Temat: Dzieci i Jezus
Dziecko jest symbolem bezbronności i niewinności. Oczy dziecka to istne zwierciadła duszy, w których niezamazany obraz podobieństwa do Stwórcy daje nam przedsmak nieba. Dlatego też krzywda wyrządzona dziecku budzi powszechne oburzenie i domaga się zadośćuczynienia. Jezus na kartach Ewangelii nie wypowiada się często na temat dzieci, ale słowa, jakie odnotowują Ewangeliści, są aż nazbyt wymowne. Zbawiciel przestrzega przed zgorszeniem jednego z tych najmniejszych. Wszak przywiązanie kamienia do szyi gorszycielowi i rzucenie go w morze byłoby mniejszą karą, niż ta, jaka czeka go przed sądem Bożym. Podanie kubka wody dziecku ze względu na Jezusa, jest uczynkiem poprzez który służymy samemu Mistrzowi. Czytając w tym kontekście fragment dzisiejszej Ewangelii, łatwiej nam zrozumieć, dlaczego Jezus pragnie, aby dzieci przychodziły do Niego. Pomimo zmęczenia, mimo czasu na odpoczynek, Pan daje dzieciom prawo do spotkania z Nim.
Pierwsze spotkanie dziecka ze Zbawicielem dokonuje się w rodzinie. To właśnie ojciec i matka są przedstawicielami Stwórcy względem powierzonego sobie maleństwa. Bóg czyniąc ich współpracownikami w dziele przekazywania życia i wychowania nowego człowieka czyni ich posługę powołaniem. Prowadzić dzieci do Jezusa, uczyć o Jego miłości i dzielić się tą miłością, jaką sami zostali obdarowani, oto droga na której człowiek otrzymuje pierwszą lekcję Ewangelii.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jeśli dzisiejsze pierwsze czytanie obarcza nas tak wielką odpowiedzialnością za postawę i zbawienie bliźniego, który sam jest w wieku rozeznania i może decydować za siebie, to jaka odpowiedzialność musi spoczywać na rodzicach i tych, którzy otrzymali pieczę nad maluczkimi? Mówi się, że nikt z nas nie jest samotną wyspą, ale odpowiedzialność za prowadzenie dzieci do Jezusa było i musi pozostać szczególną troską wszystkich wierzących.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Jak dbam o świadectwo wiary wobec dzieci?