła w prawdzie pozwala na rozróżnienie między tym, co jest duchem Kościoła i jego istotą, świętością, a zachowaniem jego synów, którzy często są grzesznikami. Dlatego możemy mówić o „świętym Kościele grzesznych ludzi”. Jakże wymowna była liturgia w Bazylice św. Piotra w I niedzielę Wielkiego Postu. W tym samym miejscu, gdzie dokonano tylu beatyfikacji i kanonizacji — Jan Paweł II wraz z całym Kościołem wyznał: „Zmiłuj się Boże, bo jesteśmy grzeszni”.

Refleksja, którą Kościół podjął w tym dokumencie, ukazuje społeczny wymiar naszych czynów, gdyż wiele grzechów popełnionych przez chrześcijan wywołuje zgorszenie i uniemożliwia skuteczne przepowiadanie Ewangelii. To również przypomnienie, że nasze dzisiejsze czyny, myśli, słowa będą owocować w przyszłości. Czy będą to owoce dobra, piękna, szlachetności? Z tego powodu należało podjąć to dzieło. Postępując w prawdzie, Kościół jest silniejszy, bo opiera się na samej prawdzie.

Może to brzmi paradoksalnie, ale warto zwrócić uwagę na wymiar ewangelizacyjny dokumentu. Jest on zachętą dla świata, by na przełomie wieków różne grupy i społeczności podjęły podobne dzieło, które ułatwi budowanie braterstwa wśród narodów. W roku Wielkiego Jubileuszu — podejmując dzieło rachunku sumienia — nowej wymowy nabierają słowa Apostoła Pawła: „Teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur — wrogość” (Ef 2,13—14).

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama