„Żaden sługa nie może dwom panom służyć” (Łk 16,13)
W dzisiejszej Ewangelii trzykrotnie pojawia się słowo „mamona”. Nie należy ono do wyrażeń często używanych w języku potocznym, choć też nie zostało z niego całkowicie wyparte. Słownik języka polskiego definiuje ten termin jako: pieniądze, dawniej także dobra materialne, bogactwa, majątek. Jeśli dzisiaj ktoś używa tego słowa, nadaje mu zwykle znaczenie negatywne, wskazując na zbytnie przywiązanie do pieniędzy i, ogólnie, do spraw materialnych. Wydaje się, że w podobnym kontekście użył go Jezus, kiedy mówił: „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!” (Łk 16,13). Ewangelista dodaje, że „słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego” (Łk 16,14).
Jeśli jednak dokładniej przeczytamy dzisiejszą Ewangelię, z pewnością dostrzeżemy, że nie chodzi jedynie o zbytnie przywiązanie do bogactw materialnych, ale także o inne rzeczy, które mogą zniewolić człowieka: „Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi” (Łk 16,13).
Jako ludzie wierzący, nie powinniśmy mieć wątpliwości, kto jest naszym Panem. Mówi nam o tym dokładnie już pierwsze przykazanie dekalogu: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Rdz 20,3). Ostatnie smutne wydarzenia w naszej ojczyźnie ukazują, że część społeczeństwa ma jednak innych bogów, czego dowodem mogą być: niewłaściwe pojmowanie wolności, mylonej z samowolą; agresywne publiczne występowanie przeciwko ochronie życia każdego człowieka, od jego poczęcia po naturalną śmierć; arogancja i wulgaryzm w wypowiedziach i czynach, świadczące o głębokim nieuporządkowaniu moralnym; obarczanie winą wszystkich innych, itd.
Doprawdy, jest o czym myśleć w świetle dzisiejszej Ewangelii, która nas wszystkich zachęca do swoistego rachunku sumienia: czy nie zrobiliśmy zbyt mało? Czy nie zaniechaliśmy jakichś ważnych spraw odnoszących się do naszej relacji z Bogiem? Czy rzeczywiście stawiamy Go na pierwszym miejscu w naszym myśleniu i działaniu? Słowa: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca” (Łk 16,14) są dla nas wszystkich przestrogą i pocieszeniem zarazem: przestrogą, bo Pan jest przeciwko jakiemukolwiek udawaniu; pocieszeniem, bo zna nasze serca i wie, czego każdy z nas naprawdę potrzebuje. Szczerze otwórzmy nasze umysły i serca na Jego pomoc…