Przycinanie winorośli

Przycinanie winorośli

1. „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami”. W tym ewangelicznym obrazie ukazana jest tajemnica życia chrześcijańskiego. Zasadą Bożego życia w nas jest więź z Chrystusem. Św. Paweł wyznaję: „żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”. To jest właściwa perspektywa. Narodzić się na nowo to żyć w Bogu, oddychać wiecznością. Czuć w swoim ciele i w swojej krwi Ciało i Krew Zmartwychwstałego. Bóg chce nie tylko przemiany naszych umysłów i obyczajów. On chce przemiany naszego życia. On daje nam to nowe życie.
2. Winny krzew to także obraz Kościoła. Winna latorośl rozrasta się na wszystkie strony, czerpiąc soki z jednego pnia. W Kościele są różne „latorośle”, rosną w różne strony, lecz zasada życia pozostaje taka sama: trwanie w Chrystusie. Dzięki Niemu jestem zjednoczony także z innymi uczniami. Nie jestem samotnikiem, solistą (nawet gdybym był pustelnikiem), jestem częścią większej Całości, należę do Rodziny. Moje życie może być owocne tylko we wspólnocie z Panem oraz z innymi. Światu, który powtarza: „chroń siebie”, „myśl o sobie”, „jesteś tego warty/warta”, Ewangelia przeciwstawia: „zadbaj o innych”, „nie myśl tyle o sobie”, „nic ci się nie należy, ale wszystko jest łaską, wszystko jest od Boga”.
3. „Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy”. To mocne słowa. Bóg spodziewa się po mnie czegoś. Czeka na owoc. Odcina to, co we mnie martwe, bezowocne, zbędne. Warto pomyśleć, które „pędy” w moim życiu są martwe albo zmierzają w stronę śmierci. Które pomysły, decyzje, zaangażowania, pasje, związki dają nadzieję na dobry owoc, a które są marnowaniem życia? Przycinanie pędów to normalna praca ogrodnika służąca temu, że by latorośl pracowała na owoce, a nie na wybujałe nadmiernie liście. Muszę pozwolić na to Bogu, by wycinał mój grzech, egoizm, pychę, szpan, a pielęgnował to, co daje nadzieję na owoc. Rachunek sumienia, spowiedź, rekolekcje, nawrócenie to są te chwile pracy Boga-Ogrodnika.
4. „Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”. Bóg chce doznawać chwały w moim życiu. Radością i dumą ogrodnika jest chwila winobrania. Ołtarzem Boga jest moje serce. Chleb i wino, które przynosimy do ołtarza w kościele, są symbolami owoców ludzkiego życia, pracy, cierpienia, miłości. Bóg je przemienia w chleb życia i kielich zbawienia. Tak jak winne grona przemieniają się w dobre wino. A wino w Biblii to symbol miłości, wesela, nieba.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama