Tajemnica powołania

Temat: Tajemnica powołania

Dzisiejsza liturgia słowa skłania nas do refleksji na temat powołania człowieka i jego obdarowania przez Stwórcę. Bóg daje wszystkim jakieś uzdolnienia, talenty. W samej przypowieści słowo talent odnosi się do sporej sumy pieniędzy, pozwalającej na opłacenie pracownika. Ten, który otrzymał jeden talent otrzymał naprawdę dużo. Można owszem dyskutować, że inni dostali dwa, pięć razy więcej, ale nie zmienia to faktu, że ów jeden talent to wcale nie była suma nic nie znacząca. Tymczasem właśnie nie obiektywna wartość przekazanych pieniędzy, ale podejście owego sługi sprawia, że nie pomnożył on talentów swego pana. Oddał je tak, jak otrzymał. Nawet nie roztrwonił, ale zwrócił, a mimo ton spotkała go sroga kara.
Bóg dał ludziom świat, aby czynili sobie ziemię poddaną, b y ją zaludniali. Każdego wyposażył w zdolności, jakie odpowiadają jego życiowemu powołaniu, drodze, do przebycia której wzywa nas Bóg. Stąd też mówimy, że nie ma ludzi nie powołanych, nie ma nikogo, kogo można by uznać za beztalencie. Jedni mają większą odpowiedzialność, inni mniejszą, ale każdy z nas będzie rozliczony kiedyś przez Boga na miarę tego, co otrzymał i możliwości, w jakie wyposażył go Stwórca dając życie.
Powołanie jest darem szczególnym. Mówimy o powołaniu do małżeństwa, kapłaństwa czy zakonu. Niektórzy nawet mówią o powołaniu do życia w samotności. Jednak każda nasza droga życia ma nas prowadzić do Boga. Jest bowiem jedno powołanie – do świętości, czyli do szczęścia, miłości i pokoju na wieki razem z Bogiem. Mamy już teraz przygotowywać się i doskonalić na drodze życia do owej pełni szczęścia w niebie. Tak, aby moment spotkania z Chrystusem nie napawał nas przerażeniem, ale był uwieńczeniem naszej drogi życia.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Patrząc na dzisiejszy świat, zastanawiamy się niejednokrotnie, jak to możliwe, że ludzie mając tyle możliwości działania, utrzymania, rozwijania swoich talentów gubią sens życia, nie potrafią odnaleźć się pośród innych ludzi, zapominają, po co i dla kogo żyją. Tom znak, że sama nasza życiowa misja, nasze hobby, pasja zawodowa, życiowe role nie dadzą nam spełnienia, jeśli zapomnimy o Chrystusie, Który powołuje nas do miłości.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Jak wypełniam moje powołanie?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama