Temat: Niewierny Tomasz
Rzadko bywa tak, że świętego wspominamy nie po jego dokonaniach, nie zapamiętujemy dlatego, że sposób w jaki oddał życie za Jezusa pobudza nas do refleksji, ale właśnie tak jak Tomasza, ponieważ zapadła nam w pamięć Jego wpadka, chwila słabości, kiedy zarzekał się, że nie uwierzy, jeśli nie przekona się na własne oczy, że Pan żyje. Zważając na sposób, w jaki ostatecznie Tomasz oddał życie za Pana, można by powiedzieć, że to niesprawiedliwe, iż do tego apostoła przylgnęło określenie niewierny. Jaki niewierny ponosi śmierć za Jezusa?
Owszem, każdy z apostołów miał swoją chwilę słabości. Nawet Jan napisze w swojej Ewangelii, że po zmartwychwstaniu, kiedy wszedł do grobu Pana, ujrzał leżące płótna, ujrzał i uwierzył. Wiara jest łaską. Uczniowie obcowali z Panem przez trzy lata, a mimo to, kiedy nadeszła próba krzyża, jakby wszystko gdzieś pierzchło. Jak gdyby cała przygoda z przebywaniem u boku Zbawiciela była czystą teorią, której nie da się zastosować w praktyce.
Słabość Tomasza staje się jednak lekarstwem na nasze niedowiarstwo. Przecież dziś, po dwóch tysiącach lat, mamy naocznego świadka, który zapierał się i domagał oględzin ran Zbawiciela i co więcej, zostało mu to dane. Zatem, czy to do Tomasza, czy może do nas odnosi się bardziej bezpośrednio owa uwaga Pana, że błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Tomasz Apostoł, Patron dzisiejszego dnia tak naprawdę uczy nas nie niedowiarstwa, ale zaufania Panu. Jezusowe błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli jest dziś także dla nas preludium do odważnego wyznania wiary. „Pan mój i Bóg mój”. Powtarzając za Tomaszem te słowa, uczmy się ufać Zbawicielowi, bo jak nie On, to któż inny może dziś być godnym wiary?
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy wyznaję wraz z Tomaszem, że Jezus jest Panem i Bogiem?