Komentarz do liturgii słowa

« » Marzec 2025
N P W Ś C P S
23 24 25 26 27 28 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
  • Inny Kalendarz

Poniedziałek 10 marca 2025

Jak Sommersby

Mimo uporczywej, soborowej i posoborowej tendencji do dialogu ze światem, agresywnie laicka cywilizacja zachodnia zdecydowała się jedynie na wykrzykiwanie obraźliwych haseł w stronę Kościoła. Od kilkudziesięciu lat katolicyzm stoi na baczność, jednokierunkowo skazany na wysłuchanie sprzecznych opinii zarówno na temat kościelnej historii jak i miejsca katolików na terytorium współczesności. Tym samym rozumny dialog między jednymi a drugimi jest niemożliwy i zbyt często przybiera postać nieprzyjemnej pyskówki. Do takiego poziomu szanujący się katolik nie powinien schodzić. Czy w tej sytuacji można zrobić coś sensownego, by nadal dawać ludziom wiarygodne znaki na temat ewangelii? Tak, bo jeśli nie da się rozmawiać słowami, to można jeszcze komunikować uczynki. Uczciwy akt działania jest meta-argumentem.

Natomiast społeczna nauka Kościoła to właśnie kerygmat, który nie polega na wykrzykiwaniu w stronę niewierzących tanich, magicznych haseł w stylu: Bóg cię kocha, nawet jeśli Ty Go nienawidzisz. Kościół katolicki nie stosował nigdy kerygmatu na modłę protestancką, strzelając religijnymi hasłami na wiwat, ale starał się znaleźć odpowiedź wiary na dylemat spustoszonego moralnie człowieka – wtedy dopiero głoszenie dosięga poziomu katolickiego kerygmatu. Po czym można poznać chrześcijan z krwi i kości? Że są zapalonymi społecznikami. Rzetelne życie ewangelią sprawdza się przez rzetelne uczynki, a nie przez rozbudowane akty dewocji. Pobożność nie jest wcale za trudna, dopiero praktyczne wybory ujawniają jakość wiary. Chrześcijanie dorastają więc do pełnej dojrzałości, gdy rozwijają edukację, wzmacniają kulturę czy ubogich leczą z konsekwencji nędzy. Być może kogoś to zdziwi, bo wielu usiłuje przyjąć Chrzest święty tylko po to, żeby zabezpieczyć się od wiecznego potępienia. Tak, uczniowie Chrystusa wyglądają wieczności, a Kościół został założony także w tym celu, by przeprowadzać wierzących przez próg śmierci – ale nie jedynie po to. Doczesny apostolat jest koniecznym świadectwem i znakiem miłości bliźniego.

Katolik społecznik przy tym to nie to samo co polityk. 5 lutego 1993 roku odbyła się światowa premiera ciekawego filmu pod tytułem Sommersby. Jest rok 1867, koniec wojny secesyjnej w Ameryce. Po siedmiu latach nieobecności do domu powraca niejaki Jack Sommersby, mąż bohaterki filmu Laurel. Mężczyzna przedtem znany był w okolicy z brutalności i trudnego charakteru. Tymczasem Jack Sommersby jest po wojnie odmieniony, jakby zupełnie inny, miły i dostępny. Co więcej – a to jest najważniejsze w filmie – motywowany wiarą Sommersby gromadzi społeczność miasteczka we wspólnotę. Ludzie zaczynają współpracować porządkując zniszczone wojną plantacje. Na czele tego niezwykłego ruchu społecznego staje odmieniony Sommersby – dawniej łotr a teraz wzór chrześcijanina i obywatela. Film jest wart obejrzenia tym bardziej, że zdumiona Laurel zaczyna podejrzewać, iż to nie jest jej mąż z przeszłości – to jakiś inny mężczyzna. Nowy Sommersby ma jednak na tyle fascynująca osobowość, że kobieta zakochuje się w nim ponownie. Chrześcijanie uspołecznieni będą zdolni dać świadectwo czynem ponad sprzecznymi tezami.

Jezus nie kryje wcale tego, jakimi kryteriami posłuży się Bóg na Sądzie Ostatecznym (por. Mt 25, 35-36). Pan będzie patrzył na uczynki, pod którymi kryją się cnoty społeczne chrześcijan: nakarmienie głodnego czy napojenie spragnionego. W księdze kapłańskiej Bóg żąda od wiernych dojścia do poziomu świętości (por. Kpł 19, 2), przez którą rozumie się raz jeszcze uczynki spełnione wobec wspólnoty, tak konkretne jak słuszna zapłata dla najemnika czy usunięcie przeszkody spod nóg niewidomego. Tego nie da się osiągnąć pobożnością. 

Odrzeknij się skłonności do próżnych dyskusji. Ufaj zasadom katolickiej nauki społecznej. To najlepszy kerygmat, tak jak społeczny apostolat na te czasy będzie niezbitym argumentem.