Słowa, które w Ewangelii Mateusza są częścią Kazania na Górze, Łukasz przedstawia w ramach mowy Jezusa, którą można by określić jako „Kazanie na Równinie”. Podejmowane w niektórych przekładach Nowego Testamentu próby uwspółcześnienia słów Jezusa, w których użyte tu greckie słowo makarioi zostaje oddane po prostu słowem szczęśliwi, nie wydają się być dobrym zabiegiem. Owszem, Jezusowi chodzi tu rzeczywiście o szczęście, ale na pewno nie jest to tandetne szczęście, jakim ociekają telewizyjne i internetowe reklamy. Jezusowe szczęście na pierwszy rzut oka zupełnie nie wydaje się szczęśliwe. Jest nawet zaprzeczeniem tego, co ludzie uważają za szczęście, bo Jezus błogosławi ubogich, głodnych, płaczących i znienawidzonych, natomiast w bardzo surowy sposób gani bogatych, sytych, radosnych i uwielbianych przez innych.
Nie będziemy chyba dalecy od intencji, jaka tkwi w tych słowach Jezusa, gdy powiemy, że nie chodzi w nich ani o prostą pochwałę nędzy, głodu, smutku i odepchnięcia przez innych, ani też o potępienie zamożności, sytości, radosnego usposobienia czy życiowego pochodzenia. Wiemy nazbyt dobrze, że nędza i głód mogą być rezultatem lekkomyślności i niedbalstwa, jak też, że pomyślność życiowa i obfitość mogą być uczciwie wypracowane i w dobroczynny sposób wykorzystane. Wiemy też, że smutek może być owocem zawiści i urażonej pychy, tak samo jak radość może być owocem szlachetności i czystego sumienia.
Kluczem do zrozumienia wydają się słowa, w których Jezus podaje przyczynę ubóstwa, głodu, płaczu i doznanej pogardy błogosławionych: „z powodu Syna Człowieczego”. Wiara w Jezusa, konsekwentnie wyznawana, przeżywana i odzwierciedlona w czynach, może w świecie ukształtowanym „jakby Bóg nie istniał”, prowadzić do utraty szans, do niechęci i pogardy ze strony otoczenia, a nawet do sytuacji zagrożenia podstaw egzystencji. Może sprowokować falę hejtu, przed którą nie sposób się obronić. I właśnie ta wysoka cena wiary w Jezusa może skłonić wielu do tego, by szukać szczęścia, sytości i spełnienia życiowych szans raczej po stronie fałszywych proroków. Jezus dodaje swoim wiernym odwagi: przyjdzie czas, gdy ta zdaje się raz na zawsze ustalona miara tego, kto jest wygranym, a kto przegranym, kto szczęśliwym, a kto nieszczęśliwym, zostanie całkowicie odwrócona.