Zatrzymać wodę w przyrodzie

Woda to życie. Zdanie to, traktowane przez wielu ludzi jak frazes, ostatnimi czasy nabiera coraz większego znaczenia. Wszystko to przez zmiany klimatyczne i globalne ocieplenie, które sprawia, że ilość wody dostępnej dla ludzi i roślin ciągle się zmniejsza. Warto więc już teraz uzmysłowić sobie, jak ważne jest jej magazynowanie w przyrodzie.

Większości ludzi magazynowanie wody w przyrodzie kojarzy się – jeśli już w ogóle z czymkolwiek – z wielkimi akwenami wodnymi lub rzekami. Pojezierza to miejsca, gdzie wodę jeszcze można dostrzec gołym okiem, a nawet się w niej zanurzyć. Jednak już dzisiaj i tam łatwo zauważyć, że wody najzwyczajniej ubywa. Jak temu zapobiegać?

Oczywiście kluczowe jest oszczędzanie wody na wszelkie możliwe sposoby oraz jej retencjonowanie, czyli właśnie magazynowanie. Problemem naszego kraju, a także innych krajów europejskich, jest bowiem nadmierne korzystanie z wód podziemnych, które odnawiają się niewystarczająco szybko. Za przyczyną tego faktu stoi jeszcze jedna kwestia, a więc brak pokrywy śnieżnej zimą. I choć wielu z nas, śledząc doniesienia medialne o śnieżycach w Tatrach może się na to stwierdzenie zdumiewać, to fakt pozostaje faktem – śniegu na terenie Polski jest mało, a jeśli już nawet się pojawia w ilości większej niż minimalna, szybko spływa po powierzchni zmarzniętego gruntu, nie zasilając wód podziemnych. To niestety także dzieje się z deszczem, którego opady nie zmieniły się znacząco na minus, a niekiedy nawet wzrosły, lecz który przybiera formy gwałtownych ulew, a więc postać deszczu, który nawet, a może przede wszystkim, nie ma możliwości wsiąknąć w ziemię, zasilając w ten sposób nie tylko korzenie roślin, ale także wody gruntowe.

Leśny magazyn H2O

Dlatego nader istotną kwestią jest retencja wody. I tu prym wiodą lasy, które potrafią zmagazynować znaczne ilości wody. Szacuje się, że najbardziej rozpowszechnione w Polsce lasy iglaste, z sosną jako gatunkiem przeważającym, magazynują od 200 do 300 metrów sześciennych wody na każdy hektar powierzchni! A skoro lasów mamy w Polsce ponad 9 milionów hektarów, i z roku na rok ich przybywa, to wielkość możliwej do zmagazynowania wody robi wrażenie – wynosi bowiem 1,83 miliardy metrów sześciennych! Zakłada się, że każdy przeciętny Polak zużywa dziennie średnio 10 metrów sześciennych wody wodociągowej, łatwo więc sobie wyobrazić, jak wielki potencjał drzemie w lasach.

Niestety wspomniane problemy z opadami śniegu i deszczu trapią także je. Efektem braków wody są susze, które pozbawiają drzewa zdolności obronnych przed szkodliwymi dla ich zdrowia i życia owadami, grzybami czy pasożytami. I choć cykl życia drzew przewiduje także ich starzenie, a także śmierć, to niestety ostatnimi laty obserwowane jest ich przedwczesne wymieranie. Dlatego leśnicy od lat starają się wodę w lesie zatrzymać. Służą temu przede wszystkim dwa duże projekty dotyczące retencji nizinnej i górskiej, finansowane ze środków własnych Lasów Państwowych oraz z Programu Infrastruktura i Środowisko, które pozwoliły już do tej pory na zmagazynowanie ponad 43 milionów metrów sześciennych wody! Dodatkowo powstające z tej inicjatywy liczne oczka wodne, kanały czy spiętrzenia cieków stają się przyczynkiem do rozwijania się fauny i flory, a więc zwiększania bioróżnorodności gatunkowej środowiska. W takich miejscach schronienie i warunki do życia znajdują liczne i skrajnie narażone na suszę gatunki płazów czy gadów. To także doskonałe wodopoje dla ssaków, a także miejsca ptasich kąpielisk. Nie bez znaczenia są także wartości krajobrazowe, jakie niosą za sobą wszelkiej maści oczka wodne. To wszak przy nich, w cieniu drzew i pośród ptasich treli najlepiej się wypoczywa! 

Naturalna gąbka

Jednak wody magazynowane na powierzchni to nie wszystko. Pozostaje bowiem bardzo duża, i chyba jeszcze bardziej istotna grupa gruntów, które o wodę w przyrodzie dbają. Mowa o terenach podmokłych – torfowiskach, mokradłach czy bagnach. Według szacunków na terenie naszego kraju mokradła naturalne i odwodnione występują na obszarze około 4,4 milionów hektarów. Wśród nich około 1,3 miliona hektarów zajmują torfowiska o powierzchni większej od 1 hektara. Niestety, to właśnie one należą do najszybciej zanikających ekosystemów naszej strefy klimatycznej. Zdegradowane torfowiska przyczyniają się także do wzrostu emisji CO2.

Niestety, są one pod nieustanną presją człowieka, bowiem traktowane są częstokroć jako nieużytki lub miejsca potencjalnie przydatne pod uprawę. Wiąże się to jednak z ich eksploatacją i osuszaniem – to przecież z torfowisk pozyskiwano niegdyś torf lub próbowano je przekształcać w pastwiska. Do pogorszenia stanu tych obszarów dochodzi także przez zanieczyszczenia i wspomniane już zmiany klimatyczne.

A to właśnie na tych terenach obserwujemy największe zróżnicowanie biologiczne spośród wszelkich innych gruntów leśnych i nieleśnych. Jednak miejsca te to przede wszystkim naturalne „gąbki”, które wprost idealnie wodę magazynują, gdy jest jej dostatek, a oddają, gdy jej w otoczeniu brak.

Stąd pomysł, by stan ten odwrócić. Jego pokłosiem jest największy jak dotąd projekt przyrodniczy w Polsce, który ma na celu właśnie odtworzenie i zachowanie obszarów podmokłych. Zaangażowani są w niego przyrodnicy, naukowcy i leśnicy, czyli te grupy zawodowe, które temat znają i monitorują od lat. Projekt ten ma z jednej strony stworzyć narzędzie planistyczne umożliwiające wszechstronną ocenę stanu tych obszarów, a z drugiej zadbać o ochronę i przywrócenie ważnych funkcji torfowisk, bagien i terenów podmokłych w taki sposób, by poprawić ich jakość, stan oraz warunki zamieszkujących je gatunków.

Propozycja grona specjalistów obejmuje m.in. ochronę czynną tych terenów, co w rezultacie zapobiec ma utracie jakże ważnej bioróżnorodności.

Jak ważne są mokradła i tereny podmokłe, świadczyć może fakt, że w Polsce i na świecie tereny te mają swoje święto. Światowy Dzień Mokradeł, obchodzony 2 lutego, upamiętnia rocznicę podpisania w 1971 roku w Ramsar w Iranie międzynarodowej konwencji o ochronie obszarów wodno-błotnych i zwraca uwagę na fakt, jak istotne są te tereny w funkcjonowaniu otaczającego nas świata. Podpisało ją ponad 170 państw, w tym Polska. W naszym kraju święto to obchodzone jest od 2002 roku.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama