Prorok w kryzysie
1. Eliasz był potężnym prorokiem. Ale miał też swój kryzys. To pocieszające. Gdzież nam do odwagi Eliasza? Wszystkich dopadają kryzysy. One są częścią życia. Kiedy pojawiają się sprawy, które nas przerastają, szukamy miejsca schronienia i ucieczki. Jakiejś groty, w której można by się ukryć, przeczekać. Ale nie da się w tej grocie pozostać na całe życie. Bóg wzywa: „Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana”. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Kryzysu nie da się rozwiązać ucieczką, chowaniem się, zamykaniem oczu na prawdę. Trzeba stanąć przed Bogiem z całą swoją biedą. Co jest moją grotą, w której się chowam, gdy jest mi trudno? Gdzie szukam snu, znieczulenia, ucieczki? Trzeba wyjść z tej groty.
2. „Co ty tu robisz, Eliaszu?” – pyta Bóg. Przed kim uciekasz, co się z tobą dzieje? To jakby echo wołania Boga w raju: „Adamie, gdzie jesteś?”. Bóg nas szuka i odnajduje w naszych miejscach ucieczki. Nie rezygnuje z nas. Eliasz dokonał już sporo. Można by uznać, że się „zawodowo” wypalił i dać mu święty spokój. Zrobił swoje, dziękujemy, do widzenia. Tak często traktuje się ludzi. Również w Kościele, niestety. Ale Pan Bóg nie daje Eliaszowi spokoju. Choć przychodzi w szmerze łagodnego wiatru. Co ja tutaj robię? Czasem zadajemy sobie to pytanie. Bo mamy słuszne przeczucie, że Bóg wciąż jednak czegoś od nas chce. Liczy na nas i zaprasza do współpracy.
3. „Żarliwością zapłonąłem o Pana, Boga Zastępów…” – Eliasz wspomina ogień, który płonął w jego sercu. A jednak w całej jego wypowiedzi wybrzmiewa poczucie klęski. Jakby chciał powiedzieć: „i co mi z tego przyszło…”. Tak bywa również z nami, przyznajmy. Nieraz po dokonaniu jakiegoś wielkiego dobra przychodzi zwątpienie, czy to miało sens. A może ten wysiłek był daremny, może dzieło mojego życia zostanie zaprzepaszczone.
4. Bóg mówi mu: „idź, wracaj swoją drogą…”. Bóg wciąż potrzebuje Eliasza. Pomaga mu się pozbierać i wykonać kolejną misję. Co to oznacza dla mnie? Gdzie mam powrócić? Co podjąć? Ilu ludzi, tyle historii. Ale ta sama miłość Boża, która pomaga nam wyjść z kryzysu, mocniejszym i pokorniejszym. „Oczekuj Pana, bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana” – śpiewamy w Psalmie. Dokładnie tak.