Kim jest Anioł Stróż? Wyjaśnia ks. Dolindo Ruotolo 

Ks. Dolindo Ruotolo, znany włoski mistyk, wielokrotnie w swoich dziełach pisał o aniołach. Opisywał je jako istoty, które nie są nam obce, ale żyją wśród nas, strzegąc naszych dusz w dzień i noc. Szczególna relacja łączyła kapłana z Neapolu z jego Aniołem Stróżem. Uważał go za swojego najwierniejszego przyjaciela i obrońcę. Jak opisywał swoją relację, która go z nim łączyła? Przeczytaj fragment z książki „Ks. Dolindo i niebiańskie duchy”, która właśnie miała swoją premierę. 

Ukryci pomocnicy

Ksiądz Dolindo we wszystkich swoich książkach często mówił o aniołach, a nawet twierdził, że natchnienie do pisania wzbudzał w nim właśnie niebieski duch, którego wielu jego biografów utożsamiło ze św. Rafałem. Opisywał istoty niebiańskie jako bardzo bliskie człowiekowi, które są obecne w każdym momencie naszego życia i nigdy nie zostawiają go w potrzebie: 

„Aniołowie nie są nam obcy: oni żyją wśród nas, strzegą naszych dusz. Pięknie jest rozważać, jak te wzniosłe duchy z oddaniem czuwają nad biednymi ziemskimi stworzeniami, by uczynić je chwałą Boga albo też przeciwdziałać, gdy są Mu niewierne. W nocy, w dzień, w radości, w bólu anioł towarzyszy mi nieustannie, nie chcąc dopuścić, aby inteligentna i wolna natura pozostała bezowocna, oraz pragnąc zapobiec, aby owoce cierpień Jezusa zostały zmarnowane”.

Kim jest anioł stróż?

Jak ks. Dolindo opisywał aniołów stróżów? Przede wszystkim jako niezastąpione źródło wsparcia dla człowieka zagubionego i grzesznego, który sam nie jest w stanie poradzić sobie z walką duchową: 

„Aniołowie Stróżowie, promieniujący Bożą dobrocią, która jest nieskończoną wielkodusznością, traktują je z pełną szacunku łagodnością, jako spokojne, bezpieczne światła pośród ciemności ducha, który gubi się i grzeszy, oraz jako dyskretne wsparcie dla tych, którzy z trudem przemierzają wyboiste drogi ziemskiego pielgrzymowania”. 

Niezwykły jest również opis ich wyglądu, który podaje mistyk z Neapolu:

„Gdyby można było ich zobaczyć oczami ciała, kiedy nas strzegą, ukazaliby się nam jako wielkie złote chmury, które rozpościerają się nad nami jak opiekuńcze cienie, i jako chmury niebieskiej rosy, z których spływają na nas łaski”. 

Niezawodny pomocnik

Ks. Dolindo opisywał w swojej biografii konkretne sytuacje, w których doświadczał pomocy swojego anioła stróża. Jedną z nich przedstawił następująco:

„Ja, młodziutki, czternastoletni chłopiec będąc klerykiem, otrzymałem zadanie zatroszczenia się o lampkę Najświętszego Sakramentu, aby nigdy nie zagasła. Lampki oliwne, które miałem do dyspozycji, były wadliwe, gasły o różnych porach, tak że nie byłem w stanie przewidzieć, jak długo będą płonąć. W ciągu dnia czuwałem, sprawdzając od czasu do czasu lampkę, ale jak miałem podołać temu wymagającemu czujności obowiązkowi w nocy? Modliłem się z prostotą i wiarą dziecka do swojego Anioła Stróża, prosząc go, aby mnie budził minutę przed zgaśnięciem lampki. Na minutę, gdyż ku mojemu zawstydzeniu, nie chciałem tracić czasu przeznaczonego na sen. Jedna minuta wystarczyła mi na przejście z mojego łóżka do kaplicy, w której znajdował się Jezus w Najświętszym Sakramencie. Każdej nocy, o różnych godzinach, w zależności od kaprysu… lampek, czułem delikatne klepnięcie w prawe ramię, jak też głos, który mówił do mnie: «Dolindo, lampka». Wstawałem z łóżka i szedłem do kaplicy, gdy lampka właśnie dogasała. Przycinałem jej knot i wracałem do łóżka”.

Ta niezwykła historia potwierdza, jak bliską relację miał kapłan ze swoim aniołem stróżem. Z pewnością i my możemy czerpać z tego przykład. 


WIĘCEJ W KSIĄŻCE „KS. DOLINDO I NIEBIAŃSKIE DUCHY”.

Kim jest Anioł Stróż? Wyjaśnia ks. Dolindo Ruotolo 

« 1 »

reklama

reklama

reklama