Temat: Moc wiary
Na kartach Ewangelii możemy przeczytać wiele razy, jak Pan Jezus wyrzuca uczniom małą wiarę lub nawet wiary. Dla nas, którzy dokonujemy refleksji nad Słowem Bożym po dwóch tysiącach Lat Od czasu publicznej działalności Pana Jezusa, takie słowa wydają się wręcz szokujące. Sam Zbawiciel przecież wybierał grono Dwunastu, oni sami byli świadkami rozlicznych cudów, słuchali osobno tłumaczenia Jego nauki i przypowieści oraz spotkali się ze Zmartwychwstałym. Jak to możliwe, aby wiara potrzebowała aż tak wielkiego doświadczenia i hartu, aby dojrzeć do pełnej odpowiedzi danej Bogu całym naszym życiem?
Kiedy spoglądamy na przykłady świętych, chociażby tych z ostatnich dni kalendarza liturgicznego: Edyty Stein, Wawrzyńca, Klary i wielu, wielu innych, zaczynamy zastanawiać się nie tylko nad ich wiarą, wiarą apostołów, ale Take naszą, osobistą wiarą. Otóż wiara rodzi się nie tyle z doświadczenia cudu, wszak wielu świętych i błogosławionych nie doświadczało takiej bliskości cudów, jakiej doświadczali apostołowie, ale rodzi się ze słuchania. Oto człowiek, który daje posłuch wierze zaczyna wiązać swoje życie z Chrystusem. Nie tyle ubezwłasnowolniając siebie samego, o ile ćwicząc swoją wolę, aby podporządkowywała swoje ja, temu, co mówi wiara.
Wiara zrodzona ze słuchania dalej zmaga się z doczesnymi pokusami, dalej musi stawiać czoła słabości ciała, ale taka wiara zakłada, że jest z nami Pan, że życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy. Wiara w to, że Jezus nas zbawił, pozwala dokonywać wyborów prowadzących nas na spotkanie z Bogiem. Nie usuwa przeszkód jakie spotykamy na drodze do Boga, ale daje siłę do ich przezwyciężania.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Uzdrowienia, wskrzeszenia a nawet wypędzanie demonów były znakiem nie tylko wiary, ale także, a może przede wszystkim mocy Bożej Jezusa Chrystusa. Jeśli więc On sam dał swoim uczniom moc uzdrawiania, nie uczynił tego po to, aby cofnąć już teraz ów skutek grzechu pierworodnego, jakim jest słabość ciała, ale po to, aby wzmocnić ducha na drodze ku niebu. Tak, aby każdy wzmocniony na ciele, wzrastał przede wszystkim na duchu w drodze na spotkanie z Jezusem.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy wzrastam w wierze?