Temat: Mądrość Prawa Bożego
Zapętliliśmy się w tych trudnych czasach. Zamiast błagać o zmiłowanie Boga, aby grzesznicy się nawracali, a świat uznał Króla Królów, próbujemy udawać, że mamy lepsze rozwiązania. Zamiast dostrzec związek przyczynowo skutkowy, jak życie bez Boga rujnuje nasze sumienia i postawy osobiste, społeczne i międzyludzkie próbujemy wpisać się w ton ogólnoświatowych dywagacji, o niejednokrotnie wyimaginowanych problemach, nieznanych tam, gdzie ludzkość radzi sobie sama bez szaleńczych ideologii podcinających korzenie Starego Kontynentu.
Dzisiejsze pierwsze czytanie daje nam prostą receptę. To nie my mamy ulegać prawom tego świata, ale sami stosując się do Przykazań danych nam od Boga będziemy Jego świadkami. Staniemy się przekonujący, że w ten właśnie sposób dążymy do lepszego świata i lepszego życia. Jeśli zatem uważamy, że prawo Boże jest doskonałe i pokrzepia duszę, żyjmy nim. Nie chowajmy światła pod korcem, ale stawiajmy na świeczniku. Nie zachowujmy się jak ludzie, którzy lamentują, że poganom wolno więcej, ale dumni z Boga jako Ojca dążmy do Niego poprzez nasze myśli, słowa i uczynki.
Wtedy i tylko wtedy będziemy wiarygodni, jeżeli nawet najtrudniejsze Boże zakazy i nakazy wypełnimy po brzegi przykazaniami miłości, niosąc światu nadzieję i pogłębiając wiarę.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Zbawiciel głosząc Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym uznał, że wypełnieniem Prawa jest miłość. Na tym polega przecież całe Prawo i Prorocy. Stąd czy nie potrzeba nam większego jeszcze miłosierdzia w tym Wielkim Poście? Czyż nie winniśmy jeszcze mocniej żebrać przed Najwyższym o łaskę nawrócenia nas samych i wszystkich grzeszników świata? Pan jest łaskawy i pełen miłosierdzia. Chciejmy postrzegać cały Dekalog i wszystkie Boże polecenia jako dowód Jego miłości i miłosierdzia. Zachowujmy i uczmy zachowywać, a świat zacznie się zmieniać począwszy od naszych serc.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam, że Bóg od nas wymaga bo nas kocha?