Czytamy dziś fragment Kazania na Górze. Mateusz ukazuje Jezusa jako nowego Mojżesza, który przynosi nowe Prawo. Jezus nie dokonuje rewolucji, nie neguje etyki opartej na przykazaniach, ale domaga się czegoś głębszego. Nie liberalizuje prawa Bożego, ale podnosi poprzeczkę. „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa…”. Na czym polega ta większa sprawiedliwość? Nie polega ona na zewnętrznej poprawności, na zachowaniu litery prawa, ale domaga się przemiany wewnętrznej. Nawrócenie to nie tylko zmiana zewnętrznych zachowań czy postaw, ale przemiana serca, najgłębszych przekonań, hierarchii wartości.
Znakomicie tę „większą sprawiedliwość” ukazuje Jezusowa interpretacja przykazania „nie zabijaj”. Jeśli nikogo w życiu nie zabiłem, to jeszcze nie znaczy, że wypełniłem piąte przykazanie. Przykazanie wzywa do ochrony ludzkiego życia. Zaprasza do odpowiedzialności za brata, zwłaszcza słabszego i powierzonego mojej opiece. Kiedy Kain zabił Alba powiedział do Boga „Czyż jestem stróżem brata mego?”. Tak, jesteś stróżem swego brata. Jezus nikogo nie zabił, natomiast sam dał się zabić z miłości do człowieka. Oddał swoje życie, aby inni mogli żyć. Oto prawdziwie większa sprawiedliwość. Tracić swoje życie, aby drugi mógł żyć.
Można kogoś dosłownie pozbawić życia przy pomocy broni. Można też kogoś zabijać „softly”, na miękko. Na przykład zatruwać czyjeś życie złością, zazdrością, niechęcią, złym słowem. To jasne, że czasem czujemy wobec kogoś negatywne emocje. Pytanie, co z tymi mrocznymi uczuciami robimy. Słowami można kogoś zranić tak bardzo, że to dosłownie odbiera mu chęć do życia. Słowa wypowiedziane w gniewie niszczą relacje, często na zawsze. Ileż zła można wyrządzić przez obelgi, obmowy, plotki, kłótnie, przekleństwa! Raniące słowa doprowadziły już niejedno małżeństwo do ruiny, niejedną przyjaźń czy rodzinne więzi.
„Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko”. Jezus wzywa, by nie zwlekać z pojednaniem. Słowa ranią, ale mogą także leczyć, naprawiać nadwerężone więzy. Nie da się szczerze modlić, jeśli trwa się w stanie jakiegoś nieprzebaczenia wobec bliźniego. Wielki Post i Roku Jubileuszowego to dobry czas na przebaczenie. Zadzwoń, napisz maila, zapukaj do drzwi tego, kto zalazł ci za skórę. Najlepiej dziś. To także jest owa „większa sprawiedliwość”.